w czasie wakacji obiecalismy synowi że zrobimy mu pokój.Syn ma dziesięć lat i zażyczył sobie pokój w stylu młodzieżowym takim w którym będzie mu się wygodnie uczyć .Stwierdziliśmy z mężem że to właściwie ostatni weekend zanim na maxsa rozkręci się szkoła żeby dotrzymać słowa.No I zaczęło się zaczęliśmy robić ten pokój co tam jeden taki mały pokoik okazało się że ten jednak mały pokoik zmusił mnie do wypucowania całego mieszkania ale efekt jest taki że można u mnie z podłogi jeść .Za to teraz trzeba wziasc się w garść i wrócić do zdrowego odżywiania oraz treningów bo z tym było u mnie kiepsko to odbiło się dzisiaj na moim samopoczuciu czyje się ociazala i skreca mnie w zoladku.Zaraz po pracy zrobię delikatny trening na rozruch