Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba pogodna, lubie muzyke i o dziwo sport mimo mojej nadwagi.Do odchudzania sklonilo mnie to ze 3 lata temu wazylam 80kg a 6 lat temu 60. Moj cel to 65 kilo i wierze ze go osiagne poniewaz nie ma innej opcji

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99153
Komentarzy: 1713
Założony: 10 marca 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maggie220

kobieta, 46 lat, Aberdeen

165 cm, 123.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsc wreszcie do upragnionego celu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Dokladnie 5 lat temu. Ale to minelo. A dopiero co jechalam z mezem do szpitala a tu Dawid ma juz 5 lat. Urodzinki sie udaly. Byl tort tecza z bitej smietany. Troche dzis sprobowalam go i zjadlam zakazanych rzeczy i nie biegalam bo niby jak jak impreza sie pozno skonczyla ale jutro juz wszystko wraca do ladu i skladu i bieganko dzien czwarty rowniez. Narazie waga utrzymuje sie na poziomie 96 kilo.Juz nie moge doczekac sie jak zobacze 94 kilo i potem mniej i mniej az w koncu 8 z przodu znowu. To dzieki wam kochani mam tyle sily. Pozdrawiam i zycze udanego weekendu

22 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

Biegam juz trzeci dzien miedzy 21 a 22 dookola osiedla to jakies 3km i zajmuje mi to 45-50 min zalezy jak truchtam. Tak pozno bo maz wraca z pracy po 20 a przed 21 ida moje dzieci spac i wtedy mam czas dla siebie. Mam powera i wierze ze tym razem uda mi sie. Wazylam juz ponad 98 kilo a teraz dogonilam paskowa. Wiadomo ze na poczatku to jest szok dla organizmu i chudnie sie najszybciej.Ciesze sie jak widze ze codziennie jest mniej. Mam mnostwo ciuchow ktore sa na mnie za male i do ktorych musze schudnac a napewno nie wyrzuce bo juz pozbylam sie tych za duzych jak schudlam wczesniej a teraz by sie przydaly hehe. Co za ironia losu. Slabeusz ze mnie ale teraz ogarnela mnie sila i motywacja ktore glownie czerpie od Was. 
Moj syn jutro zaczyna szkole. Tu w szkocji troche wczesniej dzieci ida do szkoly. Ma juz uniform tylko musze mu spakowac jeszcze lunch i bedzie git. 
To tyle jutro napisze co slychac dalej z moim samozaparciem. milego czwartku zycze. pozdrawiam

20 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

Nie bylo mnie tu ponad mc. Waga stala w miejscu. Praktycznie nic nie robilam ale i nie tylam o zgrozo. Przez ten czas sporo sie zmienilo. W koncu znalezlismy mieszkanie. Nie jest to cud marzen ale w dobrym miejscu, blisko pracy, szkoly i sklepu, banku. Mamy zamiar tu pomieszkac ok roku i kupujemy nasze wymarzone M. Mamy zamiar sprzedac rowniez nasz kochany samochod ktory wzielismy na kredyt i juz dawno spalcilismy, ale to normalne ze wole dom niz samochod. Bo potrzebujemy pieniadze na wklad chyba ze w ciagu roku uzbieramy. To sie zobaczy. tak mi sie marzy wlasny dom ze nawet nie wiecie a nie te ciagle przeprowadzki po wynajmowanych i tulanie sie. Chce urzodzic po swojemu i miec duzo miejsca i miec piekny ogrodek. Co do dietki to moj drugi cel do nowego mieszkania szczupla Ja. Dzis juz biegalam i sezon biegania mimo konca wakacji uwazam za rozpoczety . dzieciaki uspilam i punkt 21 poszlam biegac. W domu bylam o 21.50. Tu jest tak oswietlone ze w ogole nie wydaje sie byc ciemno i obiegam cale osiedle. Zamierzam dojsc do celu bo gdybym nie zaprzepascila tego co juz osiagnelam to juz napewno bym byla blisko, ehh. Ale ja sie nie poddam. Nie ukrywam ze przez ten mc was podczytywalam i tez dawalam komentarze ale moja dieta byla na bakier. Teraz juz jest inaczej. Nowa Ja. Pozdrawiam was Vitalijki i Vitaliusze i zycze milego wtorku.

18 lipca 2013 , Komentarze (8)

