Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 25 lat, 2 dzieci i w ostatnim czasie przy braniu leków miałam nadmierny apetyt, co skończyło się przybraniem 9kg. Planuję się tego pozbyć.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 582
Komentarzy: 11
Założony: 10 lutego 2016
Ostatni wpis: 25 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kejmus

kobieta, 34 lat, Chrzanów

156 cm, 55.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2016 , Komentarze (5)

Trzymamy się dzielnie diety. Czasem coś pokombinuję z obiadem czy przekąską, ale jest 3kg mniej!!! Cieszę się bardzo. Jeszcze trochę i będzie dobrze, a gdybym zaczęła ćwiczyć byłoby idealnie. Jednak jakoś ostatnio nie mogę się zmotywować. Dużo leżę w łóżku i nie mogę się podnieść. Przez nocne koszmary już nie wyrabiam. Ciągle zmęczona i to coraz bardziej zmęczona. 

18 lutego 2016 , Komentarze (4)

Wklejam mojego flaczka. Chcę zobaczyć efekty. Pomiary z 15 lutego 2016. 

Szyja - 33 cm

Biceps - 25 cm

Piersi - 86 cm

Talia - 73 cm

Brzuch - 82 cm

Biodra - 96 cm

Udo - 55 cm

Łydka - 35 cm

18 lutego 2016 , Komentarze (2)

Ok. Pierwszy wpis czas zacząć. Długo się zbierałam. Już 4 dzień diety. Jest smaczna, łatwa i nie trzeba się jakoś zmuszać i męczyć by na niej być. Chociaż chodzenie po sklepach i przechodzenie przez dział ze słodyczami nie jest łatwe. :P

Może coś o mnie. Mam 25 lat, dwójkę wspaniałych dzieciaków, super męża i trochę kg za dużo. Leczę się i ostatnio nowe leki spowodowały niepohamowany apetyt. Do tego stopnia, że 8kg przybyło mi w dwa tygodnie! Najwyższy czas się tego pozbyć.

Wierzę, że mi się uda. Ćwiczę kiedy mam siłę i mam czas, a diety staram się trzymać regularnie. Ustaliłam sobie wolne poniedziałki. Tzn diety nadal się trzymam, ale dokładam do niej jakiś smakołyk. Myślę, że pomoże mi to wytrwać. Już mi pomaga, bo kiedy mam ochotę na coś zakazanego, to myślę sobie "a, poczekam do poniedziałku i sobie to zjem." Uzbierało mi się już chyba z 20 przekąsek i dań i plus jest taki, że gdyby nie ten dzień to pewnie zjadłabym te 20, codziennie coś, a tak czekam do poniedziałku i nie wcisnę w siebie na pewno więcej niż jeden zakazany "owoc". ;)

Jutro kolejny pomiar. Byle do przodu!