... miałam się do piątku nie ważyć i nocować u Rodziców, ale dzisiaj jestem we własnym domku... nałóg po prostu ;) i to nie żadne papierosy, alkohol... waga... niby zapomniałam ładowarki do komórki i mi telefon padł... taka jest wersja oficjalna :)
... ale dobrze, że przyjechałam... bo dzisiaj waga znów wzrosła - jest 64kg :( bardzo dziwne :(
... zgubione kilogramy wracają?
Kamilka22
18 kwietnia 2007, 07:02waga zacznie spadac.Spokojnie i zycze powodzenia :)