MOEJ FOTKI......oceniajcie....
Zmieniam dziś paseczek na 61 kg, rany bardzo się cieszę, że waga idzie powolutku w dół. Ale martwi mnie to, że na zdjęciach nie widzę ubytku mojej wagi i to jest najgorsze. Natomiast w lusterku jak patrze na siebie to widzę mała zmianę. W dalszym ciągu wystają mi boczki i nogi mam jak kolumny. Na boczki mam sposób ale na moje uda nie wiem co mam robić żeby zmalały:(
hehe 0,5kg mniej....
No witam was moje drogie:)Tu się złościłam że waga nie chce mi w ogóle ruszyć a teraz narzekam ze mi powoli to dietetkowo idzie!!!!Ale daje sobie jeszcze trochę czasu. Dzisiaj rano zmieniłam pasek bo już nie mogłam patrzeć na to 62kg.Mam nadzieje ze wytrwam i dalej będzie ta moja cudowna waga schodziła:):):)::)pozdrawiam was moi drodzy, miłego dzioneczka wam zycze:*
NO WRESZCIE WAGA RUSZYŁA:):)
Witam was moje kochane:):)Jejku ale się cieszę w końcu waga ruszyła więc mam nadzieję że dotrwam i będę miała tą wymarzoną wagę. Paska jeszcze nie będę zmieniała żebym czasem nie zapeszyła. Ale się cieszę:)Wieczorkiem jadę z koleżanką na basen, także się zrelaksuję przed czekającym mnie weekendem ponieważ mam zjazd także jest okey.życzę wam wszystkim miłego wieczorka.pozdrówka;)
pisze i pisze .........
Już drugi dzień siedzę i piszę pracę magisterską nawet dość mi to idzie. W małych przerwał zerkam tu i oglądam a także czytam wasze pamiętniki. Jejku niektórym osobom udało się dotrwać do celu a mnie jakoś to się wlecze. Waga nie chce zejść po świętach jak stoi tak stoi. Mam nadzieje że w końcu ruszy. Więcej zaczęłam ćwiczyć, więcej warzyw i owoców a za to nic słodkiego i zobaczymy co to będzie. Tak strasznie bym chciała mieć tą wymarzoną figurkę.Dotrwam na pewno już ty kg wcześniej zrzuciła ( a jest to 12 kg) to i teraz dam rade. A tak nie wiele brakuje. Oki wracam do pisania pozdrawiam was serdecznie i miłego wieczorku życzę.Buziole papapaaaa
waga stoi...:(
Dziewczyny ja się normalnie załamię jem może nie całkiem dietetkowo ale zawsze co minimum 3 godziny staram się nie jeść słodkiego i ta moja waga nie może zejść z 62kg.Ja nie wiem czy mój organizm już nie chce chudnąć czy co!!!!!!!!Jeszcze trochę muszę tak żeby ta 6 z przodu się nie pojawiała.Kurcze mam nadzieje żę się w końcu ruszy.Tak oglądam te swoje zdjęcia które dodałam w kwietniu i porównuję sobie chciałabym widzieć zmiane ale jakoś nie zabardzo jej dostrzegam:(Piszę właśnie pracę magisterską i postanowiłam sobie zrobić przerwę i was odwiedzić:)Zyczę wam miłego dzionka, papappaa
oto moje foteczki.........
Kochane moje to jestem ja o wadze 62 kg mam nadzieję,że różnica jakaś jest.Bardzo bym chciała zejść z tej 6:(Zobaczymy powolutku powolutku byle by bez efektu jojo:)Ale wiecie co ja za bardzo różnicy nie widzę:(:(Nogi mam dalej jak kolumny a tyłek jak szafa trójka z przystawkami.Pozdrawiam was i miłego dzionka życzę;)
po świętach i parę kg więcej....
No poobjadałam się we święta i teraz złoszczę się sama na siebie.No ale cóż taki człowiek głupi. No nic trza się wziąć za siebie znowu i walczyć z przybyłymi kg, hihi Dam radę jeszcze parę kilo do celu mi brakuje, wierze w siebie będzie dobrze;)pozdrawiam
NIEDOWIARY 0,5 KG MNIEJ...
Jejku jak ja się cieszę znów zleciało ze mnie pół kg mniej ważę już 62kg. Ale super coraz bliżej celu....hurra.Najgorzej będzie przez święta, będę się musiała pilnować.Kurcze może w końcu będę mieć tą moją wymarzoną figurkę. Jak będę ważyła równe 60kg to dodam zdjęcia, ciekawe jakie będą wasze opinie.Dobra kończę bo muszę się zbierać do pracy.Miłego dzionka wam życzę:)
tylko 0,5kg mniej....
Dobre i tyle.Nie mam jakiejś specjalnej diety, staram się jeść regularnie i ograniczam słodkie, no i najważniejsze trochę ćwiczę.Także uważam że nie jest źle, choć sama nie wiem.Marzy mi się bardzo rozmiar 38.Mam nadzieję że dotrwam....pozdrawiam was vitalijki;)
nie mam natchnienia na dietke:(.......
Moje kochane coś stanęłam ostatnio z moją wagą i dietą. Nie ma mnie kto pchnąć dalej....Choć wokół mnie mówią że ładnie bądź ślicznie wygląda dają tę satysfakcję że wywalczyłam swoje. Jednak ja nie widzę tego jak patrze na siebie w lusterku i w bieliźnie. I tak sobie myślę skoro ja teraz tego nie widzę to ciekawa jestem jak ja wyglądałam ważąc 77 kg dwa lata temu!!!!!!!Jejku to musiało być jakieś monstrum:( Ale i tak się postaram i osiągnę tę swoją wymarzoną figurkę na wakacje!!!!!!Miłego wieczorku wam życzę;) papapaaa