Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3892
Komentarzy: 25
Założony: 7 stycznia 2010
Ostatni wpis: 17 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ateczkaa87

kobieta, 37 lat, Rzepin

174 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 października 2014 , Komentarze (1)

Nawet nie wiedziałam, że tak spodoba mi się pisanie własnego pamiętnika o odchudzaniu. Naprawdę fajna sprawa. Również czytanie na temat zmagań z kg innych osób, daje motywację do działania:)

Dziś niedziela, był czas na lenistwo, zdrowe posiłki no i niestety na pokusę... Przyszedł ten czas w miesiącu, kiedy chęć słodkiego jest niewyobrażalna, a mianowicie zawitała @... Pokusa była za silna... Łyżeczka miodu smakowała, jak najwspanialszy nektar Bogów, a potem wyrzuty sumienia, że w sumie głupota, bo dalej chce mi się czegoś słodkiego, a kalorii przybyło... No nic trzeba sobie powiedzieć" następnym razem się nie skuszę" i działać dalej. 

Zbieram się za chwilę do ćwiczeń, chociaż nie wiem czy dam radę zrobić cały trening, bo brzuch mnie boli, z wiadomych przyczyn... 

Jutro mam nadzieję zrobić zdjęcia mojemu CIelskowi (tak określam swoje ciało- "cielsko"), żeby móc porównać za dwa tygodnie czy dieta i ćwiczenia dają efekty wizualne :)

pozdrawiam i mam zamiar często tu zaglądać :)

25 października 2014 , Skomentuj

i kolejne sukcesy :D trzymam się diety i właśnie skończyłam następny dzień ćwiczeń. oby tak dalej. w pracy były takie nudy, że już nie mogłam się doczekać pójścia do domu i wieczornych ćwiczeń. Teraz czas na relaks przed Tv z "the voice...". Jestem pozytywnie nastawiona do kolejnych dni i zmian mojego życia na lepsze :)

24 października 2014 , Skomentuj

No i jak temat wskazuje, po ćwiczeniach. Z Jillian coraz mniej się męczę. Wciąż pompki są dla mnie ogromnym wyzwaniem, no ale nie dziwie się swoim ramionom, że nie są w stanie ich za wiele zrobić, bo kto by chciał podnosić taką masę cielska ;)

Tiffany nie zrobiłam do końca, gdyż złapała mnie taka kolka, ze nie byłam w stanie. w sumie nie wiem dlaczego, bo nie zmęczyłam się wcale, a nie byłam w stanie opanować bólu po prawej stronie. Jutro znów spróbuje, może kolki nie będzie :)

pomiary ciała zrobione, zobaczymy za dwa tygodnie czy ubyło mnie cokolwiek w obwodach :PP

24 października 2014 , Komentarze (3)

czas ruszyć duszę sprzed kompa... dziś trzeci dzień z 30 days shred Jillian i pierwszy dzień z boczkami Tiffany, ciekawe czy jutro będą zakwasy :D

23 października 2014 , Skomentuj

wieczór, depresyjna pogoda i kolejny raz zmagam się z dietą... Byłam u dietetyczki, wyznaczyła mi dietę 1300 kalorii. Niby normalnie, ale pierwsze dwa tygodnie były straszne, ciągłe rozmyślanie o tym jak mało mogę zjeść no i w końcu górę wzięło moje uzależnienie od chipsów. Jutro ostro biorę się za siebie. Na szczęście zaczęłam znowu ćwiczyć, dwa razy w tygodniu chodzę na stepy, do tego postanowiłam, że będę ćwiczyć 6 razy w tygodniu, czyli jeden dzień przeznaczam na odpoczynek. a propos to jest godzina 21 i zaraz biorę się za swoje ćwiczenia, 30 days shred Jillian. 

postanowienie noworoczne, "schudnąć na tyle, że na sylwestra ładnie wyglądać w jakiejś nowej sukience :)"