Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle się czuję w swoim ciele i chcę to w końcu zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2873
Komentarzy: 48
Założony: 12 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 28 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pestka8

kobieta, 28 lat,

174 cm, 80.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 73 do końca listopada :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2014 , Komentarze (2)

Cześć dziewczyny ! :)

Ja tylko na chwilke weszła, bo ledwo zyję, kaszel i gorączka mnie wykończą .. :( 

Oczywiście nie ćwiczę, bo nie mam siły :) jem mało jak to przy chorobach :( wczoraj jedynie skusiłam się na pół czekolady ( pójdzie w cycki :D )

***

Z chłopakiem rozmawiałam, mam z nim kontakt i póki co , postanowiliśmy się przyjaźnić :)

Cieszę się, ze zmienił zdanie , bo kiedyś nie chciał utrzymywać kontaktu. 

Jakoś mi ulżyło ... 8)

***

Choć czasem jeszcze się przyśnisz

i ciężko z łóżka potem wstać, 

to wiem, że to już za nami, 

dziś pora innym swe ciepło dać.

24 września 2014 , Komentarze (6)

Cześć dziewczynki ! :* 

Nie mam pojęcia czy dobrze robię , ale rozmawiałam z chłopakiem i powiedziałam mu, że muszę odpocząć od tego .. Jeszcze wczoraj :) 

Dzisiaj przez cały dzień nie mieliśmy kontaktu , a ja przez cały dzień myślałam o tym jak było kiedyś . Nie mogę się na niczym innym skupić :( w szkole mam przez to kiepskie oceny .. 

Jestem taka zmieszana, kiedyś wyznawałam zasadę : "jeśli zaczynasz się zastanawiać nad tym czy kogoś kochasz, to tak naprawdę przestałeś kochać tą osobę" 

Gdy jednak przychodzi to zastosować w praktyce nie jest tak łatwo. 

Nie ma już chemii między nami, od dosyć dawna. 

Kiedyś świata poza nim nie widziałam, ale teraz ... mam dziwną potrzebę wyszaleć się, pochodzić na imprezy ( z nim nie chodzę, bo nie lubi... ) ale nie tylko to. Chciałabym zacząć żyć pełnią życia, bo teraz , gdy jestem z nim w zwiazku czuje się jak babcia na emeryturze ... kiedyś mi to pasowało ale teraz .. znudziło mi się to. 

Sęk tkwi też w tym,że nie chce go stracić, coraz częściej zaczynam myśleć o tym żeby skończyć związek i zostać przyjaciółmi. Może wiem, że brzmi to banalnie, że każdy tak mówi, gdy chce odejść... ale ja naprawdę nigdy nie miałam takiej osoby jak On, na Nim zawsze można polegać ZAWSZE ! i wie o mnie najwięcej :) 

Dlatego też tak ciężko mi podjąć decyzje  ... Tym bardziej , że wiem , że on nie będzie chciał mieć ze mną żadnego kontakty jak go zostawię :(( ... 

***

Teraz może trochę o dzisiejszym dniu z innej perspektywy :) 

W szkole MASAKRA ! Tyle nauki , że nie wyrabiam ... i do tego ostatnio dostałam drugą 1 z fizyki ... :/ która mi nie jest do szczęści wgl potrzeba ... ale cóż, innego profilu nie brałam pod uwagę, bo nie były dla mnie. W sumie nic nie było dla mnie, ale wybrałam mniejsze zło :) które teraz okazuję się , że wcale nie jest takie małe ... ;/ 

Z jedzonkiem okey , nie liczyłam ile zjadłam kcal , bo tego nie robie, ale tak na ok 1200-1300kcal ;)

i oczywiście ćwiczyłam : Skalpel z Chodakowską, 10 min ćwicz. na nogi , a6w( 1 dzień) :)

DZIEŃ BEZ ĆWICZEŃ JEST DNIEM STRACONYM !! 


***

Powoli przyzwyczajam się

Do swej nieobecności

Powoli przyzwyczajam się

Do swej obojętności ... 

23 września 2014 , Komentarze (5)

Cześć kochane ! :)

Nie wiem od czego zacząć. Długo mnie nie było i dużo się zmieniło.

