Kolejny tydzień, co prawda spadku spektakularnego nie ma, ale nie jest źle, zważywszy, że było imprezowo, urodzinowo, ale też mało słodyczowo! Dzielnie walczyłam ze sobą i w sumie jestem zadowolona. Małymi kroczkami dojdziemy do perfekcji ... byle iść w dobrym kierunku i się nie zatrzymywać