Wiem, że to woda tylko, ale dziś na wadze mniej niż wczoraj o 0,7 kg. Jestem świadoma, że jutro może być więcej, ale się nie przejmuję;)Powinnam ważyć się raz w tyg. ale nałóg jest silniejszy. Ustawiłam jako dzień ważenia sobotę. Więc zobaczymy za tydz
Co do diety, to wczorajszy pierwszy dzień był dość chaotyczny. Jakoś tak mi się przemieszały te wszystkie posiłki... Ale myślę, ze kaloryczność zachowałam. Bo przecie trudno zjeść np 0,8 średniej pomarańczy:) lub 400g pomidorów jako sałatkę po zupie:) Zjadłam 1,5 pomidora a nie 4 ale za to pokropiłam oliwą (1/3 łyżeczki?). Tak więc już po 1-sz dniu widzę, że bedę dietę modyfikowała odrobinkę, starając się zachować zalecaną kaloryczność (na chwile obecną to ok. 1250 kcal). Trochę też poprzestawiam kolejność posiłków żeby dopasować je do własnego rytmu dnia.
Nie ćwiczę. Ale postaram się za wszelką cenę to zmienić, bo fajnie mieć jędrny tyłek :)