Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak się robi matę????


Słyszałam, że mata jest dobra.

To taki napój ale niewiem jak i z czego zrobić :(

Matę Pije się przez cały czas, jest to czynność bardzo przyjemna,
zdrowa, zastępuje palenie papierosów, dłubanie w nosie,
obgryzanie paznokci, polerowanie orzeszków ( hmm... ??nierozumiem) 
 i drapanie po głowie,
czyli dość skutecznie zajmuje ręce i umysł.

Może ktoś mi pomoże ???

***
Kochane,życzę wam miłego wypoczynku, ja znów do pracy :(

To dla was myszki :*:)



  • c4linka

    c4linka

    4 maja 2007, 20:00

    prosze Cie bardzo:) To tylko takie ziolka paragwajskie pzygotowywane jak herbatka:)

  • kalifornia26

    kalifornia26

    3 maja 2007, 21:09

    pilam swego czasu we wloszech!!ma posmak siana i blota!!jak kto lubi,jest ok!!pozdrawiam bardzo serdecznie!!trzymaj sie dzielnie!!buziale!!

  • Harridan

    Harridan

    3 maja 2007, 20:28

    Hihihi piłam i mam naewt 2kg w domku ;) Smakuje ochydnie, tzn ja tk czuje za to moje dzieciątko lat 13 uwielbia ;) To się z takiego kubeczka robionego z tykwy pije i przez specjalna rurkę ;) Zamieszczam linka do stronki Cejrowskiego, który opisuje tą herbatkę https://app.vitalia.pl/yerba/?PHPSESSID=5298d83e564b0209d880541272a33aa3#opis

  • anesia9009

    anesia9009

    3 maja 2007, 19:38

    No to napiszesz mi sama??

  • Gosiaczek13

    Gosiaczek13

    3 maja 2007, 19:15

    pozdrawiam:) p.s jak dowiesz sie jak przygotowc mate to podziel sie ze mna tym sekretem prosze;]

  • claudia2002

    claudia2002

    3 maja 2007, 19:12

    niestety żadnych fili nie mamy... a może i stety... bo było by jeszcze wiecej zamieszania... Gosiu a Ty gdzie pracujesz, i czemu szukasz nowej pracy?? z tą praca cos nie tak?? Pozdrawiam Cię Klaudia

  • MUMINKOWA

    MUMINKOWA

    3 maja 2007, 19:06

    Od teraz od tegomomentu uważam ze jestem stanowc zo pzrewrazliwiona na swoim punkcie. Nie obgaduje ciebie - napisalam ze jests fajna tylko czasem uparta i pouczająca bo TAK JEST uwielbiasz pisac tonem pouczającej starszej sistrzyczki. Nie napisalam do Myszki na ciebie ani jednego złego slowa!!! Umiejetnosc czytania ze ZROZUMIENIEM to umiejetnośc z $ klasy podstawowki! I nie rozumiem tez skąd wymysl ze owa myszka jest zazdrosna! we wpisie domnie napisala ze "nic do ciebie nei ma" - może załóz sobie własna strone na której umieszczac bedziesz tylko to co bedziesz akceptować w 10000% zastanów sie nad soba....

  • Laurusia7

    Laurusia7

    3 maja 2007, 18:26

    Ojjjjj.... Ta ... wq... od jakiegoś czasu!!! Pisałam ostatnio jak chciała przesunąć nasz ślub o rok!!! Ogólnie jej się wydaję, że jest najważniejsza na świecie i że wszyscy dookoła powinni jej bić pokłony czyt. zmieniać plany bo ona ma takie "widzi mi się"! Poprostu nie liczy się z nikim i z niczym! A jak Grzesiek jej się przeciwstawi to używa podłego szantażu... Po wczorajszym Grześ został u mnie i miał być u mnie na obiedzie, ale mamusia została sama w domu bo tatuś i młodszy syn pojechali sobie gdzieś... Ona 3/4 życia spędziła na wsi a ani pieca rozpalić nie umie ani zwierząt nakarmić!?! no i oczywiście zaraz dzwoniła do G. żeby wracał bo ona sobie nie da rady! (Za ciężko podać trawę króliką!) Pokłócili się, no ale i tak musiał jechać do niej! No wyć mi się normalnie chce!!! Przepraszam, że Cię tak zanudzam... I wogóle.. Jak o niej myśle to mi się język plącze i literki mieszają! Mam nadzieję, że zrozumiesz cokolwiek z tego co napisałam! Pozdrawiam Cię! KISS...

  • anesia9009

    anesia9009

    3 maja 2007, 18:21

    Plisss to napsiz mi czemu po nie morzna smarować??

  • dzogers

    dzogers

    3 maja 2007, 18:09

    zmieniam zdanie o yerba mate po tych komentarzach napisanych pode mną. dobra rzecz ta yerba mate, Goisasku wiesz może ile takie cos kosztuje?

