Czytając twój wpis przypominają mi się moje pierwsze spotkania z moim M. zaczynało serię dokładnie tak samo też mam córkę i też patrzyłam jaka między nimi nawiązuje się więź, teraz jesteśmy rodziną on jest dla małej ukochanym tatusiem ona dla niego małą córunia a ja szczęśliwą żoną. Życzę ci tego samego bo każda z nas zasługuje na szczęście i docenienie przez mężczyznę.
agatagrba
17 maja 2010, 18:13
WIDOCZnie na to zasługujesz. ;)))
brawo dziewczyno ;)) szcześcia życze ;)
princesse
17 maja 2010, 18:09
jak ja tęsknię za tym uczuciem motylków...
Aniu, trzymaj się mocno, ciesz się życiem! :)
agixgmagix
17 maja 2010, 18:04
Bardzo ale to bardzo rzadko zdarzają się takie historie :) jak z bajki. Trzymam kciuki żeby to nie była żadna męska podpucha i życzę ci dalszych sukcesów i miłości...ogromnej wspaniałej miłosci :*
Twoja historia sprawiła, że lecą mi teraz łzy, Anulka to najpiękniejsza rzecz jaką w życiu czytałam, mogłabyś spokojnie napisać książke, która była by bestsellerem. To jak piękna bajka, jak sen, myślałam, że to zdarza się tylko w filmach. Cieszę się Twoim szczęsciem i życze powodzenia.
gragam
17 maja 2010, 17:56
ojjj jak slicznie i romantycznie sie zrobilo...chyba to jest to co czym marzy kazda kobieta,,,,,,,,,,,,,,,, VIVATmotylki w brzuchu !!!!!!!!!!!!!! gratuluję szczęścia............ :)
bozenka21
17 maja 2010, 17:56
No, kochana! Nawet nie wiesz jak miło czyta się takie wpisy. Ściskam i szczęścia Wam życzę, gołąbeczki!
to wszystko brzmi jak jakas bajka, romantyczny film, a to sie dzieje naprawde! ciesze sie Twoim szczesciem:)
czytam Cie juz od dawna, w zasadzie od samego poczatku, pamietam jak "startowalas" na vitalii, pamietam Twoje problemy osobiste i naprawde sie ciesze, ze teraz wszystko Ci sie uklada w tak piekna calosc:)
bebeluszek
17 maja 2010, 17:49
tak teraz wygladam: :D :D :D banan od ucha do ucha!!!! i sgtrasznie jestem z ciebie dumna! i bardzo sie z tego ciesze!!!! huhuhuhuhuh!!!! a ty i tak jestes super ciacho!!! daj sie po prostu poniesc! i nie zadreczaj waga!!!!! :D buzka soczysta!
pooolka
17 maja 2010, 17:48
GRATULUJĘ życzę szczęścia i happy endu ;-) super, że ci się zaczyna układać- bardzo zazdroszczę - dzięki Tobie zaczynam wierzyć, że wszystko jest możliwe...
Boze, tak sie ciesze i kibicuje Wam!! Az sie poplakalam ze wzruszenia, ciesze sie Twoim szczesciem, niesamowita jestes :)
Slonko1980
17 maja 2010, 17:40
sama mam motylki w brzuchu. Już zapomniałam jak to jest być adorowaną. Kochana masz wielkie szczęście i dar do pisania :)
marleninka
17 maja 2010, 17:40
bardzo, ale to bardzo się cieszę, że jesteś taka szczęśliwa! że oczka Ci błyszczą, że jest ktoś, kto potrafi się Tobą właściwie zając! oczarował mnie ten Twój Tomek tym fotelikiem, tymi zabawkami dla małej... wspaniały miałaś weekend... mam nadzieję, że ta znajomość, która Cię tak uskrzydla przerodzi się w coś więcej... zasługujesz na to w pełni!!! normalnie Twój wpis emanuje radością! euforią! szczęściem po prostu... bądź szczęśliwa... tego Ci z całego serca życzę!!! wspaniale!!!
ulawisnia
17 maja 2010, 17:33
wzruszylam sie.jakie to piekne.zycze zeby zawsze tak bylo.
boskaa
17 maja 2010, 17:31
Twoja historia jest jak z bajki!kurcze czytalam i momentami sie wzruszylam! cieszy mnie ze znalazlas swoje szczescie!pilnuj go i nie odpuszczaj!sledze Twoj pamietnik juz od dłuższego czasu i musze przyznac ze swietnie sie go czyta!duzo szczescia Kochana!a kilogramami sie nie przejmuj:)szybko zleca!zakochanym wszystko idzie latwo!buziaki:*
winozkany
17 maja 2010, 17:30
achhh jak pięknie, az sama mam bulgotki w brzuchu , mmmm ja tez tak chce :)
anetam1980
17 maja 2010, 17:22
z całego serca życzę Tobie i twojej córuni Szczescia i dużoooooo miłości!!!!!!
