Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jak ogień i woda... Jak słońce i deszcz... Jak biel i czerń ? Czasem zakonnica .. a czasem demon ? Czasem się śmieję .. ale i często płaczę Potrafię walczyć o swoje ? A czasem się tulę w kącie Jak zbity pies ?. Zmieniam się jak pory roku Jak liście na drzewach ... Raz zielenieję , rozkwitam , Potem żółknę , a potem spadam w nicość ... Jestem krucha jak szkło Łatwo zbić moje uczucia... Łatwo zgnieść i zdeptać Ale czasem jestem jak stal , mocna i szlachetna , Dumna i piękna ? Tak naprawdę nie wiem jaka jestem Jak Joker o dwóch twarzach Czasem trudno ze mną wytrzymać , Ale gdy jestem w twoich myślach Jeszcze trudniej wygonić???

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50669
Komentarzy: 1764
Założony: 9 stycznia 2009
Ostatni wpis: 4 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Irenka117

kobieta, 50 lat, Chorzów

162 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zrzucić jeszcze ciut ale przede wszystkim praca nad sylwetką

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2014 , Komentarze (12)

Ach już tylko miesiąc do komunii , chciałabym bardzo jeszcze z 2 kiloski zrzucić .... marzenie . Wczoraj spotkałam koleżankę i zamiast Cześć , usłyszałam : Ale Cię ubyło !!!!! No i pomyślałam właśnie ile mnie ubyło ??? W kilogramach wiem a centymetrach i oto podliczenie

                           15.01.20014            25.03.2014             

Waga                       75 kg                      65,4                    

biceps                     29 cm                      27 cm      - 2 cm

piersi                      101 cm                     95 cm      - 6 cm

talia                         82 cm                      73 cm       - 9 cm

brzuch                    86 cm                       82 cm       - 4 cm

biodra                    104 cm                      94 cm      - 10 cm

udo                         56 cm                        50 cm      - 6 cm

łydka                       38 cm                        36 cm      - 2 cm

szyja                        38 cm                        36 cm     - 2 cm  

RAZEM UTRACONYCH :        9,6 kg                     41 cm     

25 marca 2014 , Komentarze (10)

Szklana była dziś dla mnie miła i oprócz tego , że moja wyjazdowa nadwyżka zniknęła ubyło jeszcze 0,3 kg . Tak że jestem zadowolona niby nie dużo a cieszy. Więcej napiszę jutro bo dziś trochę zabiegana . Uściski

21 marca 2014 , Komentarze (6)

Waga nadal na plusie ok 66,1 kg , mimo , że jestem chora i apetytu nie mam nadmiernego .ale moja szklana się chyba obraziła . Daję jej czas do 26.03 wtedy mam ważenie i mam nadzieję przesunąć pasek wagi . A potem już tylko miesiąc do komunii Małgosi. Moja córeczka też przeziębiona przytrzymałam ją w domu żeby się to nie rozwinęło . 23.03 ma 7 urodzinki , kiedy to minęło ??? Dopiero w ciąży chodziłam . Duża dziewczyna :) 

Muszę się ruszyć i posprzątać bo mieliśmy małe tapetowanie i nieład , a wczoraj moje zatoki tak mi dawały popalić , że przeleżałam cały dzień . 

Ściskam Was Słonka 

17 marca 2014 , Komentarze (6)

Cześć chudzinki wróciłam we wtorek w nocy i jakoś minął prawie tydzień a ja się ogarnąć nie umiem . Waga na plusie nie zmieniałam paska może zniknie hi hi:D 0,7 kg . Mało ruchu a jak siedzę w domu to mi się odkurzacz włącza (mysli). Imprezka była super żarełko marzenie pyszne drinki i w ogóle powiew wielkiego świata trochę oderwałam się od codzienności . Byłyśmy też w zeszły poniedziałek na zakupach w Dortmundzie , kupiłam sobie piękny soczysto różowy żakiet na komunię w Primarku z firmy  Atmosphere . Jest piękny były też spodnie do kompletu ale stwierdziłam , że to już trochę za dużo i kasy i różu i wolę czarną spódniczkę do tego  a mam taką w domu i już wchodzę do niej 2 lata przeleżała bidulka . Idę dzieciakom robić kolację . muszę Was poczytać bo trochę zaniedbałam Wasze pamiętniczki . 

6 marca 2014 , Komentarze (7)


Cud wczoraj waga kontrolna paskowa czyli 66, 9 dziś BACH 65,7 ?????Jutro już wyjeżdżam odezwę się po powrocie .

3 marca 2014 , Komentarze (6)

Przepraszam , że dawno nie pisałam ale syn miał urodziny i mąż przyjechał , więc rozumiecie , że głowy nie miałam :)) Sukienka przyszła na drugi dzień po wpłacie , wszystko jak w opisie , kolor itd ale nie spodziewałam się , że aż taki dekolt będzie muszę trochę zszyć .

