Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8437
Komentarzy: 371
Założony: 30 grudnia 2015
Ostatni wpis: 8 listopada 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NOWA.JA.JOANNA

kobieta, 47 lat, Malibu

174 cm, 103.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2016 , Komentarze (6)

Weekend spędziliśmy z córcia na rowerach.  Kocham jazdę rowerem, czuję się pełna energii i mega zrelaksowana. Brakowało mi tego zimą.  

Potem przejrzałam szafę ze spodniami, to istny przekrój historii mojej wagi.  Spodnie od rozmiaru 40 do 50. Te za duże poszły do kosza a najmniejsze czekają na lepsze czasy, dziś nawet nogi nie włożyłam. Znalazłam też 2 pary które pasują i 5 które za parę kg będą dobre.

2 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Jestem mega szczęśliwa :D

Dziś rano kochana waga zrobiła mi niespodziankę. Po pierwsze zniknęła nadwyżka świąteczna, Po drugie zamiast 108,2 których byłam pewna zobaczyłam 107,9 (niby mała różnica, a jednak wielka- samopoczucie urosło )

Po drugie i najważniejsze  zrzuciłam 20,1 kg (impreza):D(smiech)

Podsumowanie marca nie wygląda tak różowo jak stycznia i lutego, mogło być lepiej przez wzloty i upadki , ale co tam kierunek dobry i dziś nic mi humoru nie zepsuje No więc lecimy :

schudłam 2,2 kg (impreza) razem 20,1 kg

szyja -0 cm, razem -4 cm

biceps -0cm, razem -2 cm

piersi -1cm, razem -11 cm

talia -1 cm, razem -13 cm

brzuch - 2 cm, razem -12 cm

biodra -2 cm, razem -9 cm

udo -1 cm, razem -5 cm

łydka -0 cm, razem -3 cm

ubytek tłuszczu w sumie -11%

Jak na to patrzę to myślę sobie, że to cud.  Jem i chudnę . Dziś mam na obiad HAMBURGERA domowej roboty z wołowiny, warzyw i w bułce razowej- ślinka cieknie.

Potem idziemy po rowery na strych i pierwsza wycieczka w tym sezonie. Piękne słoneczko, waga spada , aż chce się żyć.

Dziewczyny łapcie trochę dobrej energii, dziś mam w nadmiarze -

Uwaga kochane wysyłam (przytul)


30 marca 2016 , Komentarze (2)

I przedłużyłam dziś abonament do listopada, więc będziecie musiały mnie tu znosić kolejnie miesiące :PP

30 marca 2016 , Komentarze (1)

Po świętach i przygotowaniach do świąt (goście byli u mnie więc gotowanie, pieczenie , próbowanie, doprawianie trwało kilka dni) +1,8kg.

 Zaskoczyło mnie jedno.

Będąc na diecie stosujemy wyrzeczenia, nie jemy słodkości , jemy lekko i dietetycznie. Podświadomie czekamy na chwilę kiedy będziemy mogły zjeść coś "normalnego" 

W święta jadłam wszystko na co miałam ochotę , upragniony raj :) 

Już w poniedziałek marzyłam żeby święta się skończyły, wszystkie smakołyki wyniosłam do rodziców. Zrobiłam zakupy wg jadłospisu Vitali i nareszcie zjadłam wczoraj NORMALNY posiłek. Kasza z warzywami i odrobina kurczaka- nie macie pojęcia jak mi smakowało. Uświadomiłam sobie, że to właśnie jest moje normalne jedzenie. Dlatego jestem pewna, że wytrwam do celu i będę trwać przy nowym stylu odżywiania.

Jedząc z Vitalią mam masę energii a w święta mimo spacerów miałam spadek formy, czułam się zmęczona , ociężała i jak balon Jestem szczęśliwa, że przede mną kolejnie tygodnie zdrowego jedzenia i kolejnie cele do pokonania. W sobotę idę po rowery na strych :)

26 marca 2016 , Komentarze (1)

Aby Zmartwychwstały Chrystus
obudził w nas to, co jeszcze uśpione,
ożywił to, co już martwe.
Niech światło Jego słowa
prowadzi nas przez życie do wieczności.
Radosnych Świąt w gronie rodzinnym.


19 marca 2016 , Komentarze (3)

Schudłam 1,2 kg. Pomiary jakoś mnie nie zachwyciły. Po luźnych ciuchach miałam wrażenie, że więcej centymetrów spadło. Tym razem widać efekty spacerów do pracy, minus po 1cm w udach i biodrach oraz w piersiach. 

Brzuchol stanął i od 3 tygodni nic się nie zmienia, chociaż ja czuję luźniejsze spodnie , tylko centymetr się ze mną nie zgadza hmmm

18 marca 2016 , Komentarze (8)

Pogoda wiosenna, słoneczko świeci, ale zimnem trochę zaciąga.  Wystarczy, że dni są słoneczne i jasne  a we mnie wstępuje energia .

Czuję, że powrót do przestrzegania diety i spacery robią swoje, ciekawa jestem jutrzejszego ważenia.

Przy okazji odchudziłam trochę córkę :) Wypisałam ją z obiadów w szkole gdy mam do pracy na rano (czyli co drugi tydzień) , przestałam kupować słodkie płatki na śniadanie (oj była bitwa o to). Je prawie to co ja i przez ostatnie 3 tygodnie schudła ok 1kg. Córka nie jest gruba , ani chuda w sumie to w sam raz, ale sukienka z komunii prawie się nie dopinała a teraz jest luz. Musimy tak utrzymać do maja -1 rocznica komunii.Cieszy mnie bo zdrowo i różnorodnie je, jemy :) Nie wpadłabym np na pomysł żeby zmiksować banana z cynamonem i miodem i posmarować tym chleb razowy, córce smakowało

Miłego dnia kochane, ja uciekam zapłacić za wycieczkę córki, w maju jadą z klasą na 2 tyg do Międzyzdroi, ależ jej zazdroszczę. Choć mam pietra bo pierwszy raz jedzie na tyle. i do w drugi koniec Polski. czas odkleić się od mamusi spódnicy i samodzielności nabrać. Ja w tym czasie z koleżanką w góry pomykam na weekend :)

14 marca 2016 , Komentarze (6)

Wpadłam w pułapkę pt. dobrze mi idzie więc małe co nie co mi nie zaszkodzi.  Małe zmieniło się w duże i tydzień diety do tyłu.  Do tego codziennie jakaś okoliczność do świętowania (słodycze,  wino) i zatrzymanie wagi (spadek motywacji). Od dziś koniec świętowania, trzymam się mocno jadłospisu a do pracy pomykam na piechotę 50 minut

3 marca 2016 , Komentarze (4)

Nareszcie (impreza) Szczęście :D:D:D

Wczoraj złapało mnie chorubsko i dziś patrząc na ten obrazek poczułam się lepiej :)))))

2 marca 2016 , Komentarze (1)

Wparte urządzenie jak zaczarowane wskazuje 110.1kg 

Ech :( tak bardzo chcę zobaczyć na wadze 109.90!!!! tak mało potrzeba a tu dupa. Dietkę trzymam więc dlaczego akurat teraz waga musiała się zatrzymać :( Dlaczego, dlaczego??? To tak jakby mi na nosie grała ]:> Wiem ,wiem  że tak bywa i przetrzymać trzeba, ale dlaczego akurat teraz kiedy tak bardzo chcę żeby znikło 110. ;(:<

No nic do ważenia zostało 3 dni. Może coś drgnie.