Vade.mecum
17 maja 2010, 17:18
Przeczytałam Twoją historię i się rozmarzyłam. Gratuluję i życzę jeszcze wielu tak wspaniałych dni;****
No nawet kosztem diety;)
zgrabna.zonka
17 maja 2010, 18:21Czytając twój wpis przypominają mi się moje pierwsze spotkania z moim M. zaczynało serię dokładnie tak samo też mam córkę i też patrzyłam jaka między nimi nawiązuje się więź, teraz jesteśmy rodziną on jest dla małej ukochanym tatusiem ona dla niego małą córunia a ja szczęśliwą żoną. Życzę ci tego samego bo każda z nas zasługuje na szczęście i docenienie przez mężczyznę.
agatagrba
17 maja 2010, 18:13WIDOCZnie na to zasługujesz. ;))) brawo dziewczyno ;)) szcześcia życze ;)
princesse
17 maja 2010, 18:09jak ja tęsknię za tym uczuciem motylków... Aniu, trzymaj się mocno, ciesz się życiem! :)
agixgmagix
17 maja 2010, 18:04Bardzo ale to bardzo rzadko zdarzają się takie historie :) jak z bajki. Trzymam kciuki żeby to nie była żadna męska podpucha i życzę ci dalszych sukcesów i miłości...ogromnej wspaniałej miłosci :*
Nattina
17 maja 2010, 18:02zeby tak zostało na zawsze...
lussesita
17 maja 2010, 17:57Twoja historia sprawiła, że lecą mi teraz łzy, Anulka to najpiękniejsza rzecz jaką w życiu czytałam, mogłabyś spokojnie napisać książke, która była by bestsellerem. To jak piękna bajka, jak sen, myślałam, że to zdarza się tylko w filmach. Cieszę się Twoim szczęsciem i życze powodzenia.
gragam
17 maja 2010, 17:56ojjj jak slicznie i romantycznie sie zrobilo...chyba to jest to co czym marzy kazda kobieta,,,,,,,,,,,,,,,, VIVATmotylki w brzuchu !!!!!!!!!!!!!! gratuluję szczęścia............ :)
bozenka21
17 maja 2010, 17:56No, kochana! Nawet nie wiesz jak miło czyta się takie wpisy. Ściskam i szczęścia Wam życzę, gołąbeczki!
wb1987
17 maja 2010, 17:50to wszystko brzmi jak jakas bajka, romantyczny film, a to sie dzieje naprawde! ciesze sie Twoim szczesciem:) czytam Cie juz od dawna, w zasadzie od samego poczatku, pamietam jak "startowalas" na vitalii, pamietam Twoje problemy osobiste i naprawde sie ciesze, ze teraz wszystko Ci sie uklada w tak piekna calosc:)
bebeluszek
17 maja 2010, 17:49tak teraz wygladam: :D :D :D banan od ucha do ucha!!!! i sgtrasznie jestem z ciebie dumna! i bardzo sie z tego ciesze!!!! huhuhuhuhuh!!!! a ty i tak jestes super ciacho!!! daj sie po prostu poniesc! i nie zadreczaj waga!!!!! :D buzka soczysta!
pooolka
17 maja 2010, 17:48GRATULUJĘ życzę szczęścia i happy endu ;-) super, że ci się zaczyna układać- bardzo zazdroszczę - dzięki Tobie zaczynam wierzyć, że wszystko jest możliwe...
Tamarkaaaaaaa
17 maja 2010, 17:48Piękna histroia, obyś zawsze była tak szczęśliwa!
kl4ra
17 maja 2010, 17:41Boze, tak sie ciesze i kibicuje Wam!! Az sie poplakalam ze wzruszenia, ciesze sie Twoim szczesciem, niesamowita jestes :)
Slonko1980
17 maja 2010, 17:40sama mam motylki w brzuchu. Już zapomniałam jak to jest być adorowaną. Kochana masz wielkie szczęście i dar do pisania :)
marleninka
17 maja 2010, 17:40bardzo, ale to bardzo się cieszę, że jesteś taka szczęśliwa! że oczka Ci błyszczą, że jest ktoś, kto potrafi się Tobą właściwie zając! oczarował mnie ten Twój Tomek tym fotelikiem, tymi zabawkami dla małej... wspaniały miałaś weekend... mam nadzieję, że ta znajomość, która Cię tak uskrzydla przerodzi się w coś więcej... zasługujesz na to w pełni!!! normalnie Twój wpis emanuje radością! euforią! szczęściem po prostu... bądź szczęśliwa... tego Ci z całego serca życzę!!! wspaniale!!!
ulawisnia
17 maja 2010, 17:33wzruszylam sie.jakie to piekne.zycze zeby zawsze tak bylo.
boskaa
17 maja 2010, 17:31Twoja historia jest jak z bajki!kurcze czytalam i momentami sie wzruszylam! cieszy mnie ze znalazlas swoje szczescie!pilnuj go i nie odpuszczaj!sledze Twoj pamietnik juz od dłuższego czasu i musze przyznac ze swietnie sie go czyta!duzo szczescia Kochana!a kilogramami sie nie przejmuj:)szybko zleca!zakochanym wszystko idzie latwo!buziaki:*
winozkany
17 maja 2010, 17:30achhh jak pięknie, az sama mam bulgotki w brzuchu , mmmm ja tez tak chce :)
anetam1980
17 maja 2010, 17:22z całego serca życzę Tobie i twojej córuni Szczescia i dużoooooo miłości!!!!!!
Vade.mecum
17 maja 2010, 17:18Przeczytałam Twoją historię i się rozmarzyłam. Gratuluję i życzę jeszcze wielu tak wspaniałych dni;**** No nawet kosztem diety;)