A to moje zdjęcie z sylwestra z piękną miną 75 kg fajna mina hi hi :))

Od 2 dni mam problemy z zachowaniem diety , ale się poprawię . w środę miałam się ważyć , ale przełożę to na czwartek . Chociaż najlepiej przesunęłabym jeszcze bo coś czuję , że spadku nie będzie, ale byle nie poszło w górę. A w piątek wyjazd . Do zobaczenia !!!

25 lutego 2014 , Komentarze (7)

Już niedługo będę tak wyglądać tzn chodzi o sukienkę a nie o figurę bo musiałabym jeszcze ze 20 kg schudnąć . Licytacja wygrana zapłaciłam 25 zł + przesyłka . Pani dziś dzwoniła , że postara się jeszcze dziś nadać więc jutro lub czwartek będzie ............HURA
Wczoraj coś mnie brało nie miałam apetytu , i słaba a dużo załatwiania , więc niestety nie było wysiłku fizycznego . Jeszcze córka ma jutro konkurs piosenki z Angola więc mama musi z dzieckiem się przygotować , a ja mówię po angielsku jak Ewa Minge w sławetnym wywiadzie :)) 
Buziaczki chudzinki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

24 lutego 2014 , Komentarze (9)

Dziś ważenie . Cały czas miałam wrażenie , że nic nie chudnę albo max 0,5 kg a tu dziś wchodzę na wagę i bach 66,9 . Szok , ale pozytywny :))

Podsumowanie 15.01 - 24.02 
straconych kg : 8,1 kg
utracone cm w obwodach : 30 cm !!!!
Teraz nic tylko tego nie zepsuć 7.03 wyjeżdżam a 11 lub 12.03 wracam . Sukienkę którą Wam pokazywałam licytuję dziś wieczorkiem się kończy zobaczymy :)) 
Syn wczoraj był na Halowym turnieju trampkarzy rocznika 2004 w Rudzie ŚL. i wraz z drużyną UKS Ruch Chorzów zdobyli 1 miejsce i złoty medal :)) Ale szczęśliwy. Dziś ciężki dzień , gonitwa załatwianie itd...
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki
                         

22 lutego 2014 , Komentarze (5)

Tak jak w tytule tak dałam wczoraj czadu , że dziś mam zakwasy :)) Wczoraj dzieci na 8 :00 odprowadziłam do szkoły i pobiegłam na pobliską siłownię pod chmurką tam po 20 -30 powtórzeń na każdym sprzęcie obok Biedronka kupiłam wodę i banana posiliłam się i pobiegłam dalej na następną mniejszą siłownię (na tej pierwszej nie ma twistera a tam jest )pokręciłam się i na Piechurze jeszcze ciut porozciągałam. Poleciałam dalej na skwer i tam są schody i 10 razy w szybkim tempie po tych schodach kolana starałam się jak najwyżej podciągać i truchcikiem wróciłam do domku ... uffff Wyszłam z domku 7:30 powrót 9:15 . Jedyny błąd wczoraj to brak rękawiczek a był mrozik . Po powrocie prysznic i śniadanko . Najbardziej cieszy mnie fakt , że umiem już odróżnić głód od zachcianki :)) I dzięki temu mój żołądek też już nie jest wielkości siatki na zakupy . Skończył mi się już niestety mój koncentrat antycellulitowy z Biellendy Skórka pomarańczowy , bardzo mi służył ale nigdzie nie mogłam go dostać więc kupiłam z Eveline 
 
Chyba za dużo wczoraj wsmarowałam w moje brzuszysko bo aż parzyło :)) Dalej poszukuję coś pod moją ramoneskę . znalazłam jedną fajną i niedrogą sukienkę ( piękna czerwień ) ale wiązana na szyji i musiałabym to przerobić zastanowię się jeszcze :))
Do poniedziałku aukcja sukienka nowa Jennifer Taylor pomyślę jeszcze o niej a co wy myślicie ....  

20 lutego 2014 , Komentarze (6)

Nie podjadam dietkuję ale jakoś mało ćwiczeń ostatnio . Mąż pojechał i smuutna jestem ... I jakoś ciężko dupę spiąć . No i czasu też trochę mało bo dzieci na zajęcia odwieźć przywieść itd doba za krótka . no ale trzeba coś z tym zrobić bo 24.02 kolejne ważenie i żeby nie było , że to pierwsze ważenie bez spadku , a wyjazd już 7.03 czyli w sumie jeszcze 2 ważenia ( co 10 dni ) . Szukałam coś pod tą ramoneskę , tak jak sugerowałyście Jakąś sukieneczkę w kontrastowym kolorze , ale jakoś nic nie umiem znaleźć jak coś fajnego to bardzo drogie , a jak cena OK to za krótka . Ja muszę mieć długość tuż przed kolano i obcas bo maluch jestem 162 cm ale mam masywne uda i nie ma się czym chwalić . Mam nadzieję że jeszcze coś znajdę albo jeszcze obskoczę koleżanki tylko większość 36/38 rozmiar , więc mozolnych , ale mam nadzieję owocnych 18 dni przede mną :))