Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

pracuję w systemie 3 zmianowym wychowuję syna żle się czuję z nadwagą,tak pisałam w zeszłym roku ale niestety rzuciłam palenie i zamiast schudnąć nabrałam tłuszczu,wyglądam jak salceson

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 82079
Komentarzy: 1162
Założony: 25 lutego 2008
Ostatni wpis: 4 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mada348

kobieta, 57 lat,

163 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: może się uda

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Niestety po świętach waga poszybowała,dzisiaj rano ważyłam 93,4 kg,jak uporam się z moimi bieżącymi sprawami ,to zaczynam dietę na serio.

Jutro bardzo ważny dla mnie dzień ,staję do konkursu są 3 osoby na jedno miejsce,podobno "oscary"już rozdane a konkurs to tylko formalność,ale mam nadzieję,że to nieprawda ,bardzo proszę o modlitwę za szczęśliwe dla mnie zakończenie,pozdrawiam..................

26 marca 2013 , Komentarze (1)

 Już pisałam o moim menu na wielkanoc,kilka dziewczyn odpisało,ze ma podobne ,a ja teraz mam do Was prośbę może ma któraś zWas przepis na coś pysznego ,słodkiego i niedrogiego ?????

A tak po za tym nic nowego ,dzisiaj wolne więc posunęłam trochę porzadki w domu,czyli pościele,firany ,kwiaty pod prysznic, przetarłam też okna,dokładnie sprzątnęłam łazienkę i jeszcze zrobiłam zakup,można powiedzieć,że jestem już spłukana ,a jeszcze kilka rzeczy pozostało do kupienia.

Chciałabym też podziękować jednej z Vitalijek,dopiero teraz bo mówiąc szczerze niewiedziałam czy się nie obrazi ,ale jestem bardzo wdzięczna Kasi ( Ona się domysli ) za przysłanie mi rzeczy po swoim synu,jestem jej bardzo wdzięczna a mo syn jest taki zadowolony jakby wygrał na loterii,a dla mnie to ogromna ulga bo na lato już nie muszę nic z garderoby dokupić,pozdrawiam wszystkich życzliwych............

Kasiu dziękuję............

23 marca 2013 , Komentarze (2)

Pogoda piękna tyle tylko,że nie na Niedzielę Palmową ,raczej na Boże Narodzenie,ale niestety nie potrafimy jeszcze zmieniać pogody,więc trzeba się pogodzić z tym co jest.Wróciłam z pracy,zjadłam obiadek czyli gzik z pyrami (ciekawe czy ktoś z poza wielkopolski wie co to jest).Teraz najchętniej położyłabym się spać,bo jestem sama w domu ,mąż pojechał pilnować mojej bratanicy,bo bratowa pojechała do mojego brata a jej męża w odwiedziny do szpitala (brat jest na odwyku)zanim mąż pojechał to kazałam iść mu do Biedronki i kupić sera,kiełbasy i jakiś puszek rybnych bo tam podobno słabo karmią i on cały czas jest głodny,a bratowa nie może podobno  za dużo wydawać na jedzenie bo nie ma pieniędzy (tak jak ja bym miała )ale zrobiło mi się go żal i kazałam trochę jedzenia kupić,a niech ma ,tylko kto mi da jak mi zabraknie ??? a niestety co miesiąc mi brakuje.Przypomniałam sobie jak im się dobrze powodziło to nigdy nie odkładali a i rodzinę jakoś bardzo rzadko odwiedzali,a teraz jak brat nie pracuje i mają biedę bo żyją z jednej pensji z kredytem mieszkaniowym to się siostry przypomniały bratu,ale to brat i do tego głodny(ale bratowa pracuje jako główny planista w firmie produkującej przetwory spożywcze to chyba słabo nie zarabia - nie wiem bo nigdy nawet w przybliżeniu nie powiedziała-chyba woli zawsze być ta poszkodowana przez los i męża alkoholika) no właśnie tak jest z rodziną,zaraz mi się przypomina taki żart
- mamo ciotka Zdzicha do nas idzie !!!
- a po co ta cholera mi do chaty lizie ???!!!
- mamo ! ale gęś pod pachą niesie !!!!!!!
- ojej jak to swój do swego ciągnie ........
no to na tyle,pozdrawiam serdecznie i pogody wiosennej życzę.....

22 marca 2013 , Komentarze (4)

Za tydzień święta,a tu zima pełną parą, nawet w tym roku przez tą pogodę nie robię porządków świąteczno-wiosennych, sprzątam na bieżąco kilka razy w tygodniu (mam w domu alergika),ale okien myć nie będę (zimą!!!! musiałabym być mocno stuknięta ),a wszystkie inne wiosenne prace poczekają,nawet się cieszę,bo będę miała wypoczęte święta bez całej tej bieganiny ,tylko w piątek zacznę przygotowywać świąteczne potrawy,też niewiele bo w pierwsze święto jadę do mamy i mojej najbliższej kuzynki,a w drugie na obiad i kawę przyjdzie teściowa i szwagier i może taka dalsza samotna ciocia,więc bez przesady. Moje świąteczne menu to żurek z białą kiełbasą,jajka w sosie majonezowym,gotowane jajka,parzona kiełbaska,szynka w galarecie,sałatka (jeszcze nie wiem jaka )sernik,mała babeczka,karkówka po żydowsku (na obiad) to chyba wszystko ,wystarczy na świąteczne śniadanie i świąteczny obiad,a Wy co robicie???????,może zmienię coś u mnie 
Dieta moja uboga wędliny i mięsa i zero słodyczy ,waga na dziś 91,8 i nadal mam @ i wodę w nogach ,której nie mogę niczym zlikwidować,słyszałam o diecie bezsolnej,podobno od tego przestaje się woda zbierać w nogach,zobaczę po świętach,może zastosuję,a tak w ogóle muszę ostro brać się za siebie bo podobno lato ma być gorące,a jak pomyślę sobie jak czerwona,spocona,z wielkimi oponami na brzuchu i plecach,wielką dupą maszeruję ledwo żywa to już teraz tracę apetyt na taki widok, no to pozdrawiam ..............

