Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd. Noszę rozmiar 42-44 i to mnie przeraża. Nie podobam sie sobie taka. Mam grube uda i ogólnie jestem ogromna.Nie odchudzam się dla kogoś, tylko dla siebie. Chcę się dobrze czuć w swoim ciele, móc się rozebrać na plaży bez kompleksów. Chcę zacząć chodzić z głową wysoko podniesioną i być dumna ze swojej sylwetki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 155211
Komentarzy: 821
Założony: 9 listopada 2010
Ostatni wpis: 27 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
xvxkamilaxvx1

kobieta, 38 lat, Szczecin

157 cm, 82.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 1 cel 75 kg, 2 cel 70 kg, 3 cel 65 kg, 4 cel 60 kg, 5 cel 55 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 listopada 2013 , Komentarze (2)

1/ Walka z nadwagą nie jest wyłacznie wyzwaniem dla ciała, ale również dla duszy. Dlatego ważne jest pozytywne nastawienie.
2/ Nagradzaj się, lecz nie jedzeniem. Kup książkę, płytę, drobiazg, który będzie ci przypominał o twojej wytrwałości.
3/ Używaj zawsze tej samej wagi. Nawet jeśli nie jest dokładna, dobrze pokaże ubytek (ale i przyrost) masy ciała. Wyniki zapisuj nie częściej niż co tydzień. I wyciągaj wnioski.
4/ Zainwestuj w wagę kuchenną. Odmierzanie produktów na oko możę okazać się zgubne dla twojej diety.
5/ Słuchaj intuicji. Jeśli masz wątpliwości, czy coś jest dla ciebie dobre, nie jedz tego.
6/ Na zakupy chodź po posiłku i z listą. Wybieraj rzeczy w nieatrakcyjnych opakowaniach. Czytaj etykiety.
7/ Zrezygnuj na dobre z produktów instant, wyrobów garmażeryjnych, żywności przetworzonej. Przyrządzając dania, również spalamy kalorie. Do zupy dodaj lubczyk - jest zdrowszy od kostki rosołowej, i działa nie tylko na smak!
8/ Jeśli nie możesz się powstrzymać od podjadania, kup przekąski (orzechy włoskie, laskowe, pestki dyni, słonecznika) w łupinkach. Zjesz mniej, bo dużo czasu spędzisz na łuskaniu, a do tego spalisz kalorie.
9/ Na lodówce przyklej zdjęcie, na którym sie sobie podobasz.
10/ Podejdź do odchudzania z humorem. Zamiast zjeść pączka, zapisz, że go sobie odmawiasz. Daj upust swojej radości, gdy odniesiesz nawet drobny sukces.

19 listopada 2013 , Komentarze (2)

Zrób rachunek sumienia!
JEŚLI:
- Jesz rzadko i duże porcje
- Nie potrafisz obejść się bez słodyczy
- Głodzisz się
- Jesz za mało produktów zawierających błonnik
- Pijesz za mało wody
- Objadasz sie przed snem
- Nie jesz śniadań i nie rozkładasz  posiłków na różne pory dnia
- Masz mało urozmaicony jadłospis
- Mało lub nieefektywnie ćwiczysz
- Nie wypoczywasz wystarczająco i się nie wysypiasz

TO TWOJE SZANSE NA UZYSKANIE WYMARZONEJ WAGI MALEJĄ!

19 listopada 2013 , Komentarze (2)

Przez ostatni tydzień nie schudłam, a wręcz przeciwnie troche przytyłam. Ale dzisiaj już waga mi spada i jest 80,6 kg. To wina tego że podjadałam słodycze i kanapki. Ale od dzisiaj już będe jadła 5 posiłków dziennie co 3 godziny.

Dzisiaj na przeziębienie zrobiłam sobie miksturę z mleka,czosnku i miodu. Odrazu lepiej się poczułam.

A na śniadanie. Płatki z mlekiem i bananem.

Ćwiczenia:
Dzień 8 - Idealne ciało z Tracy Anderson ( cała płyta )
Dzień 9 - Rower - 910 kcal

Od 1 dnia miałam 5 dni na piątkę, 2 dni na trójkę i o zgrozo 4 dni na niedopuszczający.

Wczoraj przeszukałam moje wycinki i zakupione gazety z dietami i znalazłam bardzo dużo diet. Jak będziecie chciały/chcieli to jakieś tutaj umieszczę.
Fajna jest dieta 1000 kcal z dodatku do gazety wyborczej ułożona przez vitalie!!!
Jak ktoś by chciał to ja mogę tu umieścić.
Ja teraz na niej będe.

