Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię być aktywna jednak powypadkowa kontuzja rzuciła mnie w objęcia galopującej nadwagi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3815
Komentarzy: 17
Założony: 1 stycznia 2019
Ostatni wpis: 2 lipca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Alienuska

kobieta, 56 lat, Po Prostu Gdzieś

161 cm, 76.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lipca 2019 , Skomentuj

Zagubiłam się gdzieś po drodze. Dobrze szło w dół i ….. zaczęło szybować. Zmieniłam dietę na 1600 kcal, bo zaczęłam ćwiczyć, truchtać i było ok, a potem.....a potem przestrzegałam śniadania i obiadu wg diety, ale przekąski i kolacji już nie..... Gdzieś zgubiłam motywację, ogrom pracy mnie przygiął, nie utrzymałam założonych postanowień. Oscyluję wciąż wokół tych 75kg, jest to mój próg nie do przebycia. Kilogramowa tabelka poniżej (waga początkowa w styczniu 2019 to 81.40 kg).

TYDZIEŃ
202122232425
WAGA74.70 kg73.90 kg73.70 kg75.10 kg74.70 kg74.70 kg

17 maja 2019 , Komentarze (2)

od 12 do 19 tygodnia / dieta 1300 kcal / spadek wagi ogółem: 0.70kg.

Miałam wzloty i upadki. W tygodniu 12 ważyłam 74.90kg i bardzo opornie mi szło zrzucanie wagi. Teraz w tygodniu 19 ważę 74.20kg. Zaczęłam być w maju bardziej aktywna: trucht 2 x 4km i 2 x aerobik / na tydzień. Poniżej zestawienie spadku wagi od mojego pierwszego pomiaru w tym roku 01.01.2019; ważyłam wtedy 81.40kg. Walczę dalej. Mały cel na najbliższe 2 miesiące: zejście poniżej 70kg...

TYDZIEŃ 0-4 ↓ TYDZIEŃ 5-9 ↓ TYDZIEŃ 10-14 ↓ TYDZIEŃ 15-19 ↓
81.40 kg 75.90 kg 75.90 kg 73.80 kg
78.60 kg 75.30 kg 74.90 kg 75.10 kg
78.20 kg 75.30 kg 74.90 kg 74.40 kg
78.00 kg 76.30 kg 74.90 kg 74.90 kg
77.40 kg 75.50 kg  74.70 kg 74.20 kg

22 marca 2019 , Skomentuj

11 tydzień / dieta 1300 kcal / spadek wagi: 1.00kg.

Wreszcie postęp. 

Moja kondycja zdrowotna ciut się poprawiła, wiec wprowadziłam ćwiczenia.

2x w tygodniu po 40minut ćwiczenia aerobowe

2x w tygodniu 3km spaceru, 1 km truchtu.

Czeka mnie kilka wyjazdów w najbliższe weekendy, będzie ciężko zadbać o dietę, ale będę się starać.

15 marca 2019 , Skomentuj

PORAZKA!

Przez ostatnie 2 tygodnie przebywałam w miejscu, gdzie mogłam jedynie stołować się na mieście, zaś po powrocie do domu, oprócz stosowania diety skusiłam się na kilka urodzinowych słodkości ( w jednym tygodniu były aż trzy okazje). Może komu innemu udałoby się nie przytyć, ale ja...... łapię kilogramy w sekundzie. To tylko ukazuje, jak ciężką walkę muszę toczyć każdego dnia i jak łatwo mogę ją przegrać....

Przybyło mi 0,40 dkg. Aktualna waga 75.90 kg.

Ogółem w 10 tygodni zrzuciłam jedynie 4 kilogramy...….

15 lutego 2019 , Komentarze (2)

6 tydzień / dieta 1300 kcal / spadek wagi: 0.60kg.

Spadek niewielki w porównaniu z zeszłym tygodniem, ale jestem zadowolona. Trzymałam sie diety z wyjątkiem weekendu: pozwoliłam sobie na 1 porcję nachos, 1 piwo i dwa kawałki brownie. Nadal nie wykonuję żadnych ćwiczeń, ale od jutra wprowadzam dłuższe spacery.

8 lutego 2019 , Komentarze (2)

5 tydzień / dieta 1300 kcal / spadek wagi: 1.50kg.

Zmieniłam rozkład posiłków na 4 x dziennie przez cały tydzień i bardzo mi to odpowiada. Już nie potrzebuję przekąski między śniadaniem i obiadem, nie odczuwam głodu. 1300 kcal to niewiele, ale spokojnie pozwala mi funkcjonować przez cały dzień. Jestem pełna energii, czuję moc :-)

Niewiele ćwiczę, kontuzja barku i odnawiająca się kontuzja ścięgna Achillesa mocno mnie ograniczają. Tak więc jedynie dietą reguluję swoją wagę.

