Wiecie co? Macie rację.. Pójdę na spotkanie. Umówiłam się z M. że pójdzie ze mną, ale wtedy spóźnimy się do godziny, bo on nie może wcześniej. Nie będziemy siedzieć długo, bo potem idziemy do kina. Pokażę im, jak się zmieniłam, że byli głupimi ludźmi poniżając mnie i wyśmiewając się ze mnie. Nie spodziewają się mnie takiej, nie wiem czy w ogóle się mnie spodziewają. Będzie nieciekawie to posiedzę 20 minut i się zmyję, nic mnie z nimi nie trzyma:)
Co do sobotniej imprezy, mam już sukienkę, mama tylko pomoże mi zrobić małą poprawkę przy dekolcie, żeby był ciut większy. Taka bombeczka czarna, wyszczupla mnie, szczególnie nogi, mama też tak twierdzi, że wyglądam na dwa razy mniejszą, szczególnie że w talii jest przyległa, ale góry to ja najgrubszej nie mam:) Do tego jakieś szpilki i będzie dobrze, mama mnie umaluje. Nie chcę przesadzić, ale z drugiej strony nie mogę iść w dżinsach albo leginsach, bo jak udało mi się ustalić, mimo że ta impreza to oczko, koleżanki M. zawsze na takie imprezy na salę chodzą w kieckach.
Zapytałam się M. kto tam będzie, kogo mogę się spodziewać, on wylicza mi ludzi, niektórych już poznałam, nagle mówi że będzie jeszcze taka koleżanka, którą powinnam kojarzyć. No jasne, że kojarzę.. Myślałam, że oni byli razem, M. mówi, że nie, ale z tego co zauważyłam ona jest nim bardzo zainteresowana. Dziewczyny, mi przy takich dziewczynach pewność siebie spada o 100 %, żebyście wiedziały.. Przy takich pięknych, zgrabnych, tlenionych, pewnych siebie dziewczynach ja się czuję jak nikt. Wiem, że dużo osiągnęłam, ja to wszystko wiem, wiem, że już nie muszę się siebie wstydzić. Nie wiem czemu tak jest, też mam swoje atuty, nie jestem brzydka. I teraz mam dowód na to, że kompleksy nie znikają wraz z pozbyciem się problemu, one są i będą. Ciekawa jestem jak to będzie. :) Nie dam się złamać, wyszykuję się i będę bawić się super:)
Co do diety, idzie mi dobrze, te 2 tygodnie dobrze mi zrobiły. Ale teraz znowu spinam tyłek i ćwiczę, unikam zakazanych produktów:) W piątek to nie, ale w sobotę pewnie pozwolę sobie na jakieś rzeczy, w końcu impreza.
Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę miłego dnia, ja sobie zaraz pójdę poćwiczyć, bo wieczorem mi się średnio chce:)
wilimadzia
22 lipca 2011, 21:54Naprawde masz spore sukcesy. podziwiam. czytam twoj blog i naprawde fajny. zapraszam do znajomych. baw sie ekstra!
kalorynkaa
22 lipca 2011, 18:25Życzę udanej zabawy Trzymaj się =)
belferzyca
22 lipca 2011, 16:49Idź i wróć jako zwycięzca, czas na rozwód z kompleksami:_))
take.me.away
22 lipca 2011, 16:04i bardzo dobrze! tak właśnie zrób, jak piszesz! potem dodaj jakies fotki;)
Megi2010
22 lipca 2011, 12:37Nie wierze w to ile kobiet sie nabiera na Twoja pisanine,one chyba dokladnie Cie nie czytaja.W jednym Z wczesniejszych wpisach piszesz ze masz koslawosc kolan pozniej wstawisz zdjecia Bog wie kogo bo na bank nie Twoje,bo waga nie taka no i kolana tez wporzadku wygladaja.To jest internet tak wiec mozesz byc kim chcesz nie zabraniam,ale szkoda mi tych kobiet ktorym mydlisz oczy bardzo latwo wierne,a ta cecha ktora nam kobieta najmiej potrzebna.