15 listopada 2013 , Komentarze (4)

4 dzień- odpoczynek od ćwiczeń z Ewą :(
Jedenie spacer do Netta ( około 4 przystanki )
5 dzień - Hula-Hoop = 20 min
+ Mycie okien
6 dzień - Rower - 650 kcal
powrót do Ewki z All in for my girls i Zestaw Specjalny = BRZUCH
7 dzień - Rower - 400 kcal
+ Skalpel

Złamałam się i w tym tygodniu zjadłam pół lizaka, czekoladkę, małe cistko i kawałek ciasta marchewkowego.
Zabijcie mnie...Obiecuje poprawę w następnym tygodniu  Słodyczom mówie stop od dzisiaj
http://budas.soup.io/post/366597387/Image

12 listopada 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj już nie miałam siły dokończyć Skalpel , ale jak się dzisiaj obudziłam to go dokończyłam, odrazu po wstaniu z łóżka.

Teraz sobie przenoszę filmy do wypalenia na płytę dvd , żeby nie musieć ćwiczyć przy komputerze ze słuchawkami na uszach.

Dzisiaj też zrobię Skalpel Ewy Chodakowskiej i może coś jeszcze...

A to dzisiejsze menu:

śniadanie: 3 łyż pł owsianych, morele, słonecznik, żurawina, 100 g jogurtu nat.= 350 kcal
   9h
przekąska: jajko, 1/2 razowca dużego, szynka, pomidor = 206 kcal
   13:05 h
przekąska: 100 ml soku pomidorowego, razowiec z szynką i troche margaryny = 150 kcal
   15:45 h
obiad: panga got., surówka z kapusty,marchwi itd., kasza gryczana = 310 kcal
   16:30 h
kolacja: owsianka + 2 małe jabłka + 1/2 szkl. kakao = 600 kcal
   20:30 h

Ps: Jest 22 h , a ja właśnie jestem po skończonym Skalpelu.
To już trzeci skalpel pod rząd, a ja czuję się rewelacyjnie. Mam coraz lepszą kondycje.

Już robię te ćwiczenia BEZ PRZERW.Jestem z siebie dumna.
Jak tak dalej pójdzie, to za 2 tygodnie może przejdę do Killera. 
Ale obiecałam sobie, że przez 1 miesiąc będe robić codziennie tylko Skalpel. 

I dziękuje wam vitalijki, że jesteście ze mną, bo gdyby nie wy i Ewka to dalej bym siedziała na dupsku i jadła słodycze i tylko tyła i tyła lub stała w miejscu. Jeszcze raz dziękuję. Motywujecie mnie codziennie. Iloveyou :)

11 listopada 2013 , Komentarze (5)

Dzisiaj czeka mnie ostry trening na wieczór, który zaraz sobie wykonam.
Już jestem po pół godzinnej jeździe na rowerku. Nogi zaczynają dawać pierwsze oznaki zmęczenia , ale ćwiczę dalej.

To dzisiaj wykonam :

Tracy Anderson ręce + Tracy Anderson ręce z ciężarkami = 16 min
Miley Cyrus Workout Sexy Legs = 17 min
Skalpel - Ewy Chodakowskiej
= 43 min

Ps: Ja pierdziele , ale te ćwiczenia dają po nogach i rękach. Z tego wszystkiego zapomniałam zjeść podwieczorek( jem teraz jabłko) ,a zaraz zjem owsiankę. Jeszcze zostało mi 30 minut Skalpela do zrobienia. Musiałam zrobić przerwę, bo po tych 16 minutach + 17 min + 14min Skalpela, w sumie po 47 minutach czułam się jak ledwo żywa. I jeszcze bez jedzenia od 17 h. A zaczełam ćwiczyć coś koło 20 h. Teraz jest 22 h a ja jem kolacje. Po kolacji odczekam troche i dokończę Skalpel.

