Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 tydzień


3 tydzień, dieta 1500kcal, spadek wagi: 0.20kg.

Twardo trzymałam się swojego postanowienia: nie jadłam słodyczy, piłam dużo wody, przestrzegałam diety a jednak waga obniżyła się tylko nieznacznie. Tak, odczuwałam głód między posiłkami, zwłaszcza do południa i ciężko było to uczucie omamić wodą, ale nie poddałam się.

Niestety nie udało mi się wykonać żadnych ćwiczeń. Oprócz klasycznej pracy od 9 do 17 wykonuję też zlecenia jako freelancer i w tym tygodniu miałam ich po prostu za dużo... Jedynie w niedzielę wyszłam na krótki spacer.

Dziś wcześniej wychodzę z pracy i idę na kolejny zabieg akupunktury, na weekend zaś wyjeżdżam do rodziny w odwiedziny. Będzie ciężko utrzymać dietę, ale będę sobie musiała jakoś poradzić.

Natomiast jeśli chodzi o moje samopoczucie, to jest znakomite. Czuję się naprawdę dobrze! Nie zniechęca mnie słaby spadek wagi, wręcz przeciwnie, jest motywujący!

Tak więc trzymam dietę nadal, rozpoczynam regularne ćwiczenia i nastawiam się na pozytywne efekty :-)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    25 stycznia 2019, 14:20

    Powodzennia ;)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    25 stycznia 2019, 14:20

    Powodzennia ;)

  • Ola_wawa

    Ola_wawa

    25 stycznia 2019, 13:14

    A kto ustalił CI tak niską kaloryke? Chodzisz głodna i za chwilę waga ani drgnie. Czy nie lepiej zaczynac z kaloryka 1800? Jak funkcjonujesz odczuwajac głód?

    • Alienuska

      Alienuska

      25 stycznia 2019, 14:02

      Nie chodzę cały dzień głodna. Jedynie jakieś 2h po śniadaniu odczuwam głód, który mimo dużej ilości wypitej wody nie ustępuje. Jednak godzinę później zjadam II śniadanie i do obiadu / podwieczorku / kolacji nie mam już takich sensacji - więc funkcjonuje dobrze, czuję się wręcz znakomicie. Takie przedpołudniowe poczucie głodu towarzyszyło mi przed rozpoczęciem diety niemal codziennie, bez względu na rodzaj śniadania (które zawsze jem rano) więc je zajadałam wysokokalorycznymi przekąskami. Organizm przyzwyczaił się zapewne do tych przekąsek i stąd zapewne ten "głód". Teraz z tym walczę, bo to zły nawyk - i widzę, że da się! Dlatego uważam, że to uczucie głodu nie wynika z kaloryczności mojej diety a raczej ze złych żywieniowych przyzwyczajeń. A jak u Ciebie wyglądają postępy z utratą wagi? Pozdrawiam :-)

    • Ola_wawa

      Ola_wawa

      25 stycznia 2019, 17:36

      Ja nie walczę z waga, 2 kg gdybym schudła byłoby super, ale to kwestia czystej michy. 2 lata temu jak zrzucalam kg byłam na kaloryce 1900 przy treningach 4 razy w tygodniu. W tej chwili nie liczę kal, ale wiem jaki produkt ile ma.

    • Domdom89

      Domdom89

      25 stycznia 2019, 17:52

      No jakos strasznie malo kcal ;/