Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem zwyczają a w sowjej zyczjaności bardzo zjawiskowa O PAMIĘTNIKU Co by to co na pisałam nie zagniło gdzieś w czeluściach twardego dysku dodaje to pamiętnika poszczególne myśli. Przez cały dzień edytuję wpisy dotyczące jadłospisu, pielęgnacji ciała i aktywności fizycznej. Postaram się by powstała wspólna i logiczna całość. By wam czytelnicy lepiej to się czytało., Pozdrawiam

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85113
Komentarzy: 166
Założony: 2 stycznia 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malawalawena

kobieta, 38 lat, Kraków

167 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2009 , Skomentuj

rano byłam na aqua, potem sniadanie ktore nie mailo wiele z dietą wspólnego, teraz do nauki

15 stycznia 2009 , Skomentuj

Dziś rano biegałam!!!! Może nie zbyt dużo ale zawsze to coś. Wieczorem musze jeszcze iść do koleżanki odebrać notatki wtedy zrobie drugą runde.
Teraz do roboty.
Musze się uczyć

14 stycznia 2009 , Skomentuj

oj jak ja nic teraz nie czuje
po godzinie na stepie wołam teraz po pomstę
ale było fatastycznie!!!!
ide sie wykompać, mały relax i masaż

13 stycznia 2009 , Skomentuj

Jak sprzytkować ostanią godzine  dnia, to jest sztuka. W telefizji serial kryminalny coś dobrego przed snem :> ja tam lubie. należy wydrukować materiały na jutrzejszy dzień i troszke go zaplanować. Ptem szybkie ogarnianie pokoju. 
no i oczywiście kilka minut na pieszczoty z moim króliczkiem no może troszke dłużej

DZIŚ ZACZYANAM A6W a rano planuje iść biegać, planuje to już jakiś czas może uda mi sie wreszcie zebrać  

13 stycznia 2009 , Skomentuj

Nie mam to jak szybki bieg przez galerie, zwłaszcza gdy jest spotanczny i jest z moją najlepszą moją przyjaciołką czyli moja mamą. Najpierw apteka i dorgeria potem dwa nasze ulubione sklepy z ubrankami, ksiegarnia i kupek mojej ukochanej kawy oczywiście z chudym mlekiem.

13 stycznia 2009 , Skomentuj

z racji  że zerwałam sie dziś z wykładu oglądnełam Przyjaciół, gdzie Monika przependzała swojego kolege przez Nowy Jork co dzień wpadając do niego do mieszkania rano i krzcząc jeszcze 1,5 kg.

Zatem ja też od tego zaczne jeszcze 25.  

13 stycznia 2009 , Skomentuj

Najgorzej jest przystąpić do walki, a ja sie do niej zbieram jak ten ślimak co szuka sera na pierogi :>
mam do stracenia 25 kg,  jedak jak patrze na siebie w lustrze myśle że 20  bedzie fanatastycznie, co nie zmienia faktu że cieszę sie z każdej zrzuconej drobinki.
Wraz z odchudzaniem, zmianaś diety bo ruch nie jest dla mnie problemem, postanowailam troche zmienić swoje przyzwyczajenia miedzy innymi musze być bardziej zorganizowana.
Co do planów postanawiam fatastyczne zdać sesje, która już jest w moich drzwiach.