Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uwielbiam czytać książki, oglądać filmy, chodzić po górach, odwiedzać miejsca , w których jeszcze nie byłam :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 756
Komentarzy: 3
Założony: 26 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 24 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jk2003

kobieta, 49 lat, Stumilowy Las

169 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 września 2014 , Skomentuj

Czyli założenie zrealizowane. Orbiterek 30 minut (14km)

Posiłki:


Śniadanie (6.30) : 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką drobiowa i pomidorem, zielona herbata


II śniadanie (10.00): kefir owocowy,płatki pełnoziarniste z błonnikiem i kilka suszonych śliwek


Przekąska - niestety nie było :(


Obiad (16.30): udko z kurczaka, grzanka pomidorowa, surówka z ogórka i papryki,  4 łyżki risotto z prawdziwkami


Kolacja(19.30) : kawałek pizzy ....zzzzzzz, skusiłam się, ale na malutką porcję wielkości kromki chleba

23 września 2014 , Komentarze (2)

wytrzymałam bez słodyczy i zrealizowałam swoje zamierzenie- orbiterek 40 minut (18km).Jestem z siebie dumna.:D 

Wczorajsze posiłki:


Śniadanie (6.30) : 2 kromki ciemnego pieczywa z wędlina drobiowa, pomidorem i kiełkami rzodkiewki, zielona herbata


II śniadanie (11.00) :1 pomarańcza , kefir owocowy i płatki Vitte pełnoziarniste (3 łyżki), błonnik jabłkowy


Przekąska (13.30): jabłko


Obiad (16:30) : filet z kurczaka z grilla (200g); sałata lodowa z pomidorem, papryką i sosem winegret; 4 łyżki potrawki grzybowej (została z poprzedniego dnia); 2 grzanki pomidorowe 


Kolacja (19.30) : koktajl z kaszy jaglanej, kefiru owocowego i banana (1,5 szkl), 1 grzanka, 2 łyżki sałaty lodowej z pomidorem i papryką (obiadowo)

22 września 2014 , Komentarze (1)

Wiem, wiem, wiem... dietę należy mieć w głowie już do końca swoich dni.Zmienić tryb życia i mentalność po etapie ostrego odchudzania. To wszystko wiem.  I pewnie każda  z nas to wie, ale jest zawsze jakaś chęć i osoby kochające słodycze powinny jak alkoholicy czy narkomani, mieć świadomość swojego uzależnienia. I ze mną tak jest. Przed wakacjami walczyłam jak lew o każde 10 dkg mniej, a po urlopie moja waga pokazuje +2,7 kg więcej. To jeszcze nie dramat, ale ja źle się czuję w swoim znowu grubszym ciele. A wczoraj totalna porażka,  nie mogłam ubrać sukienki, która nosiłam w maju, czerwcu i była trochę za luźna...Oj nie, nie, nie, nie chcę już nigdy powrotu tych kilogramów i dlatego postanawiam od dziś, nie od jutra, ale od dziś nowa dietę i nowy rozdział w moim życiu. Jeśli potrafiłam pozbyć się 20 kg, to 6,8 jest też w moim zasięgu. Trzymajcie kciuki. Dieta i trening -  to nad czym teraz zaczynam pracować.