Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię być aktywna jednak powypadkowa kontuzja rzuciła mnie w objęcia galopującej nadwagi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3774
Komentarzy: 17
Założony: 1 stycznia 2019
Ostatni wpis: 2 lipca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Alienuska

kobieta, 56 lat, Po Prostu Gdzieś

161 cm, 76.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2019 , Komentarze (1)

1 tydzień, dieta 1600kcal, spadek wagi: 1.30kg.

Nie ekscytuję się. Znam swój organizm, wiem, że wystarczy kawałek czekolady, by na drugi dzień waga wróciła do normy. Zrzucić łatwiej, niż utrzymać. Dlatego postanowiłam, że w styczniu nie zjem żadnych słodyczy.

Z diety jestem zadowolona. Potrawy są ciekawe, urozmaicone, smaczne, jednak ich przygotowanie zabiera mi za dużo czasu. Ze względu na charakter pracy rano muszę przygotować śniadanie, II śniadanie, obiad i przekąskę i zabrać ze sobą. Wieczorem zostaje tylko kolacja.

Na razie nie ćwiczę. Doskwiera mi zmrożony lewy bark i prawe ścięgno Achillesa.

18 stycznia 2019 , Skomentuj

Kilka dni wcześniej spotkałam się z kumpelą, która schudła z Vitalią 7kg a jej małżonek schudł 15kg. Przyznam, nie wiedziałam o Vitalii nic; zresztą moje podejście do tego typu odchudzania było ( i nadal jest) bardzo sceptyczne. Zdecydowałam się jednak spróbować. By od czegoś zacząć.

Jestem wegetarianką od 25 lat, więc tylko taka opcja jadłospisu wchodziła w grę. Wybrałam więc WEGE.

18 stycznia 2019 , Skomentuj

Witajcie!

Do pewnego momentu udawało mi się zachować wagową równowagę. Ruch na świeżym powietrzu, spacery, biegi, górskie wędrówki wyrównywały moją słabość do słodyczy. Przekonanie, że nie jest najgorzej, bo wciąż mogę przebiec i przejść rozmaite dystanse nie pozwalało mi dostrzec, że siedząca praca, kontuzje i rosnąca nadwaga to równia pochyła, która lada moment odbije się na jakości mojego życia.

Toteż kiedy 1 stycznia 2019 moja waga pokazała 81.4kg, powiedziałam: DOŚĆ!