A to dzisiejsze menu:



śniadanie: płatki owsiane, słonecznik, żurawina, morelki, śliwki, pół jogurtu nat. = 460 kcal
przekąska: duża kromka razowca, jajko na miękko, starta marchewka, seler, pietrucha, ogórek = 300 kcal
obiad: zupa i troche mięsa = 200 kcal
przekąska: małe jabłko = 30 kcal
kolacja: płatki owsiane, otręby, słonecznik, żurawina, morele, pół jogurtu nat. = 400 kcal

Razem: 1390 kcal


10 listopada 2013 , Komentarze (2)

Już dzisiaj miałam sobie odpuścić trening i zacząć ćwiczyc od jutra, bo wiadomo lepiej wszystko zaczynać od poniedziałku. No i lepiej by mi się to notowało od poniedziałku do niedzieli.Ale nie! Obiecałam Wam i sobie , że dzisiaj zacznę ćwiczyć , tak więc zrobię.Ja mam dzisiaj tyle energii ,że nie poddam się i zacznę dzisiaj. Mimo , że z rana dobrze się czułam , to nie ćwiczyłam. A teraz głowa mnie rozbolała od kataru. Wstałam z katarem masakra, ale dam radę zrobić Skalpel.

Dzisiaj zrobiłam sobie zdjęcia przed całą metamorfozą i nie jest najgorzej. Chciałam wam pokazać jak wyglądam, ale nic z tego nie bedzie.
W porównaniu z tym co było to jest lepiej.Mój się uparł , że mam nie pokazywać swoich półnagich zdjęć w internecie hm ''czytaj w bieliźnie'' i niestety nie pokaże Wam jak teraz wyglądam.

Ale jedynie mogę zrobić porównanie tego co było ,a co jest w centymetrach.
AHA przepraszam z góry za te określenia,pieprzyk,blizna itd ale dzięki temu wiem dokładnie w którym miejscu się wcześniej mierzyłam 

I pomiar z
27 Października 2013r
i II z dzisiaj czyli z
10 Listopada 2013r

SZYJA                                38 , 35 = - 3 cm
RAMIĘ na samej górze    39 , 38 = - 1 cm
RAMIĘ w połowie  
       35,5 , 34 = - 1,5 cm
BIUST                              107 , 104 = - 3 cm
pod BIUSTEM  
                88 , 87 = - 1 cm
TALIA                                86 , 83 = - 3 cm                       = - 29 cm
PĘPEK                            
   97 , 93 = - 4 cm
OPONKA                          104 , 101 = - 3 cm
BIODRA  
                        108 , 107 = - 1 cm
UDO duży pieprzyk             72 , 71 = - 1 cm
UDO niżej pieprzyk        
    71 , 68 = - 3 cm
UDO w połowie                    59 , 57 = - 2 cm
pieprzyk nad KOLANEM  
43 , 42 = - 1 cm
ŁYDKA nad blizną               39 , 38,5 = - 0,5 cm
KOSTKA                              
23 , 22 = - 1 cm
WAGA                               81,9 , 79,5 = - 2,4 cm

Po wczorajszych pierogach dzisiaj na wadze więcej, a wczoraj było 79,2 kg, ale to się zmienia : /

Co do jedzenia to dzisiaj nie mam apetytu przez ten katar
Zjadłam dzisiaj:
śniadanie: razowiec z jajkiem
2 śniadanie: pół marchewki surowej i pare łyżek owsianki
obiad: zupa z warzywami i mięsem
SKALPEL - 400 kcal
podwieczorek: owsianka
ROWER - 322 kcal
kolacja: zupa i troche mięsa
RAZEM: 1200 kcal
spalone - 722 kcal


PS: Skalpel zaliczony bez żadnych problemów, a teraz kolacyjka, bo już w głowie mi się kręci. Powtórzyłam na koniec ćwiczenie żabę 2 x więcej, bo miałam niedosyt . Dzisiaj rozpiera mnie energia i jeszcze wsiądę na rowerek z godzinkę.
I pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony. Nie dałam sie namówić na wafelka w czekoladzie i galaretki w czekoladzie, które mój mi podsuwał pod nos. Odmówiłam bez żalu. Niech sam je sobie zje.

9 listopada 2013 , Komentarze (10)

Kupiłam dzisiaj w netto książkę Ewy Chodakowskiej 10 zł taniej niż w Empiku. I jeszcze mój mały brzdąc znalazł 10 zł między alejkami w sklepie. Tak więc jestem 20 zł do przodu hehe



Jutro zaczynam ćwiczyć codziennie z Ewunią i rezygnuje ze słodyczy. Co prawda nie jem ich za często, ale ZDARZA MI SIĘ SPORADYCZNIE, 2 X W TYGODNIU COŚ ZJEŚĆ ZAKAZANEGO , CIASTKO,DELICJE, 10 CZIPSÓW. ale postanawiam z tego zrezygnować od jutra.