Może zacznę od głównego tematu.  Nie wiem sama co mam już zrobić.

 Z moim obecnym chłopakiem jestem już 2 lata, ale czuję,że coś sie wypaliło między nami. Od pewnego czasu nie rozmawiamy normalnie, cały czas się kłócimy, ciągłe zarzuty ,wyrzuty , pretensje. Nie wiem co się między nami dzieje, czy uczucie się wypaliło? Męczę się w tym związku, a nie potrafię go zostawić , ale nie wiem dlaczego. To też mnie męczy... Po co mam trwać w czymś czego już od dawna nie ma. 

Z nikim nie byłam w poważnym związku aż 2 lata. Szkoda mi to wszystko zostawić za sobą, ale chciałabym coś zrobić, bo to już nie jest to samo co było kiedyś. Juz nie ma tej czułości .. brakuje mi tego :) 

***

Druga sprawa : 

Kochane wracam na vitalie ! Postaram się w miare możliwości często tu zaglądać i ćwiczyć systematycznie. Dopiero od książek odeszłam więc idę teraz poćwiczyć :) 

Powodzenia dziewczyny ! Trzymajcie się :)

****

Ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj

Boję się zapytać, co to znaczy, gdy oddychasz i

Odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo

Co nas przyciągało i to było za mało

2 września 2014 , Komentarze (2)

Cześć :)

Nie mogę wziąć się w garść :( jeszcze ta szkoła mnie dobija. 

Mam złu humor cały czas. Drażni mnie to , że jestem gruba, że ubrania są za nmałe o 2 rozmiary :/ 

A najgorsze jest to , że tylko narzekam a nie potrafie ruszyć dupy i coś z tym zrobić :( 

Drugi dzień w szkole, a ja odkąd wróciłam w książkach siedzę :/ tyle nauki.

Już mam dosyć, a to dopiero początek... 

***

"Ziemia to pudło , w którym żyć trudno.

Jeden ma wszystko, drugi ma gówno.

Pierwszy się smieje, drugi traci nadzieje.. "

1 września 2014 , Skomentuj

Cześć ;) 

Przez mój wyjazd do chłopaka moje wszystkie nawyki zdrowego trybu zyciu zanikły o.O

Ale spinam tylek i do roboty :D 

Jutro znów do szkoły ... a do 30 wrzesnia musze deklaracje złożyć, jakie przedmioty na maturze chce zdawać, a poza matematyka rozszerzona nie wiem jakie jeszcze :) 

Cudownie.

31 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Cześć kochane ! :* Stęskniłam się już.:(

Wróciłam w piątek od chłopaka. Trzeba wrócić do szarej rzeczywistości...

*** 

Jutro do szkoły, powiem szczerze,że te  w a k a c j e  minęły mi bardzo , bardzo szybko. 

Ale ten czas szybko leci, jestem przerażona. Dopiero zestresowana szłam do 1 klasy, a już jestem w maturalnej :|

W tym roku trzeba wziąć się za naukę i to ostro. Najbardziej obawiam się ustnego polskiego... i pisemnego w sumie też, ale próbne mi dobrze poszły, nawet jak na mnie bardzo dobrze , gorzej z ustnym i tą pierd*lona za przeproszeniem reformą -.-' 

Studia coraz bliżej , a ja jestem rozdarta między finansami a transportem lub logistyką.

Jak myślicie, który kierunek jest lepszy ? ;)

21 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Cześć kochane :*

Jak wiecie jestem u chlopaka,  wracam w sobote lub niedziele..

Z ćwiczeniami nie jest dobrze ale tragicznie tez nie jest codziennie jezdze na rowerku ;)

Dziś tylko 20 km, ale ostatnio bylo więcej :)

Z jedzeniem tez szału nie ma , ale słodyczy staram sobie odmawiać.

