Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1333)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 586436 |
Komentarzy: | 10280 |
Założony: | 2 lipca 2009 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
od jutra mam 3 dni wolnego, a w razie czego to
zadzwonią
kupiłam sobioe rower górski za
100euraków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
normalnie jestem z siebie bardzo dumna, ze w końcu mi się to udało :) dzisiaj wracałam z pracy całe 32 minuty!!!!!!!!!!!!! a tak to pieszo wracalam 1 godzinę i 30 minut zwykle... nie spałam w nocy, siedzaiałam w internecie i szukałam ogłoszeń. spisałam kilka ciekawych , a rano o 8:00 zadzwoniłam do człowieka, który pisał, zę sprzedaje nieużywany rower górski za 100 euro, w bardzo dobrym stanie. powiedział, ze jego mama jest w domu i mogę już jechać zobaczyć, no to ja w autobus i jadę. kobieta była przemiła. otworzyła garaż i moim oczom ukazał się mój rower!!! nawet ma napis "KALIN" co mnie zaskoczyło i stwierdziłam , ze ten właśnie rower czekał na mnie. ja mam na imię Kalina, a napis przmi KALIN. domaluję A na końcu i będzie komplet. pojechałam z nim do tych co zajmują się reperowaniem samochodów, by mi sidełko obniżyli, bo nie mam kluczy. byli bardzo uprzejmi, przegląd zrobili, posprawdzali hamulce i opony i wogóle wszystko, po czym dałam im napiwek 5 euro, nie chcieli przyjąć, ale należało im się bo poświęcili na to parę łądnych chwil. jestem z siebie bardzo zadowolona. oczywiście kasę wzięłam z tych na mieszkanie, ale nie miałąm wyjścia, bo po pracy nogi bolą, a po 1.5 godzinnym marszu nie czułam nóg, pleców ani nie miałam siły wejsć na 2 drugie piętro do swojego mieszkania... i jaka oszczędność czasu...
dzisiaj pracowałam 4 godziny... ten mój szef chyba sobie sprawy nie zdaje, ze w taki sposób to ja nawet na mieszkanie nie zarobię... no ale nie mogę odejść, jak to się mówi, leprzy rydz niż nic....
waga ta sama... piję wielkie ilości wody... a w tym gorącu to pocę się strasznie... ach, jak chciałabym poleżeć na plaży....
mam wolne. dopiero w czwartek pracuję
ważę dzisiaj 106.1kg :)
spałam do 21:00....
jutro bieganina z rana... a później sen do wieczora :)
T. odesłałam do czorta :) i jestem z siebie zadowolona :)
ech to już ta godzina.... oka ja zmrużyć nie mogę.... rano mnie czeka bieganina... lecz później ja sobie pośpię.... rano mnie czeka bieganina.... lecz później to sobie pośpię.....
http://www.e-angielski.com/lekcje-jezyka-angielskiego/lesson-twelve-12 -oto strona do darmowej nauki j.angielskiego
minęła 14:50 właśnie pozałatwiałam kilka spraw lekarskich, wykupiłam leki i wpadłam po uszy w pościel :) nie ma mocnych, muszę w końcu iść spać... smacznych senków :)
ręce mam pokłute od czyszczenia ryb, od obierania ziemniaków i innych warzyw tępymi nożami :P , wiecie jak to jest, jak nóż nieostry to trzeba docisnąć, a wtedy łątwiej o kopsnięcie łapki.
złożyłam dzisiaj rano podanie po dodatek z urzędu pracy i już w piątek wejdą 140 euraki na konto. tyle dobrego. będzie trochę na mieszkanie, oczywiście resztę trzeba dorobić.
poza tym wyrabiam teraz książęczkę zdrowia i odebrałąm dzisiaj dwa wyniki badań a po trzeci mam isc jutro, zaś do dermatologa w środę dopiero. no ale już jest mniej kłopotów na mojej głowie. oczywiście kasy brak i nikogo to nie obchodzi, ale tak to już jest, ze samemu trzeba o siebie zadbać. nikt nam w niczym nie pomoże jeśli sami sobie nie pomożemy...
mam wolne dzisiaj, jutro i w środę, dopiero w czwartek pracuję , aż do niedzieli. :) w miarę dobrze... aby tylko płacił i wszystko będzie dobrze. poszukam jak już pozałątwiam wszystko jakiejś innej pracy, popytam jakby coś, to może ktoś inny będzie lepiej płacił, zobaczymy. póki co cieszę się z tego co mam. :)
buziaczki złotka :)
późnawo już.... ale napiszę co nieco :)
skarbeńki wróciłam z pracy około 2 w nocy :) 1 godzine pieszo wracam. musze kupic sobie rower, jak juz mnie bedzie stac... :) od wtorku pracuje jako pomoc w kuchni w tawernie rybnej :) bez papierów ale jednak :) staram sie pracowac jak najlepiej, by mnie zatrzymali jak najdłuzej. jak teraz wszystkom idzie gładko. ludzie sa uprzejmi, da sie pracowac z nimi.
dietka trwa jako tako. duzo chodze i maszeruje po pracy do domu.
rece mnie szczypia bo sa pokłute...
buziaczki złotka moje :)
witajcie skarbeńki :) byłam na próbę w nowej pracy
:) za dzisiaj mnie chwalą :)
dzień gorący, duszny i parny.... a ja w domu przy
aircontitionie, czy jak to się tam pisze....
DZIŚ SĄ MOJE IMIENINY!!!!!! wrócilam do diety!!!
yeaaaa!!!!!!!!!
godzina druga.... minut trzydzieści.....
:) impreza była zajebista!!! :)