Jak to na poniedziałek przystało czas na nową motywację. Dieta wykupiona już od chyba 4 miesięcy i w końcu poszłam po rozum do głowy i kupiłam ją na rok, bo podejrzewam że tyle zamie mi cały proces. To nie jest tak że od początku nie ma efektów, bo są, małe ale jednak -4kg wpadło więc się cieszę 🙂 tylko ostatnio i ekstra kcal też są i na wadze względem zapisu na stronie jest o kilogram więcej. Nie zapisuje aktualizacji, bo dopiero co zeszło mi z dziennego zapotrzebowania (to był ten znaczący kg) więc jak zejdę niżej niż na stronie to zrobię aktualizację. A póki co jak mówiłam owa motywacja jest 😀
Vitalię znam już bardzo dobrze, bo razem z nią w 2018 schudłam 22 kg, ale zaszłam w ciążę, potem zaraz druga ciążą, oczywiście karmiłam i teraz też karmię piersią więc nie odchudzałam się. Kilogramy wróciły, na szczęście nie w takich ilościach więc skoro dieta działa to chce wrócić na stare tory 👍 dzieci rosną i jest już co dźwigać więc chciałabym sobie trochę ulżyć z tego cieżaru. Tym razem jest łatwiej, bo mąż je ze mną to samo tylko córce gotuje coś innego, straszny z niej niejadek 😕
Na razie tyle na pierwszy wpis. Życzę powodzenia wszystkim i sobie samej 😘