Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nie pracuję od 3 lat.Zajmuję się domem i dziećmi.W ciągu dwóch lat urodziłam dwoje dzieci i nagromadziłam 20kg ktorych chcę się pozbyć

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26019
Komentarzy: 24
Założony: 19 stycznia 2009
Ostatni wpis: 16 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewakurcz

kobieta, 43 lat, Mysłowice

165 cm, 76.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2017 , Komentarze (16)

Weszłam dziś na wagę i co ? Schudłam aż 10dkg. 

Wiem wiem, śmiechu warte, ale i tak się nie poddaję. Bo czuję się coraz lepiej.. Mam dużo energii. Co prawda dostałam okres, ale nie ukrywam, że wynik mnie bardzo  rozczarował.

Cały tydzień miałam dużo ruchu, spacery, codziennie godzinka na rowerku stacjonarnym a wczoraj 45 minut pobiegałam na bieżni. Generalnie na początku bolały mnie wszystkie mięśnie, ale dzisiaj już jest dobrze. Piję dużo wody i odstawiłam bardzo dużo produktów, które uwielbiam... m.in. świeży chleb z masłem. To moja największa zguba, bo masło mogłabym jeść łyżkami... ehhh Musiałam z tego zrezygnować, niestety dwa razy zjadłam chrupiącą malutką piętkę z masełkiem... ale bardzo malutko. 

Jeszcze nie potrafię jeść regularnie i nie potrafię nie podjadać np przy gotowaniu obiadu dla rodziny. Pewnie dlatego taki marny efekt. No i nie oparłam się orzeszkom solonym...

Także jest dużo do naprawienia i mam nad czym pracować, ale walczę... -10 dkg to zawsze minus... To bardzo maleńki kroczek, ale za to do przodu...

Pozdrawiam wszystkie Vitalijki

7 marca 2017 , Komentarze (8)

Witam Vitalijki... te "stare" i "nowe".

Moja przygoda z Vitalią zaczęła się w 2010 roku. Wiele moich znajomych z tamtego czasu już tu nie ma. Ja przez ten czas miałam wiele wzlotów i upadków. Był czas kiedy ważyłam 68 kg i czułam się super... i był czas kiedy waga pokazała 79 kg, a mnie chciało się płakać... Dlatego wracam na Vitalię, by szukać tu pomocy i motywacji...

Mam nadzieję, że pomożecie Panie i Panowie :)