Dziś zjadłam kilka cukierkow i loda :) 

Nie będę się oszukiwać, ze zdrowym jedzonkiem nie jest dobrze, ale mysle ze nie przytyje ,bo codziennie sie ruszam i nie objadam się:) 

Przepraszam,ze nie odzywałam sie tak długo ale nie mialam czasu :) wieczorami padałam po rowerku :)

Teraz też zmeczona jestemm .. Poczytam co u Was i lece spac:)

I postanowiłam ze zważe się dopiero we wrzesniu :D 

Teraz nie chce sie załamywać :) i kupie sobie metr bo nie mam nawet jak sie zmierzyć :(

To dobranoc kochane :p

17 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Podjelam dzis szybka decyzje : Jade do chlopaka :D

Mieszka jakies 500 km ode mnie :(wiec czesto sie nie spotykamy 

Mialam zaplanowane zeby pojechac w tym tyg. ale po co tracic czas :D

Pierwszy raz jade tym nocnym autobuem:p za 2 h mam przesiadke i boje sie ze zaspie ... chyba sobir budzik nastawie :D 

Z jedzonkiem dobrze z cwiczeniami slabiej tylko 15 min. 

Jutro mam na 7 dojechac do mego Lubego :D

Odezwe sie jutro :-*

16 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Cześć ! 

Przepraszam,wczoraj nie miałam siły żeby dodawać wpis. Wybrałam się na dość długą i teraz stwierdzam za długą jak na pierwszy raz wyprawę rowerową :) Przejechałam 65km !

Aż byłam w szoku ;) 

Ledwo do domu wróciłam i od razu padłam jak mucha :D Ale było fajnie , gorzej było później. Chociaz i tak zakwasów nie mam :) Czyli mały sukces :)

***

Dziś nie miałam czasu na ćwiczenia bo inaczej zaplanowałam dzień a inaczej wyszło :) Rano pojechałam na zakupy do księgarni , zostawiłam w niej ponad 200zł a kupiłam kilka książek do szkoły :) cóż , a mówili ,że szkoła jest darmowa :p

Później miałam poćwiczyć, ale przyjechała moja kuzynka ( dawno się nie widziałyśmy ) i tak przeleciało przez palce kilka godzin. Gdy już się zapowiadało , że mogę spokojnie poćwiczyć , tatuś kazał mi siebie zawieźć do kolegi, jakieś papiery miał mu dać a już piwo wypił i nie mógł sam jechać :) Gdybym wiedziała jak to sie potoczy , nigdzie bym nie jechała :) Wysiedziałam się tam 4 godziny !! do tego kolega taty po 3 piwach wsiadł do mojego auta i pojechał do sklepu po kolejne, bo mój tatuś mu pozwolił -.- i później jak wsiadłam do auta czekała mnie miła niespodzianka :) tak szarpał drążkiem do zmiany biegów jak jechał do sklepu,że ta gałka leżała gdzieś pod nogami :) i wisiały jakieś gumki luzem na drążku.Tata próbowałam to jakoś naprawić , ale nieudolnie... wsteczny wrzucałam chyba z 15 min -.- 

Wracałam przez jakieś lasy i co kawałek wybiegały mi sarny albo jelenie na drogę :/ 

Do tego była miejscami taka gęsta mgła ,że nic nie widziałam... 

Może wyglądałoby to inaczej gdyby nie fakt,że prawo jazdy mam od miesiąca :) 

Eh...  MASAKRA -.- 

niedawno dotarłam do domu :) poczytam co u Was i idę spać. Dość wrażeń na dziś :)

Dobranoc:*

14 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Cześć :) 

Może zacznę od nieprzyjemnej sprawy . Dzisiaj myślałam,że wyjdę z siebie jak zobaczyłam ,że tata czyta mój pamiętnik ! !  

Nie prowadzę go już od dłuższego czasu, ale zawiera on bardzo osobiste przeżycia.. 

Nie mam pojęcia jak on go znalazł bo miałam schowany , to wyglądało jakby czegoś szukał... :<

***

Dzisiaj była u mnie praktycznie cały dzien burza i padało :) A chciałam wybrać sie nas rower . Cóż nie ma sie co dziwić , ja po prostu nie mogę niczego planować :p

Ale poćwiczyłam dzisiaj w domu : 

20 min skakanka

45 z Mel B (rozgrzewka,nogi, pośladki,brzuch,abs)

5min ćwicz na uda

------ > =70min całkiem nieźle 8) 

Jedzonko :

śniadanie : płatki musli

2 śniadanie : 3 kromki wasa z białym serkiem

obiad : leczo

podwieczorek : -------

kolacja :2 kromki wasa z serkiem / jogurt

***