20 marca 2013 , Komentarze (2)

Nie macie pojęcia jak mi się chce słodyczy,tyle czasu już nic słodkiego nie jem,a wczoraj już chciałam zrezygnować z corocznego postu ,ale patrzę 19 ,czyli do świąt pozostało 12 dni ,muszę wytrzymać i wytrzymałam,pierwszy raz mam takie ciągoty do słodyczy w czasie postu,poprzednie lata to nawet przez myśl mi nie przeszło,a w tym od samego początku diabeł mnie kusi,ale się nie dam ,właśnie ugotowałam sobie  3 jajka i  zaraz je zjem z majonezem ,potem zabiorę się za sprzątanie,potem obiad,a potem do pracy na nockę,pozdrawiam.......

19 marca 2013 , Skomentuj

Właśnie wróciłam z pracy,boli mnie głowa ,mam @ czyli same nieszczęścia...............

19 marca 2013 , Skomentuj

acha !!! waga 92,2 kg - chciałoby się ważyć mniej ale niestety ,diety prawie nie stosuję,unikam tylko tłustych mięs i wędlin,oraz nie jem słodyczy...........

19 marca 2013 , Komentarze (1)

Widzicie tą pogodę ? miała być wiosna a tu co ? śnieg sypie jak oszalały,nie mam przez to nastroju do niczego nie chce mi się sprzątać,nie chce mi się gotować po prostu nie chce mi się nic i do tego same kłopoty,samochód wysiadł całkowicie ,teraz to już nawet nie można go odpalić,wczoraj był facet z komputerem i stwierdził,że to pompa ,przekaźnik i coś jeszcze skasował 140 zł i pojechał,zaproponował jeszcze,że zabierze lawetą za 200 zł i do tego naprawa to pewnie wyszło by 1000 zł,jak na razie zrezygnowaliśmy. I znowu zaczynam myśleć dlaczego ,mam wciąż pod górkę,już tak się cieszyłam,bo w tym miesiącu mogłam kupić sobie sieciówkę (107 zł)a tu klops z tym samochodem cholera,a do tego dowiedziałam się ,że w tym konkursie co mam startować to chętnych jest 4 osoby na 1 miejsce ,a do tego oni mają znajomości i powiązania a ja nie ,więc nawet nie liczę ,bo i na co ? Jak pogoda się poprawi to może i w moim życiu nastąpi pozytywna zmiana,a na razie pozdrawiam.........

13 marca 2013 , Komentarze (2)

Waga taka jak na pasku,ale jestem przed @ więc zapycham głód czym się da,nie słodyczami bo tych nie jadam,ale mięskiem,kiełbaską ,jakoś na to mnie teraz nosi.
Mam problem z twarzą od kilku dni mam jakieś plamy,które mnie pieką i swędzą,chwilami twarz się w tych miejscach zaczerwienia,nie wiem od czego to jest i nie wiem jak pozbyć się tego,szczególnie tego pieczenia,smarowałam teraz po tych dwóch nockach maścią nagietkową,a potem kremem dziecięcym (zawsze takim się smaruję bo mam wrażliwą cerę),ale mi nie pomaga,może ktoś z Was miał podobny problem i wie jak się tego pozbyć ? Najbardziej dokucza mi to w pracy bo tam strasznie suche powietrze, i tam właśnie najbardziej mi się twarz zaczerwienia,ale nie wiem czy ma to jakiś związek.
w pracy nerwówka właściwie nie wiadomo na czym się stoi,kierownik "nie ma czasu "na rozmowę,a plotek to mam dość, jestem taka nerwowa,że czuję że za chwilę wybuchnę, już nie daję rady ta niepewność mnie dobija, najchętniej zwinęła bym swoje rzeczy i odeszła ,ale niestety jest to nie możliwe,tak dla ciekawych wysłałam przez luty 138 cv,i nie otrzymałam ani jednej odpowiedzi,mój sąsiad się śmieje,bo od 5 miesięcy szuka i powiedział mi ,że on jest po tysiącu ,a odezwało się do niego 3 pracodawców z propozycją pracy w ochronie,a ma 34 lata i wykształcenie wyższe,ale twierdzi ,że już niedługo będzie bezrobotny ,kolega zaproponował mu pracę w Holandii,ale niestety wiąże się to z tym ,że z rodziną będzie się widział może z 4 razy w roku,i to go powstrzymuje ,ale też to ,że ma rodzinę ,zmusza go do podjęcia takiej decyzji, głupie to wszystko........................

10 marca 2013 , Komentarze (1)

Skorzystałam z wszystkich rad po trochu,bigos wyszedł rewelacja,ale ja tak delikatnie pojadam ,bo wiadomo,że ma mega kalorii, dzień dziś mroźny,lekko śnieżny i mocno senny, chociaż niedziela obowiązków dużo,ale na szczęście dzień zbliża się do końca,resztę napiszę jutro,pozdrawiam .......