Już nauczyłam się nie słodzić.Rezygnowałam stoniowo z jogurtów owocowych, przerzuciłam się na naturalne.I mam już tego pierwsze efekty. W 2 tygodnie schudłam z 81,9 kg do 79,2 kg czyli 2,7 kg. Zeszło mi po 1 cm w udach i dużo w pasie chyba z 6 cm.Jem co 3 godziny małe porcje, 5 x dziennie i chudnę dalej.


Jutro się zważę, zmierzę i zrobię zdjęcie.Wkleję je do zeszytu.Może też wstawie tutaj.
Po książce nie będe pisać, bo chcę mieć ją na pare lat. Będe sobie notowała co jem , co ćwiczę i jak się czuję  w nowym zeszycie przez 365 dni.
Zacznę od Skalpela przez miesiąc plus inne ćwiczenia i do tego rowerek stacjonarny.
Mam bardzo dużą motywację. Chcę na sylwestra warzyć już 70 kg.A w rok zrzucić 25 kg. Wierzę , że teraz mi się uda.


Dzisiaj 500 kcal na rowerku.
Codziennie będe pisała co jadłam i co robiłam , jakie ćwiczenia itd. Jutro też dodam moje wymiary w cm.


Wszyscy damy radę , dam i ja
ha ha ha

3 listopada 2013 , Komentarze (4)

Nie mam apetytu. Jestem dalej chora.Cięźko mi co kolwiek zjeść do końca.
Nie mam leków, bo czekam na przelew. Może będzie jutro. Narazie biorę czasami skorbolamid. Głowa mnie boli jak się pochylam , a uszy bolą co jakiś czas i do tego gardło. Jeszcze taka chora długo nie byłam od szkoły podstawowej.

Dzisiaj na obiad usmażyłam schabowe i zjadłam jednego z kaszą i kalafiorem. Nie miałam siły wszystkiego zjeść, zostawiłam kasze i kalafior,prawie nie tknięty. Tylko wcisłam tego schaboszczaka.
Tego mi brakowało.
Już dawno nie jadłam nic spoza diety. ZAWSZE WSZYSTKO DIETETYCZNE rozumiecie. Ale nie myślcie sobie , że tak będe jadła codziennie. To był tylko ,ten jeden raz. Musiałam troche kalorii nadrobić ,bo przez dwa ostatnie dni starsznie ,ale to strasznie mi @ leci i jakaś osłabiona jestem.

Ważę ciągle 79,4 kg. Mam zamiar od dzisiejszego wieczorka wsiąść na rower i zacząć powoli wracać do ćwiczeń, ŻEBY CHUDNĄĆ DALEJ.


1 listopada 2013 , Komentarze (2)

Sorki że sie nie odzywałam , ale no coż. Choróbsko mnie rozłożyło i leżałam w łóżku z gorączką. Mało jadłam, bo nie miałam apetytu. Nadal nie mam ochoty za wiele jeść, chociaż już jem prawie normalnie. Prawie, gdyż jem tylko 3 x dziennie, zamiest 5 razy.Tak jadłam 2x lub 3x dziennie. Schudłam troche przez te pare dni.
Nie ćwiczyłam prawie wcale.

- w poniedziałek zrobiłam tylko Skalpel 2 i choroba mnie rozłożyła
- we wtorek zachorowałam i miałam 77,8 stopni (zjadłam 800 kcal) i ważyłam 81 kg
- w środe miałam 77,4 stopni po 78,2 stopnie gorączki i zjadłam 650 kcal i ważyłam już 80 kg
- w czwartek już czułam się troche lepiej i nawet pojeździłam na rowerku na wieczór pół godziny i zjadłam 1000 kcal i ważyłam z rana 79,6 kg
- a dzisiaj byłam jedynie na cmentarzu na dwóch grobach i znowu źle się czułam, na szczęście nie mam już gorączki i ważyłam rano 79,1 kg, dostałam też miesiączki( wreszcie przyszła punktualnie jak w zegarku po 28 dniach) 


Ale z ćwiczeń z Ewą narazie jak widzicie nici. Przez chorobę nie mam siły, a do tego miesiączka bolesna więc ćwiczenia odpuszczam na około tydzień aż się wyleczę.

Ten miesiąc nie zaczął sie dla mnie za ciekawie. Choroba mnie rozłożyła. Muszę się podleczyć i zacznę za kilka dni ćwiczyć dalej. Brakuje mi ćwiczeń bardzo. Uzależniłam się od Ewki i nie odpuszczę już później żadnego dnia ćwiczeń, żeby nadrobić te tygodnie co nie mogę ćwiczyć przez grypisko.