niestety z takim bajdurzeniem możesz tylko tu zapisać, bo niestety twój "warsztat literacki" pozostawia wiele do życzenia... ale pisz sobie, bo widać tyle ludzi wierzy, nie wiem czy to śmieszne czy żałosne
ale przynajmniej wiesz ze Tomek to bardzo wartosciowy czlowiek i nie zwraca uwagi na glupoty, wie co jest w zyciu najwazniejsze. Ja tez 10 lat temu bylam rozwodka z mala coreczka, szczupla, po studiach itp.itd. I moj nastepny zwiazek tez rozpadl sie tez miedzy innymi przez ludzi. Wyjechalam z Polski i mam bardzo dobrego meza, chociaz co nie ktorzy lepiej wiedza ode mnie ze arab nie moze byc dobrym mezem. I jestem z nim szczesliwa.
berbie
26 kwietnia 2011, 15:05
napiszę to, co myśli wiele z nas, interesowało nas co się stało, że zniknęłaś, ale nie dopytywałysmy się, bo nie chciałyśmy naruszać twojej prywatnosci. to okropne, co się stało, ale skoro to przetrwaliscie i dzięki temu jesteście szcześliwi to na dobre wyszło. trzymam kciuki za dalszą walke i kilogramami. a niektórymi komentarzami się nie przejmuj, zawsze się znajdą osoby, które chcą wywołać niepotrzebne zamieszanie.
woofer
26 kwietnia 2011, 14:58
Grim przy Tobie wymiękają!!!solidnie:)bajkopisarkeczko ty nasza:_)
pistacjowa
26 kwietnia 2011, 14:57
kiedys czytałam cie z zaparttym tchem ,teraz nie dowierzam jakie bajki umiesz wymyslić...brniesz w bagno...ludzie wy jestescie aż tak smieszni?zaufajcie jej po raz drugi:)bravo!xD!
niunia007
26 kwietnia 2011, 14:55
hahaha ciekawe historie o naruszenie zycia prywatnego.... i wciaz publiczny pamietnik....
nie należę do Twoich bliskich przyjaciólek z Vitalii,ale bardzo mocno kibicowałam Ci w sprawch z Tomkiem i walka z waga , przykro mi bardzo,ze doświadczyłas tyle złego ze strony perfidnych ,nieczułych i widocznie zazdrosnych o Wasze szczęscie osób z Vitalii.Na szczęście,widze ,że Tomek to facet jakich rzadko się spotyka teraz w zyciu i docenił mimo przeszkód Ciebie bardzo wartosciowa osobe i Wasza Miłośc ... Dalej bardzo Wam kibicuje i życzę teraz tylko samych radosnych i szczęśliwych dni.. Ale pamietaj internet ,nie chroni nas,nawet jak napiszemy tylko nicki zawsze znajdzie sie ktos,kto skojarzy fakty i rozpozna nas,dlatego ja nigdy nie pisze o swoich osobistych sprawach,juz nie,bo wczesniej tak a dostęp do pamietnika mam ograniczony do wybranych osób...Pozdrawiam
i współczuje Ci wogole tej całej sytuacji. Nie sądziłam,że wspólpracownicy w kancelarii prawnej mogą mieć satysfakcje z tej sytuacji. No ale to Ty jesteś teraz górą...bo te dziewczyny to powinny sie wstydzić teraz. Mam nadzieje,że wróciłaś na dłużej i cześciej bedziesz robiła wpisy. Pozdrawiam!
Powiedzialbym co cie nie zabije to cie wzmocni...Ludzie sa tu podli i szkoda,ze tak to wykozysrali... i ciesze sie,ze wrocilas:) Trzymam kciuki:) za wszystko Pozdrawiam
Współczuję tych wszystkich przejść :( Jednak najważniejsze, ze teraz jesteś szczęśliwa - miłość zwycieżyła! :) Bardzo się cieszę, że wróciłaś! Uwielbiam czytać Twoje wpisy i kibicuję Ci z całego serca! Pozdrawiam serdecznie :*
kasiulek2100
26 kwietnia 2011, 15:19niestety z takim bajdurzeniem możesz tylko tu zapisać, bo niestety twój "warsztat literacki" pozostawia wiele do życzenia... ale pisz sobie, bo widać tyle ludzi wierzy, nie wiem czy to śmieszne czy żałosne
anusiek.anna
26 kwietnia 2011, 15:12ale przynajmniej wiesz ze Tomek to bardzo wartosciowy czlowiek i nie zwraca uwagi na glupoty, wie co jest w zyciu najwazniejsze. Ja tez 10 lat temu bylam rozwodka z mala coreczka, szczupla, po studiach itp.itd. I moj nastepny zwiazek tez rozpadl sie tez miedzy innymi przez ludzi. Wyjechalam z Polski i mam bardzo dobrego meza, chociaz co nie ktorzy lepiej wiedza ode mnie ze arab nie moze byc dobrym mezem. I jestem z nim szczesliwa.
