_Od jakiegos cyasu sledze Twoje potyczki życiowe.. i cieszy mnie fakt iz wszystko idze w dobrym kierunku bo pamietamw tamtym roku co sie dzialo... pomimo ze nigdy nie pisalam u ciebie codziennie zagaldam i czytam i trzymam kciuki za CIebie :)) buziaki i niezaprzepasc takiej okazji jaka Boz zesla Ci na swoja kreta droge zyciowa :))
Cieszę się razem z Tobą i życzę wiele radość RAZEM
Tragisz
17 maja 2010, 17:14
A ja kilka razy do ciebie zagladalam,nie znamy sie,nie komentowalam ale poczytywalam o watpliwosciach itd.Strasznie sie ciesze ze sie odwazylas i wszytsko dobrze sie uklada,zycze oby juz tak na zawsze.Historie czyta sie jak bajke,dobrze wiedziec ze czasem bajki sie sprawdzaja:)A co do ktorejs tam notki gdzie pisalas bodajze ze nie zaslugujesz itd.Bzdura!Sliczna kobieta,zapewne wspaniala matka wez sie docen kobieto:))Wszystkiego dobrego zycze!:)
Popłakałam się czytając o Twoim szczęściu! Tak się ciesze, tak strasznie cieszę się, że jednak się nie wycofałaś, że dałaś sobie szansę! Życzę Wam, żeby było tak cudownie cały czas! A Tobie kochana, więcej wiary w siebie! jesteś piękna i naprawdę warta wszystkiego co najlepsze! Ściskam cię serdecznie!
dodowobiedronkowa
17 maja 2010, 17:12
czytam Cię już dłuższy czas :) i cholernie cieszę się, że tam poszłaś i jesteś tak szczęśliwa! :)
Scalegrey
17 maja 2010, 17:09
Romantycznie:)... nie przejmuj się tym,że chamasz dobroci- szczęście ma swe przywileje:)... normalnie wierzę,że mnie też kiedyś spotka,jak sobie czytam Twój pamiętnik:D
aglex25
17 maja 2010, 17:03
Kochana, normalnie super:) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po waszej myśli i będziecie przeszczęśliwi:) A na razie cieszę się razem z Tobą:)
lorak21
17 maja 2010, 17:01
Miałam ciarki jak t czytałam:)
super ,szczescia zycze;)
poziomcia
17 maja 2010, 17:00
widac ze cala szczesliwa jestes :) i tego Cizycze zeby to sie nie skonczylo i trwalo wiecznie ;))
voiceofangel
17 maja 2010, 16:55
romansidło! Uwielbiam takie sytuacje i opowiadania! Uwielbiam! Czytałam to z wypiekami na policzkach ... ach ach ach! Życzę szczęścia i gratuluję! :) Super! :)
Olympionica
17 maja 2010, 16:54
bajka o kopciuszku jakims :) ale mam nadzieje, ze to naprawde sie dzieje! :D zaslugujesz Aniu na szczescie :)
musze sie przyznac, ze jak czytalam Twoj pamietnik a szczegolnie ostatni wpis to dech mi zaparlo... wspaniala historia... jak z bajki, facet musi byc niesamowity. Zazdroszcze tych motylkow w brzuchu, ktore zawszed towarzysza poczatkom znajomosci :) wspaniale uczucie i troche sie za tym teskni po kilku latach zwiazku:) wpspaniala historia bede ja sledzic :) gratuluje z calego serca, ze jestes szczesliwa i zycie Ci sie układa :) super kochana :) pozdrawiam i trzymam kciukasy
edytta
17 maja 2010, 16:52
Uwielbiam czytać gdy ktoś jest tak szczęśliwy jak Ty! Dobrym ludziom zawsze szczęście się wraca więc w końcu przyszedł i do Ciebie ten cudowny czas:) Ale nie zapominaj się co do jedzenia bo każdy wie jak jest gdy przez pare dni sobie na coś pozwolisz potem trudniej wrócić do diety:( alee przez te zdenerwowanie które Ci towarzyszy przed spotkaniami spalasz pewnie o wiele więcej kcal- jak to się mówi -->człowiek zakochany zawsze chudnie":P
wszystko ładnie pięknie, jak w bajkach, szarmancki i romantyczny, tylko powiedz mi, jak to możliwe, że taki facet jest sam ? nie mówię tego złośliwie, a może jak przejrzę Twój pamiętnik do momentu, jak go poznałaś, to się dowiem. każdy zasługuje na szczęście ;-) bo już myślałam, że Cię kopnę po tej akcji jak płakałaś, że on nie dla Ciebie.
