Wpadłam tylko na chwilę. Po wo nie mam jojo. Weszłyśmy na zdrowe jedzenie.
Dzisiaj niespodzianka. Wczoraj było 60,40 dzisiaj mam 59,80. Wkrótce napiszę więcej.
Energii nadal mi nie brakuje. W środę było bieganie i ćwiczenia w parku. W czwartek gimnastyka wysiłkowa i rozciągająca na sali. W piątek czyli wczoraj biegałam i ćwiczyłam w parku.
A dzisiaj? Za chwilę wsiadam w samochód i jadę na zakupy, he, he.
Trzymajcie się zdrowo bo warto. To tyle na razie.
Ps. Która dziewczynka obiecała, że jak ja zobaczę 5 to też weźmie się za siebie?!?!? hi, hi.
Kochana słowo się rzekło. Czekam....
Nie ma co płakać trzeba działać. MAMY NA TO WPŁYW!!!!
BUZIOLE
optymiistka
11 czerwca 2011, 09:40Jejuu jak ja bym chciała mieć już 5 z przodu! Gratuluje serdecznie! ;*
loteria
11 czerwca 2011, 09:07...Ty jesteś jak Wielki Spełniony American Dream Odchudzacza kazdego :))) Czytam Cię,polecam komu mogę...:) Gratuluję! Jednak można, MOŻNA...
EmilyEmily
11 czerwca 2011, 08:59Brawo za kolejny spadek :) ta dieta jest super i w trakcie i na stabilizacji, ja już się nie mogę doczekać wspólnej przypominajki :))) Pozdrowionka
ilona761976
11 czerwca 2011, 08:53Gratulacje !!!! corez bliżej celu ;-)))