Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wielbicielka natury i fotografii.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 559
Komentarzy: 6
Założony: 12 stycznia 2020
Ostatni wpis: 29 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fantastic_girl

kobieta, 43 lat,

169 cm, 73.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Możnaby powiedzieć,że spadek 1,1kg w ciągu ponad 2 tygodni to słabo,ale ja uważam to jako swój sukces ,bo w końcu waga poszła dla odmiany w dół. Nie muszę wspominać ile nerwów kosztowało mnie wejście na wagę.

Co robię inaczej ? Na samym początku postanowiłam przez 2-3 dni poobserwować siebie i zrobić rozpiskę kaloryczną ,aby dowiedzieć się ile tak naprawdę zjadam w ciągu dnia. Wynik był imponujący ,bo wyszło na to ,że pochłanianie ok. 3000kcl nie jest dla mnie dużym problemem. Wówczas przycięłam tu i ówdzie porcje ,jak również wykluczyłam 3 miliony przekąsek w ciągu dnia. Na słodkie pozwalam sobie raz w tygodniu, ograniczyłam makarony (moje ulubione), zrezygnowałam zupełnie z pieczywa jak i wszelkich naleśników ,placków itp. i zero alkoholu. Do tego siłownia 2-3 razy w tygodniu . 

Najgorzej idzie mi picie wody. Staram się o tym pamiętać,ale to trudne. Przez całe swoje życie mało piję ,więc te 1,5 L ,które wtłaczam ostatnio w siebie, to poważne wyzwanie. 

Zobaczymy co dalej. 

12 stycznia 2020 , Komentarze (4)

To ,że moje ciało nie jest takie same i nie reaguje tak samo na ilość spożywanych kalorii jak wtedy gdy miałam 20 lat , zauważyłam już dawno; ale to co stało się w ciągu ostatniego pół roku przerosło moje wyobrażenia. 

Jeszcze pół roku temu ważyłam 60kg i byłam mega z siebie dumna ,że w wieku 38 lat mam fajną sylwetkę ,że jestem aktywna i ogólnie byłam super zadowolona. Chwilę później przeprowadzka , poszukiwania pracy (czytaj : więcej czasu w domu) ,w końcu prawo jazdy i samochód. I tym oto sposobem krok po kroku ,kg za kilogramem rosłam i rosłam ,aż zrobiło się mnie o 15kg więcej. 

Powinnam być chyba dumna - pobiłam swój wagowy rekord życiowy ,  i to o 3kg :(.

Podjęłam w związku z tym decyzję ,aby spróbować zrobić wszystko aby przywrócić dawny stan rzeczy i choć nie będzie na pewno  łatwo tego dokonać , to liczę na wsparcie Was Vitalijek . 

Mój plan zakłada pozbycie się zbędnego tłuszczu w ciągu pół roku . 

3,2,1 start