Tu w Szkocji masakra takie ciepelko, ze szok, jestem pod wrazeniem oby tak dalej. Od 2 dni nie biegalam bo maz mial duzo pracy. Ale jutro to juz musze bo ciagle oscyluje w okolicy 95-94. Musze zaczac regularniej biegac. A teren mam fajny, fajniejszy niz w Plymouth. Jakies 3 km, jak na moja wage to wystarczy. Musze zaczac jeszcze lykac Dietrim, co by lepiej spalac tluszcz podczas biegow. Ogladalismy dzisiaj mieszkanie 2 pokojowe, moze rewelacji nie ma ale tu w okolicy ciezko o cos tanszego a przyzwoitego zobaczymy, czy landlord nas wybierze, czekam na maila od niego do jutra bylo sporo ludzi do ogladania. A narazie gniezdze sie na pokoju z dwojka dzieci masakra. I mamy do dyspozycji duzy salon w ktorym dzieci sa caly dzien malz spi w salonie. Wlascicielka super osoba pomaga mi we wszystkim. Staramy sie o mieszkanie socjalne ale bardzo ciezko i mimo to malo punktow dostalismy. A mieszkania szukamy juz 3 mce i nic maskakra. Moze teraz nam sie poszczesci. Tak ciezko w tej dzielnicy a musze byc blisko myjni bo maz nie zna tak ang a ja jestem glownym operatorem i jak cos sie stanie to tak to jestem blisko. I dzieci maja juz tu szkole i przedszkole blisko i przychodnie i dentyste. Juz widze , ze tez ta wlascicielka jest czasami zmeczona choc nie daje po sobie poznac bo moje dzieci troche dokuczliwe i nieusluchane nie dziwie sie w koncu matki i ojca nie mialy ponad 3 mce, ehh. To zycie. Moja mama ich wychowywala najlepiej jak sie da a przy nas sa inne. To tyle. Troche sie wyzalilam. Pozdrawiam was psiapsiolki.

15 lipca 2013 , Komentarze (6)

Tak jak w temacie. Dzieci mnie podkrecaja  i dodaja motywacji, zeby mamusia ladnie wygladala a nie jak kloc. Zaczelam juz biegac dookola osiedla. Zajmuje mi to jakies 45 min.To jest to co lubie. Narazie musze sobie ustabilizowac czas jak maz ma sie z praca zeby z dziecmi zostawal bo do tej pory mama byla ale juz poleciala do PL. Poza tym nabawilam sie takich zakwasow po takiej przerwie i pekly mi dwie piety dosyc bolesnie, smaruje dernilanem mam nadzieje ze pomoze bo mam powera na biegi. Dzieci przekochane ale i dokuczliwe, tak sie bija ze szok. Musze oswoic sie szybciej z nowa sytuacja. To tyle. To do dziela Maggie. Pozdrawiam

3 lipca 2013 , Komentarze (7)

Juz przekroczyli granice i sa w Niemczech. Samochod mamy duzy to im wygodnie i maja tez telewizorki. Mama zajmuje sie nimi najlepiej jak sie da. Ma zostac do 13 lipca. Ja wczoraj do 23 robilam przemeblowanie w pokoju. Maja przespac sie w Belgii u cioci takze beda pozno jutro. Ajajaj nie moge sie doczekac. Bede plakac oj bede jak ich zobacze. Przypominam ze ostatnio ich przytulalam 3.5 mca temu. szmat czasu. Dieta ok choc waga narazie stoi to sie nie martwie bo mama bedzie to ja sobie pobiegam wreszcie. Przestane pracowac tyle to znajde czas i sile na biegi i waga zacznie spadac i zobacze swoja osemeczke w koncu. Chodze jak nakrecona, nie moge pracowac i skupic sie bo ciagle mysle o moich. To tyle narazie. pozdrawiam

1 lipca 2013 , Komentarze (5)

Jak zwykle siedze na mojej kochanej Vitalii i patrze co u was slychac. U mnie narazie bez zmian ale mam nadzieje ze jutro juz bedzie mniej bo dzis sie naharowalam i to niezle. Jestem wykonczona.Zaraz ide spac. Zrobilam drugi raz troche ciemniuejszy blond bo mialam za jasne i bylo mi nieladnie. Teraz czuje sie zdecydowanie lepiej. W tym tyg zobacze moje skarby juz w szafach poukladane wszystko. Zrobilam zakupy. Wydalam mnostwo kasy na moje szkraby co by mialy modne ciuchy, zwlaszcza Dawid bo juz powyrastal ze spodni. Mama ma byc tu u mnie do 13 lipca. Ale sie ciesze. Moim celem wakacyjnym jest zobaczenie 8 z przodu i tak ma byc. To jest postanowione. Pozdrawiam was i zycze fajnych snow i jutro ci co pracuja zeby im szybko zlecialo a ci co nie , zeby spedzili fajnie dzien.

29 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Potraficie mnie podbudowac. dzis dietetycznie. Sniadanie bylo dopiero o 11 gdyz po wczorajszej poznej kolacji po prostu nie chcialo mi sie jesc. I dobrze mam nadzieje ze waga zacznie wreszcie spadac. Mamie juz powiedzialam ze jak przyjedzie to zajmie mi sie dziecmi a ja pojde biegac chocby pare razy w tyg. Juz nie moge sie doczekac. Narazie robie pp 12 godz codziennie i jestem totalnie wypompowana ale jak juz bede miala wolne to i z bieganiem bedzie lepiej. Troszke ciuszkow p[okupowalam sobie ostatnio ale spodni nie bo mam zamiar schudnac a w bluzkach przy duzych to chodzic mozna nawet teraz takie lejbowate sweterki teraz modne a ja takie zakupilam. Dzisiaj u nas ladna pogoda az sie chce zyc i moje skarby juz w srode przyjezdzaja. Chyba bede ryczec jak bobr na sama mysl mam swieczki w oczach. Tak dlugo ich nie widzialam to znaczy nie przytulalam bo widzialam na skypie ale toi nie to samo. Oliwka sie tak rozwinela ze nie wiem a Dawid tak spowaznial. Pozdrawiam was i zycze milego dzionka.