Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba pogodna, lubie muzyke i o dziwo sport mimo mojej nadwagi.Do odchudzania sklonilo mnie to ze 3 lata temu wazylam 80kg a 6 lat temu 60. Moj cel to 65 kilo i wierze ze go osiagne poniewaz nie ma innej opcji

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99266
Komentarzy: 1713
Założony: 10 marca 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maggie220

kobieta, 46 lat, Aberdeen

165 cm, 123.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsc wreszcie do upragnionego celu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 listopada 2013 , Komentarze (3)

Ale nie obylo się bez lekarza. Po 4 dniach musiałam isc gdyż kregoslup tak bolał ze masakra i ten przepisal silniejsze leki. Skalpel na 2 dni poszedł w odstawkę ale dziś już 3 zaliczyłam i się ciesze. zakupiłam tez centymetr i się pomierzylam dzisiaj. następne pomiary będą 20 grudnia za mc. mam nadzieje ze jak będę cwiczyc codziennie skalpel to się skurcze i już żadna jelitowka i bol kregoslupa mi nie przeszkodzą.

Wczoraj u nas spadl snieg i było wyjątkowo zimno ale dziś już padal deszcz i po sniegu. Dawid był zawiedziony.jak to dzieci.

Ide spac kochani bo mi slipia odmawiają posluszenstwa. Buziaczki. Do jutra.

17 listopada 2013 , Komentarze (3)

2 skalpel zaliczony choc kregoslup bolal jak nie wiem i wiecie co juz prawie nie boli. A we wtorek ide na aqua aerobic musze wykorzystac jak jest tesciowa i zbijac kg. 
Zrobilo sie juz u nas mrozno jak nie wiem a i ruch na myjni to dobrze bo kasa leci na domek. Tak mi sie juz marzy wlasny domek ze nie wiem. Tylko maz przepracowany ma co prawda pracownika ale czasmi nie wyrabiaja na zakretach jak jest tesciowa to i ja pomagam na kilka godz. 
Ide juz spac bo sie nie wyspie. Jutro kupie cm i sie pomierze . pozdrawiam. Bye, bye.

16 listopada 2013 , Komentarze (2)

POcwiczylam dzisiaj mimo cholernego bolu i wiecie co? Troche przeszlo. Rozciagnelam sie i ciesze sie bo dzis zaczynam od nowa serie skalpela i licze. Grunt to nie poddawac sie i walczyc. Pozdrawiam was i zycze milej nocki. Aha skalpel 1 zaliczony.

16 listopada 2013 , Komentarze (2)

Aja zalamalam sie bo schylilam sie raptownie i cos strzelilo mi w kregoslu[pie i chodze taka polamana ze szok, masakra. Tak bym chciala pocwiczyc skalpel ale nawet jak siedze to boli. Wkurzylam sie bo chcialam zaczac odliczanie ze skalpelem. Waga dzis 98.1 po sniadaniu takze musialo byc na czczo troche mniej. popracowalam dzis na myjni zanim jeszcze mi cos strzyknelo w kregoslupie. Ale boli ajajajjj.Nie bede juz was zanudzac tylko jutro dieta i utrzymac 97 z hakiem.To tyle moje chudzinki pozdrawiam was gorrraco.

15 listopada 2013 , Skomentuj

Nie bylo mnie tu pare dni bo dopadla nasza rodzinke grypa jelitowa masakra. najgorzej przeszedl ja moj malz. choc ja tez zdychalam jak nie wiem i maialm jeszcze goraczke. Nie cwiczylam skalpela 4 dni ale jutro juz sie zabieram. waga. 97.6 spadla i sie ciesze bo 96 juz blisko. Wyobrazcie sobie ze przyjechala niespodziewanie nic nam nie mowiac moja tesciowa zrobila nam niespodzianke. zadzwonila jak miala 400 km do Aberdeen. Ale w sumie sie ciesze bo sobie troche odetchniemy z mezem i pomoge mu na myjni a to wiaze sie ze spalonym tluszczykiem. Juz mnie po 2 dniach bola miesnie bo pracowalam za niego jak byl chory i dzisiaj i jutro ide mu pomoc na pare godzin. Mimo ze ma pracownika to jeszcze potrzebuje pomocy tyle jest samochodow bo juz sola sypia. Ale i tak jutro znajde czas zeby pocwiczyc skalpel.Takze walczymy, walczymy, nie poddajemy sie. pozdrawiam was Vitaljuszki. Buziaczki.