berbie
26 kwietnia 2011, 15:05napiszę to, co myśli wiele z nas, interesowało nas co się stało, że zniknęłaś, ale nie dopytywałysmy się, bo nie chciałyśmy naruszać twojej prywatnosci. to okropne, co się stało, ale skoro to przetrwaliscie i dzięki temu jesteście szcześliwi to na dobre wyszło. trzymam kciuki za dalszą walke i kilogramami. a niektórymi komentarzami się nie przejmuj, zawsze się znajdą osoby, które chcą wywołać niepotrzebne zamieszanie.
woofer
26 kwietnia 2011, 14:58Grim przy Tobie wymiękają!!!solidnie:)bajkopisarkeczko ty nasza:_)
pistacjowa
26 kwietnia 2011, 14:57kiedys czytałam cie z zaparttym tchem ,teraz nie dowierzam jakie bajki umiesz wymyslić...brniesz w bagno...ludzie wy jestescie aż tak smieszni?zaufajcie jej po raz drugi:)bravo!xD!
niunia007
26 kwietnia 2011, 14:55hahaha ciekawe historie o naruszenie zycia prywatnego.... i wciaz publiczny pamietnik....
alkapisz
26 kwietnia 2011, 14:54nie należę do Twoich bliskich przyjaciólek z Vitalii,ale bardzo mocno kibicowałam Ci w sprawch z Tomkiem i walka z waga , przykro mi bardzo,ze doświadczyłas tyle złego ze strony perfidnych ,nieczułych i widocznie zazdrosnych o Wasze szczęscie osób z Vitalii.Na szczęście,widze ,że Tomek to facet jakich rzadko się spotyka teraz w zyciu i docenił mimo przeszkód Ciebie bardzo wartosciowa osobe i Wasza Miłośc ... Dalej bardzo Wam kibicuje i życzę teraz tylko samych radosnych i szczęśliwych dni.. Ale pamietaj internet ,nie chroni nas,nawet jak napiszemy tylko nicki zawsze znajdzie sie ktos,kto skojarzy fakty i rozpozna nas,dlatego ja nigdy nie pisze o swoich osobistych sprawach,juz nie,bo wczesniej tak a dostęp do pamietnika mam ograniczony do wybranych osób...Pozdrawiam
akitaa
26 kwietnia 2011, 14:44Kochana, nie przejmuj się ludźmi!!! liczycie się tylko WY, Mała i Wasza miłość! szcześcia życzę :**
Tamarkaaaaaaa
26 kwietnia 2011, 14:43i współczuje Ci wogole tej całej sytuacji. Nie sądziłam,że wspólpracownicy w kancelarii prawnej mogą mieć satysfakcje z tej sytuacji. No ale to Ty jesteś teraz górą...bo te dziewczyny to powinny sie wstydzić teraz. Mam nadzieje,że wróciłaś na dłużej i cześciej bedziesz robiła wpisy. Pozdrawiam!
vitafit1985
26 kwietnia 2011, 14:39A to Jego koleżanki z pracy? Jeśli tak, to nie stresuj się. Większość prawników to zadufane bubki, które myślą, że są lepsze od całego świata;-)
shawty
26 kwietnia 2011, 14:39miło że to wyjaśniłaś; ** tylko jeszcze trzeba zmienic stan cywilny tutaj:)
bleegrubas
26 kwietnia 2011, 14:38Ale bardzo się cieszę, że się podniosłaś i jesteś szczęśliwa! :) Pozdrawiam
Djabeuu
26 kwietnia 2011, 14:35boże co za ludzie ;/ co za strona ;/ żałosne! nie wiem jak jakieś głupie idiotki mogły Ci zrobić coś takiego! to nie ludzkie! ale trzymaj się!
Krasiwa18
26 kwietnia 2011, 14:35Powiedzialbym co cie nie zabije to cie wzmocni...Ludzie sa tu podli i szkoda,ze tak to wykozysrali... i ciesze sie,ze wrocilas:) Trzymam kciuki:) za wszystko Pozdrawiam
Tamarkaaaaaaa
26 kwietnia 2011, 14:30eh, zazdroszcze Ci tej miłosci...:-) tylko tak dalej!
tigresse
26 kwietnia 2011, 14:25Współczuję tych wszystkich przejść :( Jednak najważniejsze, ze teraz jesteś szczęśliwa - miłość zwycieżyła! :) Bardzo się cieszę, że wróciłaś! Uwielbiam czytać Twoje wpisy i kibicuję Ci z całego serca! Pozdrawiam serdecznie :*