Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43396
Komentarzy: 476
Założony: 2 listopada 2009
Ostatni wpis: 31 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monteki

kobieta, 34 lat, Oświęcim

162 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Poprawa Sylwetki

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2010 , Komentarze (6)

Chciałam dzisiaj opowiedzieć troszkę o moim żołądku. Wiecie co w przeciwieństwie do mnie to straszny pracoholik i gdybym była właścicielem firmy to zrobiłabym go prezesem i wiem że każda firma chciała by mieć takiego pracownika, a o to kilka powodów:

1. Pracuje codziennie po godzinach, a mu nie płace.
2. Lubi swoją prace i wręcz błaga mnie o nadgodziny, a jest tak uparty, że nie potrafię mu odmówić bo umie być przekonywujący, a jeśli już mu odmówię to tak długo             " burczy", aż mu nie ulegnę.
3. Bierze każdą robotę, jest mu obojętne co mu zlecę nigdy nie wybrzydza.
4. Nie przynosi mi L4, pracuje w święta i nie święta. Od 21 lat nie miał wolnego!!!
5. Poradzi sobie z każdym nawet najtrudniejszym zadaniem.
6. Długo jeszcze by wymieniać jego zalety...... jako pracownika.


W końcu poczułam kilka dni temu, że kiepski ze mnie szef nie zauważyłam nawet, że moja firma mocno podupadła. Ostanimi czasy Żołądkowi zachciało się władzy i powoli zaczął zarządzać moją firmą straciłam nad nim kontrole bo robił co chciał i kiedy chciał wykluczając mnie całkowicie z zarządu. Maczał w tym palce niejaki Cukier - straszna szuja ale potrafi być taki słodki, że nawet najlepszego pracownika sprowadzi na manowce. Jeszcze kilka miesięcy i puścili by mnie z torbami długi firmy dochodziły nawet do 35 kilogramów. Wiedziałam, że jest z nim już bardzo źle pracoholizm go zżerał ale jakoś udało mi się namówić go na leczenie choć nie było łatwo bo manipulant Cukier mocno go już od siebie uzależnił to istny diabeł w kryształkach ale jest cwany to prawdziwy kameleon współpracuje nawet z niektórymi Sokami ale jak wiemy z telewizji nie z Sokami Fortuny,  więc jest jakaś nadzieja!!!!! Powiedziałam mu że jak to zgłoszę  założą mu opaskę co najmniej na 5 lat, przestraszył się i wybrał leczenie.


Od kilku dni jest na odwyku, czuje się dobrze, ale dopiero dzisiaj nastąpił przełom wykonał tylko 3 zadania i co było dla mnie szokujące nie żądał nadgodzin co mu się nigdy wcześniej nie zdarzało. Ma teraz nawet czas na nowe hobby zgłębia sumiennie tajniki zdrowego odżywiania;*

15 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Już jutro samochodzik na moim pasku wagi trochę się przesunie w prawo, a zrobi to na pewno wiem że tak będzie bo niestety trochę podglądam  choć miałam czekać do jutra ale co mi tam

Jak dobrze że nie zabronili mi kawy tak ją KOCHAM  no oczywiście bez mleka i cukru, a WCZEŚNIEJ ZDARZAŁO SIĘ PO 5 słabszych kawusiek I PO DWIE ŁYŻECZKI CUKRU DO KAŻDEJ + cukier do płatków, soczki, kubuśki, ciasteczka itp., itd. to od kilku dni przeszłość no ale jak chcę się trochę schudnąć to niestety trzeba pójść na kompromis, jak już kawa do bez cukru, a jeśli biszkopty to nie w czekoladzie

Ale mam dobry humor HI HI

14 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Diety dzień 4 na razie się trzymam ale cel wydaje mi się tak odległy, że wolę nawet o tym nie myśleć no ale jak nie myśleć skoro mój żołądek wciąż mi o tym przypomina;(

13 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień mogę posumować tak  JESTEM GŁODNA RATUNKU!!!  

