dzisiejsza waga 99,7. to już dwucyfrowa wagą. spadek malutki ale na 3 dni nie jest źle. od dzisiaj waże się co sobotę bo robiłam to za często. jeszcze muszę zaupić miarkę i mierzyć obwody.
Miłej soboty kochane
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (98)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 18073 |
Komentarzy: | 299 |
Założony: | 18 stycznia 2017 |
Ostatni wpis: | 27 października 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
dzisiejsza waga 99,7. to już dwucyfrowa wagą. spadek malutki ale na 3 dni nie jest źle. od dzisiaj waże się co sobotę bo robiłam to za często. jeszcze muszę zaupić miarkę i mierzyć obwody.
Miłej soboty kochane
Witajcie kochane!! za mną kolejny dzień nowego życia czytaj odchudzania, albo inaczej odchudzanie traktuje jako zmianę stylu życia na bardziej zdrową dietę (pewnie będą zdarzały się chwilę słabości i odstępstwa) ale taka zdrowa dieta też jest dobra i nie wiem dlaczego musiałam dojść do wagi 1/10 tony żeby zacząć coś robić ze swoim życiem i cielskiem!
poza tym lepiej się czuję, mam więcej energii a ćwiczenia sprawiają mi przyjemność, narazie może niezbyt intensywne ale są. jak waga znacznie spadnie zamierzam zacząć biegać, narazie obawiam się o moje kolana które przy mojej stojącej pracy i tak sprawiają mi problemy.
powoli uzależniam się od Vitalii zabiera mi mnóstwo czasu w ciągu dnia.
nic tak nie cieszy jak sukces, nawet jeśli to malutkie 2 kg. zawsze cos.
Jak czytam Wasze pamietniki o Waszych sukcesach to jestem pełna podziwu dla Was i pełna nadziei dla siebie
Witam Was kochane, kiedys kilka lat temu byłam tu, udalo mi się coś, -10 kg. niestety zaprzepaszczone. no coż od tego czasu dużo się zmienił, dwie ciąże, dużo stresu obżarstwo - skutek? widoczny na pasku 102 kg. tłustego cielska.
zaczynam po raz kolejny, mam nadzieje już ostatni zakończony sukcesem. dodatkowa moja motywacja zakład z mężem że schudnę te 25 kg ale tak bardzo potrzebuje czyjegoś wsparcia, on nie wierzy że mi się uda, trochę mu się nie dziwię w końcu to już któraś podejmowana próba.
nie bardzo wiem od czego zacząc to moje odchudzanie, tak się zapuściłam. jem mniej staram się nie obżerac wieczorami slodyczami i wszystkim czym popadnie, zaczynam ćwiczyc ale ciężko ruszyć się z miejsca po takim zastoju..
jak wy zaczynalyście swoją przygodę z odchudzaniem