10 listopada 2013 , Komentarze (3)

Niestety nie osiagnelam celu 96 z hakiem. Waze 98,4. Trudno. Nie poddaje się. Cwicze i wiecie co widze ze po prawie tyg mimo ze waga nie maleje tak szybko to ja się kurcze. To dopiero 6 dni a mój brzuch nie jest wybaluszony jak balon tylko zaczal się pousznie spinac. Wlozylam dziś spodnice olowkowa która kupiłam przez internet i wygladalam okropnie co prawda wbiłam się ale brzuszysko było okropne a dziś tak jakby się cofnal trochę ten brzuch. Ten skalpel naprawdę pomaga. Wlasnie skonczylam cwiczyc pol godz temu i czuje ze zyje. U mnie to jest jeszcze inna sprawa bo lecze się neurologicznie i biore psychotropy ale przekonałam się już ze z nimi da się schudnąć ale ostatnimi czasy doszly mi jeszcze dwie tabletki na pęcherz i trzymanie kalu bo mam trochę problem po porodzie i nie wiem czy te nie sieja spustoszenia z moja waga .

U nas dziś piekna sloneczna pogoda jak na szkocje. Z mezem trochę się dogadlismy ostatnio. Wiecie co najważniejsze to dużo gadac ze sobą. A ja go unikałam i krylam ze mam zal do niego a teraz przemogłam się i mowie wszystko co mnie gryzie jemu i być może nie dojdzie do najgorszego bo się dogadamy a zwłaszcza ze dzieci sa bardzo za nim, zresztą mi chyba tez na nim zależy.

On ma dużo pracy na myjni bo już sola zaczeli sypać wiec zaczal najlepszy okres dla nas wreszcie i można zacząć odkladac kase na mieszkanie.

W PL jutro wielkie swieto ale szkoci tez swietuja i nosza ten czerwony mak Poppy Appeal. Także młody ma jutro wolne od szkoły.Musze dzieciakom zorganizować jutro jakiś park jak nie będzie padac.

To tyle skarbeczki ja wiem ze na was zawsze moge liczyc. Buziaczki.

7 listopada 2013 , Komentarze (4)

No i 4 dzień ćwiczonek Ewci Chodakowskiej jest pod tytulem skalpel. To tylko 45 min a taka daje satysfakcje i czuje wszystkie miesnie jak pracują i tłuszcz jak się kurczy. Mimo ze to dopiero 4 dni. Diete tez trzymam zwłaszcza dziś ale teraz mi wieczorem skoczyla bo ja mam manie wazenia i waze się kilka razy dziennie. Wiem ze uznacie mnie za idiotke ale tylko w ten sposób potrafie kontrolować wage i ile jeszcze mogę pozwolić zjeść i nie wiem czemu mi tak skoczyla o ponad 1kg jak o 13 była tyle co o 8 rano . Ale potem zjadłam dietetyczny lunch i za 3 godz przekaske . Masakra. Ale waga to nie wszystko. Musze znaleźć centymetr i zacząć się mierzyc. W ten sposób najlepiej widać jak się chudnie. mam tez mega motywacje. Ostatnio się przeliczyłam i zamowilam na Ebayu 3 pary spodni i wszystkie sa za ciasne nawet nie pokazywałam mezowi bo by mnie wysmial i się wkurzyl. A mnie to tylko motywuje żeby schudnąć i w końcu osiagnac cel. 96 kilo musze zobaczyć w niedziele i się wam pochwalić. Czy myślicie ze jak schudnę te 30 kg to reka w nadgarstku tez mi schudnie? Bo kupiłam sobie tez przez internet fajny zegarek co prawda nosze go ale trochę mnie upina bo ledwo go dopinam bo jest na bransolecie. Przerypane być grubasem. Mam nadzieje ze po raz ostatni. To tyle. Jutro ranoi znowu dawida zaprowadzić do szkoły potem do domciu z oliwka ogarnąć chatke i pocwiczyc i ugotować obiadek a reszte to się zobaczy. Buziaczki chudziaczki.