... niewyspanie chyba mnie niedługo wykończy... wczoraj do pierwszej w nocy sprawdzałam testy (a musiałam je mieć na dzisiaj koniecznie sprawdzone, bo dziś mijają 2 tygodnie, od kiedy dzieci je pisały...) ... a pobudka jak zwykle o szóstej... a dzisiaj jeszcze taki długi dzień przede mną...
... na szczęście wczorajszy dzień okazał się udany pod względem przestrzegania ilości zjedzonych kalorii :) i waga dziś troszkę mniejsza (65,1kg) pomyślałam sobie, że zmieniać wagę w dzienniczku będę tylko w piątki, bo w te dni mam ważenie...
... to tyle... życzę bardzo udanego dzionka :) trzymajcie kciuki, żebym w połowie którejś lekcji nie zasnęła ;)
ELIZA33
20 marca 2007, 09:37napewno wytrzymasz ,a wagę nadrobisz miłego dzionka
MUMINKOWA
20 marca 2007, 09:36dziekuje za odiwedzinki i wpisik;-) nie zasnij nie zasnij- wypij mocna kawusie;-)