Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiedźma, biegaczka, mykofilka, górska szwenda i fotomaniaczka. Lekko trącona rydwanem czasu choć wciąż piękna (coraz bardziej od środka). Uzależniona od lasu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19371
Komentarzy: 1883
Założony: 21 kwietnia 2023
Ostatni wpis: 13 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tojotka

kobieta, 44 lat,

160 cm, 60.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2023 , Komentarze (13)

Dzisiaj odpoczywamy bo pogoda deszczowa, burzowa i mocno zmienna. Wyskoczyliśmy na zakupki do Zakopca, ale na Krupówkach złapał nas deszcz więc zdążyłam tylko kupić jagodzianki i magnesik z Giewontem. No co 😁 zawsze kupuję i uczciwie na lodówce wystawiam na widok publiczny 😁

No to Wam pokażę cudaki jakie do tej pory udało mi się na szlaku spotkać. Wiele z nich to unikatowe rośliny, które spotkać można tylko w Tatrach. No i moje ukochane szyszki, tym razem kosodrzewina.

Aaaa, i ogromnie dziękuję za miłe słowa pod ostatnimi wpisami. Jesteście kochane 🥰

Na jutro mam w głowie szatański plan, oby tylko pogoda pozwoliła. 

14 czerwca 2023 , Komentarze (7)

No, łazimy. 

Obawiam się jednak, że w Tatry wysokie nie zajdziemy bo moi towarzsze z tych bojących się łańcuchów i bardziej stromej wspinaczki. W domu zaplanowali przejście przez Kasprowy do Doliny 5 Stawów, ale nie sprawdzili, że trasa idzie przez Orlą Perć i jaka jest skala trudności łażenia w tamtych rejonach. Tego nie przewidziałam. Szkoda, ale co zrobić. Ja bym poszła...Już są lekko zmęczeni więc dziś dzień odpoczynku i może Zakopane?

13 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Wlazłam. Kocham Tatry!

11 czerwca 2023 , Komentarze (3)

Podróż z przygodami, ale jesteśmy na miejscu. Dzisiaj bez szaleństw i tylko mały spacer Drogą pod Reglami. Rekonesans i badanie gruntu. Ależ się cieszę!

Nie mogłam sobie odmówić wstępnego buszowania w krzokach i oto moje pierwsze znalezisko. Kukułka plamista, jeden z kilku naszych rodzinych storczyków. Przecudna! Sprawiła mi dziś wiele radości. Niestety, znalazłam też zerwaną sztukę. A wszystkie polskie storczyki są chronione. Lałabym pałą po plerach, kurde! Kukułka plamista na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski ma status V -narażona na wymarcie. Dzieje się tak z powodu niszczenia naturalnych habitatów, głównie przez osuszanie podmokłych terenów, które ten storczyk lubi. Brak edukacji niestety nie pomaga...

5 czerwca 2023 , Komentarze (9)

Zrobiłam luźne ciasto drożdżowe na racuchy, ale nie wrzuciłam ich na patelnię a do piekarnika. Wyszły miękkie i puszyste, tylko mało truskawek położyłam. Szkoda.

I czerwone curry z kurczakiem 

4 czerwca 2023 , Komentarze (17)

Tak. O warzeniu, nie o ważeniu 😁 O wiedźmowym warzeniu.

Ważyć się na razie nie zamierzam, ale warzyć wciąż będę, od czasu do czasu. Dzisiaj zebrałam się rankiem, po kawce, i fruuu na leśne obrzeża. Z koszyczkiem i sierpczykiem,  jak druid 😁 A oto efekty:

Syrop z kwiatu czarnego bzu nastawiony. Dojrzewa. Za kilka dni zleję w słoiczki i będzie pyszniutkie i zdrowiutkie na zimę. Pierwsza partia, w planach są kolejne.

Jedzonko:

truskawki ze śmietaną i ze chrupiącym

i kurczak, młode śmiejaczki i mizeria

3 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Miałam plan żeby dziś upiec małe ciacho drożdżowe (kocham!) z truskawkami. Bez cukru, bez kruszonki. Wystarczy mi, że pachnie drożdżowo w domu... Wyjęłam drożdże z lodówki, żeby je obudzić i pojechałam na małe zakupy przed urlopem. Lustro w przymierzalni pokazało mi nagą prawdę o moich kilogramach. Nic nie kupiłam. Walnęłam focha i wróciłam do domu. I ciul. Już mi się nie chce drożdżówki. Dziękuję bardzo. Drożdże śpią w lodówce. Snem wiecznym. Na balkon wysiałam wincyj sałaty. Będę żreć.  Ale to już po urlopie.

Śniadanie się zjadło przed konfrontacją. Kurde no! Bułeczka 🤪🤡😈🐷

Ogórki kiszone z zapasów od teściówki. Uwielbiam jej ogóraski ale dobrze, że już ostatni bo kcem małosolnego! Imbir i pesto rzodkiewkowe robią robotę.

2 czerwca 2023 , Komentarze (16)

Twarożek z pomidorami i pizza 😁

Picka jest na gotowym spodzie. Moje dziecko kupuje w Biedrze bo lubi. Wiecie, wrzuci co tam chce na wierzch i gitara. Ja miałam zamiar zjeść, ale na spodzie z mąki łubinowej, tylko mi te placki zapleśniały przed terminem przydatności. Nosz krówa! I wzięłam jeden spód od Młodej. No trudno. Zjadłam i nie umarłam. Dobre było. 

Nie dobrze 😉 Ta pogarda w oczach...

1 czerwca 2023 , Komentarze (3)

i grzybowa z klopsikami