MARTIYA
17 maja 2010, 16:33
Wszystkiego dobrego Ci zycze i ciesze sie ze jestes szczesliwa, az milo bylo to przeczytac. wszystkiego NajNaj
Kosiadala
17 maja 2010, 16:31
Aniu cieszę się ogromnie Twoim szczęściem i nadal trzymam kciuki żeby było jak w bajce :)
splendor
17 maja 2010, 16:29
jaka piękna historia. i chyba nigdy na tym portalu niczyje losy nie były śledzone z takim zainteresowaniem jak Twoje :). Cieszę się Twoim szczęściem. Podziwiam determinację. Teraz już na pewno wszystko będzie dobrze :)
sheisbig
17 maja 2010, 16:29
Kurcze super wpis :) przeczytałam go całego! cieszę się że wszystko Ci się ułozyło! :) pozdrawiam
martaartem
17 maja 2010, 17:15_Od jakiegos cyasu sledze Twoje potyczki życiowe.. i cieszy mnie fakt iz wszystko idze w dobrym kierunku bo pamietamw tamtym roku co sie dzialo... pomimo ze nigdy nie pisalam u ciebie codziennie zagaldam i czytam i trzymam kciuki za CIebie :)) buziaki i niezaprzepasc takiej okazji jaka Boz zesla Ci na swoja kreta droge zyciowa :))
anetalili
17 maja 2010, 17:15Cieszę się razem z Tobą i życzę wiele radość RAZEM
Tragisz
17 maja 2010, 17:14A ja kilka razy do ciebie zagladalam,nie znamy sie,nie komentowalam ale poczytywalam o watpliwosciach itd.Strasznie sie ciesze ze sie odwazylas i wszytsko dobrze sie uklada,zycze oby juz tak na zawsze.Historie czyta sie jak bajke,dobrze wiedziec ze czasem bajki sie sprawdzaja:)A co do ktorejs tam notki gdzie pisalas bodajze ze nie zaslugujesz itd.Bzdura!Sliczna kobieta,zapewne wspaniala matka wez sie docen kobieto:))Wszystkiego dobrego zycze!:)
Aziya
17 maja 2010, 17:14Popłakałam się czytając o Twoim szczęściu! Tak się ciesze, tak strasznie cieszę się, że jednak się nie wycofałaś, że dałaś sobie szansę! Życzę Wam, żeby było tak cudownie cały czas! A Tobie kochana, więcej wiary w siebie! jesteś piękna i naprawdę warta wszystkiego co najlepsze! Ściskam cię serdecznie!
dodowobiedronkowa
17 maja 2010, 17:12czytam Cię już dłuższy czas :) i cholernie cieszę się, że tam poszłaś i jesteś tak szczęśliwa! :)
Scalegrey
17 maja 2010, 17:09Romantycznie:)... nie przejmuj się tym,że chamasz dobroci- szczęście ma swe przywileje:)... normalnie wierzę,że mnie też kiedyś spotka,jak sobie czytam Twój pamiętnik:D
aglex25
17 maja 2010, 17:03Kochana, normalnie super:) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po waszej myśli i będziecie przeszczęśliwi:) A na razie cieszę się razem z Tobą:)
lorak21
17 maja 2010, 17:01Miałam ciarki jak t czytałam:) super ,szczescia zycze;)
poziomcia
17 maja 2010, 17:00widac ze cala szczesliwa jestes :) i tego Cizycze zeby to sie nie skonczylo i trwalo wiecznie ;))
voiceofangel
17 maja 2010, 16:55romansidło! Uwielbiam takie sytuacje i opowiadania! Uwielbiam! Czytałam to z wypiekami na policzkach ... ach ach ach! Życzę szczęścia i gratuluję! :) Super! :)
Olympionica
17 maja 2010, 16:54bajka o kopciuszku jakims :) ale mam nadzieje, ze to naprawde sie dzieje! :D zaslugujesz Aniu na szczescie :)
megii19842007
17 maja 2010, 16:53musze sie przyznac, ze jak czytalam Twoj pamietnik a szczegolnie ostatni wpis to dech mi zaparlo... wspaniala historia... jak z bajki, facet musi byc niesamowity. Zazdroszcze tych motylkow w brzuchu, ktore zawszed towarzysza poczatkom znajomosci :) wspaniale uczucie i troche sie za tym teskni po kilku latach zwiazku:) wpspaniala historia bede ja sledzic :) gratuluje z calego serca, ze jestes szczesliwa i zycie Ci sie układa :) super kochana :) pozdrawiam i trzymam kciukasy
edytta
17 maja 2010, 16:52Uwielbiam czytać gdy ktoś jest tak szczęśliwy jak Ty! Dobrym ludziom zawsze szczęście się wraca więc w końcu przyszedł i do Ciebie ten cudowny czas:) Ale nie zapominaj się co do jedzenia bo każdy wie jak jest gdy przez pare dni sobie na coś pozwolisz potem trudniej wrócić do diety:( alee przez te zdenerwowanie które Ci towarzyszy przed spotkaniami spalasz pewnie o wiele więcej kcal- jak to się mówi -->człowiek zakochany zawsze chudnie":P
remini
17 maja 2010, 16:43Aniu, widać po wpisie, że jesteś cała w skowronkach :)
cancri
17 maja 2010, 16:34wszystko ładnie pięknie, jak w bajkach, szarmancki i romantyczny, tylko powiedz mi, jak to możliwe, że taki facet jest sam ? nie mówię tego złośliwie, a może jak przejrzę Twój pamiętnik do momentu, jak go poznałaś, to się dowiem. każdy zasługuje na szczęście ;-) bo już myślałam, że Cię kopnę po tej akcji jak płakałaś, że on nie dla Ciebie.
MARTIYA
17 maja 2010, 16:33Wszystkiego dobrego Ci zycze i ciesze sie ze jestes szczesliwa, az milo bylo to przeczytac. wszystkiego NajNaj
Kosiadala
17 maja 2010, 16:31Aniu cieszę się ogromnie Twoim szczęściem i nadal trzymam kciuki żeby było jak w bajce :)
splendor
17 maja 2010, 16:29jaka piękna historia. i chyba nigdy na tym portalu niczyje losy nie były śledzone z takim zainteresowaniem jak Twoje :). Cieszę się Twoim szczęściem. Podziwiam determinację. Teraz już na pewno wszystko będzie dobrze :)
sheisbig
17 maja 2010, 16:29Kurcze super wpis :) przeczytałam go całego! cieszę się że wszystko Ci się ułozyło! :) pozdrawiam
Shirayuki
17 maja 2010, 16:28Jak to czytałam to aż miałam łzy w oczach ze wzruszenia ;)