Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie - oraz doskonałe samopoczucie psychofizyczne, które towarzyszy gdy lżej na ciele - to główne powody chęci odchudzenia się ze zbędnego balastu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 192254
Komentarzy: 1219
Założony: 2 stycznia 2010
Ostatni wpis: 17 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
myfonia

kobieta, 43 lat, Opole

177 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji poniżej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2011 , Skomentuj

kawa 40, jog z musli 300
jabłko, marchewki 100
ziemniaczki, fasolka szparagowa, jajko, maślanka - 500
banan 100
zupka jakaś 200

1240

1 czerwca 2011 , Komentarze (2)

kawa 40, jog naturalny 200
marchewki, jabłko 100

cd... menu

a potem dzień dziecka... - zupka pieczarkowa 200, naleśniczki chyba z 1000 ckal... i nie ma sensu już liczyć dalej.

31 maja 2011 , Skomentuj

kawka 40, jabłko marchewki - 160
2 soki 300
zupka cukiniowa 150
warzywa na patelnię 300
maślanka 250

1200

30 maja 2011 , Skomentuj

Jak zwykle, wystarczyła jedna impreza, jedno popuszczenie pasa - by zdrowe odżywianie przerodziło się w weekendowe obżarstwo.
Po drożdżowej pizzy brzuch bolał strasznie....
o nie, dzisiaj piję soczki i się oczyszczam :)

3 soczki z marchwi - 450
zupka krem warzywny (cukinia, marchewka, cebula, czosnek) - 150
danio - 200
banan - 100
biały serek, rzodkiewka, pomidorek itd - 200

1100 kcal

26 maja 2011 , Skomentuj

I serek biały 160, kawa 40 - 200
II danio 160, kawa 30

25 maja 2011 , Skomentuj

I serek biały 160, kawa 40 - 200
II danio 160, kawa 30
III jogurt pitny 200, sok 150
IV warzywa duszone z ryżem 400
V banan, słodkie się przyplątało - ech - 200

1140

24 maja 2011 , Komentarze (1)

I kawa 40, serek biały 169 = 200
II danio 160, kawa 30= 190
III
IV
V

23 maja 2011 , Skomentuj

Nie no dwie imprezy w pracy to o dwie za dużo! Gdybym jeszcze miała czas zjeść śniadanie, nie byłoby problemu... a tak. No nic, jest już nowy dzień.

23 maja 2011 , Komentarze (2)

Wielkie pragnienie sprawienie samej sobie prezentu w 30 urodziny, stało się mgliste oddalone o lata świetlne...
Nie chciałam wiele. Zwarte ciało, smukła sylwetka - ja, w trochę lepszej, zdrowszej wersji.
Nie mydliłam sobie oczu kształtami bogini.
Marazm dietowo-ćwiczeniowy dopadł na dobre.
I już już prawie miałam się poddać, kiedy znów zamigotało światełko w tunelu.
Więc wstaję z kolan i cóż mi pozostaje. Do roboty.

Do osiągnięcia młodocianego wieku 9 tygodni i 3 dni.
Do roboty!

26 kwietnia 2011 , Komentarze (4)

A kiedy meta? Kiedy finisz?
Czy do grobowej deski przyjdzie mi użerać się z własnymi słabościami?
A może osiągnięcie celu raz na zawsze umotywuje w oszczędnym jedzeniu i regularnym ruchu?
Oby! Znów podejmuję rękawicę z niezmienna wiarą, że się uda.

Poświąteczne 75,4 daje po głowie.
Prawie tak samo mocno jak to sprzed 1,5 roku 77. Różnica w słoniowatości niewielka.
Czuję się źle i grubo.

Ale to przecież tylko i wyłącznie ode mnie zależy jak będę wyglądać i ile ważyć! Moje ciało w moich rekach!

Do roboty!

HOWK!