Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i jak tu się odchudzać...
18 lutego 2007
... moja waga pokazała dziś rano 67,6... zwariowała do reszty... dobrze, że przynajmniej Mężuś dzisiaj wraca... strasznie się stęskniłam... może on coś poradzi na tego mojego szklanego potwora :) pozdrowionka :)
celka07
18 lutego 2007, 19:56jest zepsuta ta waga U mnie jak bym się ważyła na 3 to na każdej byłby inny wynik to się nie przejmuj będzie dobrze zobaczysz
nitusia
18 lutego 2007, 19:37noz tym potworem to musisz dojść do ładu bo to ma spadac a nie od góry leciec..pozdrawiam i do robotki no i miłego dzonka z ężusiem..pozdrawiam
triola
18 lutego 2007, 19:24z tym szklanym potworem na pewno da się dojść do ładu. A Ty się nim tak nie przejmuj bardzo, bo wyglądasz ślicznie. Rozumiem, że chcesz troszkę schudnąć dla wasnego samopoczucia, bo jeśli chodzi o figurkę, to dla mnie jest super. Pozdrawiam cieplutko.
kkkamila
18 lutego 2007, 18:23Hej! Dziękuję. Rzeczywiście te wagi, to nic innego jak szklane potwory.:) Buziaki!
Astrorianka
18 lutego 2007, 18:13też miałam taką wagę. Robiła co chciała a ja wpadałam niemal w histerię, ze np dzień później ważę o 3 kg więcej..na szczęście teraz mam innną :) Może Twoja waga też po prostu chwiowo poszalała? Jeżeli elektroniczna to może kwestia baterii??? Pozdrawiam weekendoweo
junelicious
18 lutego 2007, 18:01Zmieniłam nick z leila090 ;* Powodzenia! :*
SugarQueen
18 lutego 2007, 17:33kurcze szkoda z tą wagą... teraz albo mężuś naprawi alboe będziesz musiała kupić nową... od dziś mam vitalię, jest w porządku... zobaczymy! zdecydowanie nie masz co przekraczać 61 kilo, bo (wydaje mi się), że na tym zdjęciu sprzed jakiegoś czasu wyglądasz zdecydowanie za chudo :P pozdrawiam serdecznie!!! trzymaj się cieplusio!
gaja21
18 lutego 2007, 17:03Wagi tak czasem maja ze pokazuja nie to co chcemy zobaczyc, cierpliwosci, bedzie dobrze :) maz wraca to bedzie nawet lepiej niz dobrze :)) Buziaki
Liwia1984
18 lutego 2007, 15:19Wago to osotatnio i moj wrog;) ale głowa do gory... jak mąz wroci to zapomnisz o wadze szybcij niz sie to wydaje mozliwe, zycze miełej niedzielki i pozdrawiam:):):)
BeataJulia
18 lutego 2007, 15:09... wagami oczywiście :-))) Czy u Ciebie też tak pięknie świeci słonko? u mnie jest bajeczna pogoda, więc wagą nie mam zamiaru się przejmować - śmiertelnie obraziłam się na nią i mam zamiar ignorować małpę ;-) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych chwil z mężulkiem.
traszkaneda
18 lutego 2007, 13:53milej niedzieli z mężusiem ukochanym... moj tez za kilka godz juz wroci!!! buziaki aniulcia - jak widze Twoja buzie usmiechnieta tosie zaraz lepiej robi
asiulakula
18 lutego 2007, 13:51Dzięki za radę :) tylko średnio mi wychodzi to paplanie o byle czym bo ja jestem raczej konkretna, no ale sprobowac nie zaszkodzi. A wagę pewnie mąż naprawi, ja mam taką starą i psuła się wiele razy, nawet nie wiem czy dobrze pokazuje moją wagę, ale przynajmniej widać ile chudnę. Pozdrowionka :)
alykatoras
18 lutego 2007, 12:13Hej wszystko bedzie dobrze. Czasami nasze wagi szaleja i niewiemy ktorej wierzyc. Tesknota za mezem swoje robi. Caluski i milego dzionka
anesia9009
18 lutego 2007, 11:14Tak se przeczytałam opis i masz tak samo jak ja na imie:D:D
anesia9009
18 lutego 2007, 11:13Wiesz co tez nie wiem...czemu ta waga tak nagle do góry...;/Może zepsuta??:P
blusia
18 lutego 2007, 11:10masakra co się dzieje z tą wagą, może ją wyżucic i zacząć się mieżyć?? może to jest jakies wyjscie moze maleje wymiarowo?? nie wiem juz sam :(
foczka35
18 lutego 2007, 10:44POZDRAWIAM I ZYCZE MIŁEJ NIEDZIELI.....POWODZENIA:)
mleczna
18 lutego 2007, 10:26a jaka masz, elektryczna? Ja mam w domu rodzinnym stara normalna, mama twierdzi, ze ona co najmniej kilo zaniza, ale ja nie chce w to wierzyc, na niej waze sie od 5 lat;-)
wiollcia
18 lutego 2007, 10:15oj waga napewno spadnie jak twoj wruci hi hi ,pozdrawiam
dalla
18 lutego 2007, 10:09no w obwodach przybyło po 1 cm:/no trudno muszę dalej próbować. Ty też się nie poddawaj! zazdroszczę, że mąż wraca, bo mój chłopak właśnie wyjechał i znowu 2 tygodnie bez niego:( powodzenia