  • dzogers

    dzogers

    3 maja 2007, 18:05

    ja nie przepadam za herbatkami ziołowymi, to chyba trochę ściema z tą matą ;p. na ognisku fajno było, ale szybko trzebabyło wracać bo zimno. jak zawsze pełno śmiechu. pozdrowionka:* zazdroszczę takiej motywacji

  • ako5

    ako5

    3 maja 2007, 17:04

    Mate kupisz w dobrej herbaciarni...zaparza sie jak herbatę , ma bardziej ziołowy smak...niestety nie jest zbyt smaczna, za to bardzo zdrowa, pozdrawiam Ala

  • Psotkaaa

    Psotkaaa

    3 maja 2007, 16:50

    gosia nie martw sie;) hm kazdy ma prawo pisac co chce :) hehe:) wolny kraj :D hehe wkoncu no nie:) i nie wnikaj w ludzi których roodzice w dziecinstwie nie doceniali:)

  • Truskaweczka85

    Truskaweczka85

    3 maja 2007, 16:07

    Yerba mate nie ma żadnych substancji mogących prowadzić do uzależnienia ani takich, które w jakikolwiek sposób mogłyby być szkodliwe dla organizmu. Yerba mate podnosi odporność organizmu, polepsza trawienie, zwiększa koncentrację, czyści krew i usuwa z niej substancje toksyczne, balansuje układ nerwowy, przywraca młodzieńczy kolor włosów, opóźnia starzenie się, niweluje zmęczenie, pobudza umysł, odchudza, wzmaga siły, zmniejsza stres i zwalcza bezsenność. Ma właściwości stymulujące, przeczyszczające, ściągające, moczopędne, napotne i przeciwgorączkowe. Zawiera witaminy i minerały: A, C, E, B-1, B-2 (czyli ryboflawinę) i B-complex; karoten, kwas pantotenowy, biotynę � czyli witaminę H, magnez, wapń, żelazo, sod, potas, mangan, krzem, fosforyty, siarkę, cynk, kwas chlorowodorowy, chlorofil, cholinę oraz inozyt. Pobudza tak jak kawa, ale nie jest to efekt działania kofeiny. Aktywna substancja yerba mate, niepodobna do żadnej wcześniej odkrytej, to mateina. Stymuluje układ nerwowy, ale � odwrotnie niż kofeina i teina (znajdująca się w herbacie) - nie wywołuje przy tym uzależnienia. Nie ma żadnych przeciwwskazań dla spożywania yerba mate.

  • Harridan

    Harridan

    3 maja 2007, 15:44

    Mate się nie robi tylko kupuje i parzy w odpowiedni sposób ;) Ja kupuje w sklepie, kóry na swojej stronie poleca Wojciech Cejrowski i wyjaśnia dokładnie co z czym i kiedy ;)

  • ernia

    ernia

    3 maja 2007, 15:35

    podziwiam Cie za to co osiagnelas i odnoscie tego czasem umieszczalam u Ciebie wpisy, ale chyba zauwazylas ze nie byly one regularne.. nie da sie trafic do wszystkich, i tak trafiasz do wielu. uwazam ze nikt nie ma prawa, tym bardziej ja zabraniac Ci czegokolwiek, dlategotez nie krytykuje sposobu w jaki prowadzisz pamietnik. kazdy ma pomosl na siebie i ma do tego pelne prawo. skoro robimy to publicznie, kazdy tez ma prawo do oceny... takze nie obrazaj sie i nie zlosc... bo chyba za bardzo beirzesz to do siebie. zaloze sie ze znajdzzie sie mnostwo osob ktore nie zgadzaja sie z moim sposobem prowadzenia pamietniczka... ale to cih sprawa. jesli robisz to co uwazasz za stosowne, nie rozumiem dlaczego przejmujesz sie glosami krytyki. zreszta, tak nielicznymi...

  • anesia9009

    anesia9009

    3 maja 2007, 15:14

    a nie morzesz poprostu podać tego tematu?? NAZWA

  • anesia9009

    anesia9009

    3 maja 2007, 15:12

    robiłam już tak...

  • Unlovable

    Unlovable

    3 maja 2007, 12:01

    Chyba sobie też kupię ale nie mam pojęcia jak ją się robi...Mi się to z wszystkimi tasiemcami latynoamerykańskimi kojarzy:) Nie wiem czemu:P Oj zdjęcia jakoś pod wpływem Twojego artykuliku o byciu anonimowym w sieci zniknęły.Bo kumpela jakby znalazła mój pamiętnik to by mi łeb ukręciła,że tak mało jem:) Bo i tak krzyczy..Miłego dnia Kochana:*

  • alam

    alam

    3 maja 2007, 11:49

    W zasadzie słowa mate się nie odmienia. Naczynko do picia mate tez nazywa sie mate i przeważnie jest drewniane, żeby się nie poparzyć. Nasypuje sie do niego dość dużą ilość liści i zalewa gorącą wodą, ale nie wrzątkiem. Argentyńczycy uważają, że woda, która bąbelkuje, to jest przypalona :) Zatem najwłaściwsza jest ta tuż przed wrzeniem. Wodę trzymają w termosie i sukcesywnie dolewają do mate. Napój pije się przez metalowe rurki zakończone sitkiem, żeby nie cedzić fusów zębami. Te rurki nazywają się bombilla (czyt. bombizia) a są metalowe (szybko oddają ciepło), żeby sobie dzioba nie poparzyć, bo mate pije się gorącą siorbiąc delikatnie. U nas można kupić mate w saszetkach, ale nie polecam, bo to "siki Weroniki". Najsmaczniejsza jest w opakowaniach kilogramowych, bo ta kupowana na wagę jest zbyt oczyszczona. Z piciem mate wiąże się pewien rutuał, jak z paleniem fajki pokoju. A więc nasypuje się liści do mate, zalewa gorącą wodą i pierwsza osoba pije wszystko. Tego nie ma dużo, zależy od naczynka, ale ok. 100ml. Potem znów się dolewa wodę i następna osoba pije i tak dalej. Każde zaparzanie ma inny smak. Początkującym polecam raczej któreś kolejne parzenie, bo smak jest dość intensywny. Zalewanie powtarza się ok. 9 razy i zaczyna się od nowa. Mate faktycznie działa trochę jak kawa, ale bez jej skutków ubocznych. Reguluje ciśnienie, poprawia przemianę materii, ogólnie działa dobrze prawie na wszystko. Nie jestem pewna, czy nie leczy łupierzu ;)