Jestem konsekwentna, nie jem nic słodkiego; w weekend pozwalam sobie jedynie na 1/4 lampki wina lub szklankę piwa.

Za 2 tygodnie rozpoczynam rehabilitację ścięgna (fala uderzeniowa i masaże); bardzo chcę powrócić do biegania.

4 lutego 2019 , Komentarze (1)

81.40 kg / waga 1 stycznia 2019 / podjęcie decyzji o odchudzaniu                                                                                            natychmiastowe odrzucenie słodyczy

79.90 kg waga 04/01/2019rozpoczęcie odchudzania z Vitalią - dieta Wege
78.60 kg1 tydzień dieta 1600 kcal
78.20 kg 2 tydzień dieta 1500 kcal
78.00 kg 3 tydzień dieta 1500 kcal
77.40 kg4 tydzieńdieta 1500 kcal

1 lutego 2019 , Skomentuj

4 tydzień / dieta 1500 kcal / spadek wagi: 0.60kg.

Wreszcie większy spadek wagi. I to w tygodniu, w którym w weekend przestrzegałam diety tylko do południa. Byłam u rodziny, więc obiad i kawałek ciasta zjadłam normalnie, jak na gościa przystało (ale nie jadłam kolacji). W pozostałe dni trzymałam sie ścisle jadłospisu Vitalii. W połowie tygodnia wprowadziłam ćwiczenia rozciągające, 25 minut 2x w tygodniu.

Przyzwyczaiłam się już do tej regularności, mój organizm przestał szantażować mnie głodem, bo już wie, że niedługo otrzyma kolejne wartościowe danie.

Mam znakomite samopoczucie, czuję sie lekko i czuję się silna.

Przez kilka dni piłam herbatkę wspomagająca odchudzanie (2x dziennie)

25 stycznia 2019 , Komentarze (6)

3 tydzień, dieta 1500kcal, spadek wagi: 0.20kg.

Twardo trzymałam się swojego postanowienia: nie jadłam słodyczy, piłam dużo wody, przestrzegałam diety a jednak waga obniżyła się tylko nieznacznie. Tak, odczuwałam głód między posiłkami, zwłaszcza do południa i ciężko było to uczucie omamić wodą, ale nie poddałam się.

Niestety nie udało mi się wykonać żadnych ćwiczeń. Oprócz klasycznej pracy od 9 do 17 wykonuję też zlecenia jako freelancer i w tym tygodniu miałam ich po prostu za dużo... Jedynie w niedzielę wyszłam na krótki spacer.

Dziś wcześniej wychodzę z pracy i idę na kolejny zabieg akupunktury, na weekend zaś wyjeżdżam do rodziny w odwiedziny. Będzie ciężko utrzymać dietę, ale będę sobie musiała jakoś poradzić.

Natomiast jeśli chodzi o moje samopoczucie, to jest znakomite. Czuję się naprawdę dobrze! Nie zniechęca mnie słaby spadek wagi, wręcz przeciwnie, jest motywujący!

Tak więc trzymam dietę nadal, rozpoczynam regularne ćwiczenia i nastawiam się na pozytywne efekty :-)

18 stycznia 2019 , Komentarze (3)

2 tydzień, dieta 1500kcal, spadek wagi: 0.40kg.

Wybrałam dietę, z którą powinnam zrzucać 0.7kg tygodniowo, więc mimo dużego spadku wagi w pierwszym tygodniu, powyższy wynik nie jest zadowalający, ale wcale mnie to nie zniechęca.

Oczywiście zdarzyło się kilka nadprogramowych rzeczy w weekend:

pół szklanki koktajlu truskawkowego               

poł talerza warzywnej zupy

1 piwo

kilka łyżek oleju więcej przy smażeniu jaglanych naleśników

Nie jestem więc bez winy, nie mniej wyraźnie czuję pozytywny wpływ diety na mój organizm. Trudno to opisać, ale po prostu czuję się lepiej, mam wrażenie, że każda komórka jest prawidłowo odżywiona, że mam dostarczone wszystkie niezbędne składniki. Autosugestia? Być może, ale czuję się świetnie i to mi wystarczy.

Natomiast o ile w pierwszym tygodniu w ogóle nie czułam się głodna, to w drugim tygodniu uczucie głodu pojawiało się już po dwóch godzinach. Piłam wtedy wodę.

Postanowiłam też zmienić układ potraw na ich powtarzalność co dwa dni, żeby pichcić podwójne porcje co drugi dzień a w te luźniejsze dni spróbuje jakiejś umiarkowanej gimnastyki. Póki co, jutro wybieram się do Chińczyka na akupunkturę. Ponoć igły mogą skutecznie pomóc w walce ze zmrożonym barkiem.