Cześć dziewczyny. Już po spotkaniu klasowym, jestem w trakcie przygotowań na dzisiejszą imprezę i jestem strasznie podniecona, zestresowana i szczęśliwa.:) Chcę wyglądać najlepiej jak to możliwe, świetnie się bawić. Super się czuję bo idę jako osoba towarzysząca najfajniejszego i najprzystojniejszego faceta jakiego kiedykolwiek spotkałam :)
A na spotkaniu.. M. poszedł ze mną, chociaż przed samym wyjściem to ja miałam dylemat iść, czy sobie odpuścić. No bo M zupełnie nikogo nie zna, a ja mam z większością tych ludzi nieciekawe wspomnienia. Ale M. mnie przekonał, że posiedzimy 10 minut i się zmyjemy do kina. W końcu uległam.
Spotkanie było w klubie, spóźniliśmy się ok godziny, było już kilka osób, oczywiście dużo nie przyszło. Z osobami, które akurat przyszły widziałam się ostatnio na wynikach matur. Wyobrażacie sobie, że podeszłam do nich z M. w tunice i leginsach, butach na obcasie, umalowana, wystrojona, bo w końcu później miałam iść na randkę a oni.... w ogóle na mnie nie zwrócili uwagi. Ja do nich "cześć"- spojrzeli się na jakąś idiotkę i dwie osoby mówią "cześć". Dopiero jedna znajoma ( tu cytuję): " Ja pierd***, Weronika N( tu moje nazwisko)? Ja nie wierzę". Ja mówię, że tak. Wszyscy byli w szoku. Nie przepadam za tymi ludźmi, mam z nimi chamskie wspomnienia, ale ich wczorajsze zdziwienie, ich słowa jak się zmieniłam i jak super wyglądam, sprawiły, że urosłam pół metra:) Kolega z żartem się zapytał, gdzie schowałam te 3 osoby, które zawsze na plecach do szkoły ze sobą nosiłam. No nie powiem, nigdy nie zapomnę tego, w jakiej atmosferze, przyszło mi być w liceum, mimo, że to podstawówka uchodzi za najgorszy wiek, ale wczoraj było miło. I z 15 minut jakie miałam tam siedzieć wyszło 1,5 godziny, bo zależało nam dzisiaj na tym kinie.
A po kinie pojechaliśmy z M. do Mc Drive.. eh. Nie powiem, bo miałam ochotę zjeść cheesburgera, ale powiedziałam sobie, że jak nie zjem nic w Macu, to pozwolę sobie na dzisiejszej imprezie na więcej:)
Ok laseczki, ja kończę, bo naprawdę, muszę się szykować.
PS. Dziękuję Wam, że radziłyście mi pójść. Jestem Wam wdzięczna!:) :*
Buziak:*
izulka710
23 lipca 2011, 17:47że poszłaś i było fajnie:)"Ja pie*****!"To najlepszy komplement!!!!!!!
updown
23 lipca 2011, 17:16Widzisz nie poznali Cię!:) Super! Gratuluję:) Ahh kocham Twoje wpisy:) Czyta się je jak wciagajacą ksiazke:) Jesteś vitaliowym Guru!:)
omojboze
23 lipca 2011, 17:16ja na spotkaniu klasowym też miałam tą satysfakcję że nie jestem już taką szarą nieśmiałą niezadbaną myszką którą wszyscy mieli gdzieś!
malutka1812
23 lipca 2011, 17:02super że spotkanie klasowe wyszło tak jak wyjść miało czyli rewelacyjnie :) a teraz życzę udanej imprezki no i czekamy na relacje :) :*
MajowaStokrotka
23 lipca 2011, 16:51Wiedziałam,że tak będzie:)Pokazałaś, na co Cię stać i jak bardzo mylili się co do Twojej osoby... Udanej imprezki:*