ponury dzień......dużo optymizmu dziś życzę
Znajomi (18)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 13919 |
Komentarzy: | 54 |
Założony: | 13 stycznia 2016 |
Ostatni wpis: | 23 kwietnia 2016 |
kobieta, 41 lat, Tarnowskie Góry
165 cm, 84.50 kg więcej o mnie
no tak na rozruch potrzebowałabym jeszcze trochę czasu...ale niestety z takich przywilejów jestem zwolniona. weekend u teściów Ania pod obstrzałem buziak-owym babci, oj jaka nie zastąpiona jest instytucja babci, szkoda że tak daleko ona jest. straszne było to ze ciasto mówiło mi zjedz mnie a o kluskach już nie wspomnę......ale silna wola była. grzechy weekendu x2 ---wypite wino przy wieczornej posiadówie i zjedzona jedna kluska do obiadu! Teściowa nie była zadowolona z faktu że przyjechałam ze swoim jedzeniem i pojemnikami, ale szanuje to, zapytała tylko jak silną wole trzeba....powiedziałam tylko tyle : waga ponad 80kg i nic więcej nie trzeba dodawać....a jak Wam minął weekand ;)
jak dla mnie ten termin nie ma większego wpływu bo i tak jestem na macierzyńskim a praca którą wykonuje i tak jest od pon do nd. ale piąteczek to wspaniały dzień bo mój mężczyzna A. wczesnej wróci do domu z pracy. a weekend znów będziemy razem z naszą Aną. Dziś też radość bo 2,5 kg waga pokazała mniej i kolejny sukces do mojej diety przyłączył się mój A. i teraz nie muszę katować się gotując dwa obiady ;) yupiii. moje dziecko też daje okrzyki radości i to jakie cały blok słyszy :) boskooooooooooo
moja mała Ana dzięki niej dziś i się wyspałam i sobie pospacerowałam i fajnie minął dzień mimo,że poranek zapowiadał się inaczej. moja zmierzłośc poszła w odstawkę już po pierwszym jej małym przepięknym uśmiechu:) Mój mały promyk słońca za chwilkę kończy 10 miesięcy. Jak ten czas ucieka przecieka dosłownie przez palce.... cieszmy sie każdą chwilą nie marnujmy jej na fochy, nerwy i stres!!!
nie mam diety ustalonej mimo ze powinna pojawić się 19.01 na moim koncie, co mnie zdenerwowało czemu? no własnie bo mi zależy by znowu się nie zrazić a dla grubasa każdy motyw jest dobry by se odpuścić. Ćwiczymy silną wole nie ma to tamto. Aneczka dziś wstała o 5 ale udało mi się ją jeszcze uspac i alleluja do 7 30 dała rade leniuchować w łóżeczku z tym ze teraz wszystko się poprzestawiało i nie wpadnie na swój rytm w dniu dzisiejszym. czuje ze jestem zmierzła już od rana wstałam lewą nogą czy coś????????????????????
WAGA DRGNĘŁA WAŻYŁAM SIĘ DWA RAZY NA CZCZO I PO ŚNIADANIU I RZECZYWIŚCIE SPADŁA I WAGA TEŻ SPRAWNA!!!! MEGA SIĘ CIESZE
moja mała Anusia z dnia na dzień coraz więcej zgobi :) dziś już pobudka o 4:30, mała zamiast spać chce się bawić. potem walnie drzemkę a biedna matka musi orać z oczami na zapałkach.... no ale życie nie pierwsza jestem nie ostatnia. ćwiczyłam---no dużo powiedziane---niech będzie rozciągałam się z trenerką, pilnuje dietę i wydoiłam całą butelkę wody własnie i czuje się jak bąk. ciesze się ze mimo mega zmęczenia jest power i chęć do działania:) a wiwat Vitalia :)