Troszku się dzisiaj zdenerwowałam i normalnie w takiej sytuacji  to spałabym w lodówce, jednak nie dam się chociaż mi ciężko bo są  we mnie takie dwie osóbki  z których jedna mówi
nie jedź      przecież chcesz schudnąć, a w każdym bądź razie więcej już nie utyć, nie możesz zabraniam Ci.  

Natomiast druga olej to wszystko nie męcz się tak  i wpadnij do mnie, pamiętasz jak nam razem było dobrze, przecież to ja zawsze Cię pocieszam kiedy jest Ci smutno, kiedy jest Ci przykro, kiedy jest Ci źle i nie masz ochoty nikogo oglądać, no choć nie daj się prosić tylko 10 kanapeczek tak skromnie na początek, a jak poczujesz się gorzej to jeszcze więcej przecież wiem, że chcesz. Czekam!!!

                                                       Twój na zawsze wierny i oddany Chlebuś 


Nie mogąc być głucha na te wołania odpowiedziałam mu krótko i stanowczo stając przed lustrem bo tak najlepiej mogłam siebie samą przekonać:

                                 
Chlebusiu Kochany musisz mi wybaczyć, że tak bez uprzedzenia ale kilka dni temu widzieliśmy się po raz ostatni  i tak już zostanie mimo, że nasza przyjaźń trwała tyle lat nie możemy się już dłużej spotykać bo związek z Tobą na dłuższą metę wyszedł mi bokiem  i nie mogę dłużej tak żyć.

                                          PS. Pożegnaj ode mnie Ziemniaczka już nie Twoja Monteki;)

                                                        

                                                        Do zobaczenia nigdy

12 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

Zrobiłam jakiś czas temu taki teścik zważyłam się raniutko na czczo i ważyłam więcej niż tego samego dnia 3 godziny po śniadanku. Dlaczego tak jest? Którą wagę w takim bądź razie mam uznać za tą właściwą skoro przed jedzeniem rano ważę więcej niż kilka godzin po posiłku?



DOBRANOC MOJE KOCHANE jakoś mnie tak zmogło idę spać

11 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

Wtajemniczeni wiedzą, że OTYŁOŚĆ  ma III stopnie.

 Ja dobrze znam ten II i mam nadzieje, że nigdy nie poznam tego III.

 Pierwszy cel to zapoznanie się z I stopniem i wiem kiedy to nastąpi dokładnie za  - 3.4 KG-czasu czyli przy wadze 91,1 KG. 

Następnie już tylko długa droga do nadwagi;* która to zacznie się dopiero po utracie 79 kilograma  za - 16,5 KG-czasu


TAK BARDZO CHCE, ŻEBY BYŁ JUŻ PIĄTEK !!!
będę wreszcie mogła się zważyć i dowiem się co zyskałam, a co straciłam heh

11 kwietnia 2010 , Skomentuj

Dzisiaj pierwszy dzień nowej diety powiem że nawet nie brakowało mi chleba, cukru i ziemniaków, ale to dopiero pierwszy dzień zobaczymy co będzie potem

11 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Najsmutniejsze jest to że to nie tylko tragedia dla polaków jako narodu, ale dla rodzin i bliskich przyjaciół osób które tam zginęły to nie tylko politycy każda z tych osób była dla kogoś ojcem, matką, dziadkiem, babcią, synem czy córką nie pamiętam kiedy ostatnio było mi tak przykro ;(

10 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Pani dietetyk ustaliła, że powinnam ważyć 55 kg ja chciałam ważyć 62 no ale widocznie muszę sobie zmienić cel na trochę odleglejszy;*

10 kwietnia 2010 , Skomentuj

Jestem już po wizycie u dietetyka teraz wiem co mogę jeść i w jakich ilościach teraz tylko się stosować. Pierwsze ważenie za tydzień;*