Trzymam się na diecie chociaż ciągle chodzę na lekkim głodzie 🙁
Jutro rano ważenie i mierzenie - nie mogę doczekać się wyników 😛
Póki co trzymam się dzielnie 😇
Poniżej kilka migawek z nowego jadłospisu 🤗
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (27)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 19858 |
Komentarzy: | 46 |
Założony: | 5 marca 2019 |
Ostatni wpis: | 7 kwietnia 2022 |
kobieta, 29 lat, Olsztyn
164 cm, 69.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Trzymam się na diecie chociaż ciągle chodzę na lekkim głodzie 🙁
Jutro rano ważenie i mierzenie - nie mogę doczekać się wyników 😛
Póki co trzymam się dzielnie 😇
Poniżej kilka migawek z nowego jadłospisu 🤗
Zważona, zmierzona i z zamówioną dietą - tak zaczynem rok 2022 ❤️❤
Waga 72,4.
Zaczynamy 😍
Nie wiem jak Wy ale ja lubię roczne podsumowania. Chwila refleksji pozwala zwolnić i z dystansem zrobić rachunek zysków i strat. ⏰
Mój rok 2021 był przełomowy i magiczny (tak, to chyba trafne określenie). ✨
Co prawda zaczął się trudno - pobytem na oddziale ginekologii onkologicznej i operacją ale dzięki temu stałam się naprawdę silna. Gdy to piszę mam przed oczami wszystkie dziewczyny z sal obok dla których los nie był tak łaskawy jak dla mnie. Wtedy uświadomiłam sobie banalną ale jak niezwykłą rzecz - zdrowie i najbliższych.
Ustawiłam to na piedestale mojego systemu wartości. Chyba to właśnie wtedy wyciszyłam się wewnętrznie i nauczyłam się odpuszczać. W chwili, gdy musiałam podpisać warianty leczenia zależne od wyników biopsji nie czułam nic. Nie było strachu ani paniki, bo jak mówiła moja psycholog "odcięłam się". Bliscy podziwiali za opanowanie i odwagę, a ja po prostu wiedziałam, że i tak nie mam na nic wpływu, że muszę dostosować się do nowej sytuacji i nauczyć się w niej funkcjonować. Więc tak - byłam opanowana ale odwagę poczułam dopiero, gdy dochodziłam do siebie po operacji. Wiedziałam, że chcę ŻYĆ. Naprawdę żyć, po swojemu, na 100%, a nie tak jak wypada albo jak jest bezpiecznie.
Później zaczął się magiczny czas - wyjątkowy i najpiękniejszy w moim dotychczasowym życiu.
I tak w 2021r. :
- zostałam żoną cudownego człowieka, z którym jestem od 9 lat. Był i jest moją największą miłością, poczuciem bezpieczeństwa i zrozumienia. ❤
- obroniłam tytuł magistra. I nie to, że się chwalę (a może trochę ;) ) ale moja praca była jedną z najlepszych na uczelni. 😎
- poleciałam do Portugalii i na Rodos. Zakochałam się w podróżach i przepadłam bezpowrotnie. 🎈
- nauczyłam się jeździć quadem. A nawet robię sobie samotne trasy, które resetują mózg. 🌈
- przeanalizowałam znajomości. Odcięłam się od ludzi, na których bezsensownie traciłam energię i skupiłam się na prawdziwych przyjaciołach i bliskich dając im 100% wsparcia i obecności. 🤫
Żeby nie było też za różowo - czego nie zrobiłam?
Nie uzyskałam planowanej wagi oraz zaniedbałam wizytę u okulisty i podstawowe wyniki badań. 🤐
Jaki morał?
Wiadomo co będzie głównym celem w najbliższych miesiącach 😁
Uciekam tworzyć mapę marzeń, a Wam wszystkim życzę aby rok 2022 był jeszcze lepszy od obecnego 😍