... haha ciekawa forma zdawania relacji i upamiętniania drogi do osiągnięcia upragnionego celu :) Dzisiaj trzymałam się rozpiski dietetycznej w 100%. Udało mi się zaliczyć dwa treningi, jeden z nich prowadziłam na kamerce dla siostry i dla mamy był to HIIT, a drugi już wyłącznie dla siebie z gumami oporowymi. Ćwiczę regularnie od jakiegoś miesiąca i dzięki temu jakoś spokojniej przeżywam izolację, nie czuję że ten czas jest tak bardzo zmarnowany. Dzisiaj moim mobilizatorem była sostra, która powiedziała że schudłam na twarzy :D Moje dzisiejsze nastawienie do diety i ćwiczeń oceniam bardzo dobrze. Ogólnie bardzo spodobała mi się vitalia, daje mi zastrzyk mobilizacji i chęci do zmian. Zobaczymy jak będzie dalej, nie mogę się doczekać sobotniego ważenia ale też mam pewne obawy... zobaczymy co to będzie. A Wy wykorzystujecie ćwiczenia jako element do osiągnięcia upragnionej sylwetki?