energeticgirl
22 lipca 2011, 08:30Uwierz... że nie wszyscy faceci lubią te tlenione blond piękności;) i skoro on się nią wczesniej nie zainteresował to teraz nie musisz się niczego obawiac;) wybral Ciebie;)
Aniiaaaa
22 lipca 2011, 08:16I może lepiej że się spóźnicie, bo wtedy wszyscy się zobaczą w całości i wyjdą im gały ;) A o tą lalunie co bardzo ma chrapkę na Twojego M. nie zwracaj uwagi, on ma Ciebie jej nie widzi(; Napisz jak tam było na spotkaniu klasowym i jak po imprezie. Udanej imprezki;*
ewik010
22 lipca 2011, 08:10udanej imprezy :)) no i może pokaż się nam w tej kiecce :)) buźka
qwertyna
22 lipca 2011, 07:39nawet co napisałam Megi2010 :) Życzę ci udanej imprezy, pokaż in wszystkim ;)
Megi2010
22 lipca 2011, 02:29Mozesz mi powiedziec jak dziewczyna po schudnieciu ktora wazyla prawie 140 kg moze fajnie wygladac?Bylas cale zycie gruba i schudlas dosyc szybko nie wierze ze nie masz brzydkiej wiszacej skory tu i tam oraz roztepow .Z drugiej strony ta cala historia przypomina mi PomocyANia ona tez byla gruba pozniej poznala Tomka nie wiedziala czy ma isc na spotkanie,nie wiedziala jak sie ubrac kolezanka ja malowala itd juz nie chce mi sie pisac,zbieg okolicznosci czy co?To tylko Ty wiesz sama mam nadzieje ze dobrze sie bawisz piszac ta bajeczke:)Dobranoc
Kinia199
22 lipca 2011, 02:29Spóźnisz się godzinę to będziesz mieć wielkie wejście;D Aa i dodaj wpis jaka była reakcja tych ,,przemiłych ludzi" i jak było,od jakiegoś czasu czekam z niecierpliwością na każdy Twój wpis;D
Delicious1991
22 lipca 2011, 02:14Mam nadzieję, że imprezka się uda i wrócisz zadowolona :) Pamiętaj,że musisz znać swoją wartość.Co z tego , że jakaś tleniona laska na niego leci? Nie przejmuj się , jesteś ładna, jesteś sobą, jesteś dużo warta! Nie daj się! Tak wiele osiągnęłaś, że powinna rozpierać Cię duma. Naprawdę chylę czoła, dla mnie już jesteś Wygraną :) Trzymaj się :* ;>
malgosia025
21 lipca 2011, 23:06życzę udanej imprezki... pokaż im jacy są "płytcy" - powodzenia. P.S. a "tlenioną" się nie przejmuj, głowa do góry to z Tobą jest M a nie z nią...
dusza
21 lipca 2011, 19:41uśmiech dodaje pewności, miej dobry humor,chocby nie wiem co i nie daj po sobie poznac,ze czujesz się gorzej,bo nie powinnaś!!1 osiągnęłaś juz wiele i sukces osiągnięty,teraz czekamy na dalszy ciąg. A nic tak nie wkurza koleżanek,gdy widzą,że dobrze się ktoś bawi,a im do smiechu nie jest ;)
poli68
21 lipca 2011, 16:51powodzenia na tych imprezkach:) buziaki i trzymak sie:). Ps. A tej tlenionej sie nie obawiaj bo M wybral Ciebie a nie ja:)
Mataxaa
21 lipca 2011, 16:26Spoko kochana, nie przejmuj się niczym :D na pewno będziesz się świetnie bawić :D No niestety kompleksy nie jest tak łatwo zlikwidować, dasz sobię radę i z tym :D a Co do liceum z poprzedniej notki, ja miałam dokładnie tak samo w gimnazjum. Najgorszy okres mojego życia przypłacony depresją na koniec 3 klasy, też przez moją wagę i plotki na mój temat. Ehhh trzymaj się i zapraszam czasem do mnie :*
izulka710
21 lipca 2011, 15:17Miłej zabawy ci życzę i bawcie się dobrze!!!!!!!!!!
Arnodike
21 lipca 2011, 14:01uprzejmosc, mały dystans i troche ironi /nie mylic z lekcewazeniem/ powinny wystarczyć. Poobserwujesz, spotkasz dawno nie widziane osoby. Zdziwisz sie jak z czasem animozje znikaja. Co poniektorym rzeczywiscie poopadaja szczeki, beda oczekiwali kulki a wejdzie laska ;-). Co do zainteresowanej dziewczyny - powiem ze rynek rzadzi, ale madry chlopak poleci na niezly silnik, byle karoseria nie straszyla, a z tego co ostatnio wklejalas na fotkach, jest niezle, Pozdrawiam i baw sie dobrze
updown
21 lipca 2011, 13:01Jestem pewna, ze kopary im opadną!! Panienki zaczną się gotować z zazdrosci widząc jak potrafiłaś schudnąc i jak ślicznie wyglądasz a co dopiero kiedy zobaczą jakiego masz przystojniaka!:) Idż i delektuj się ich zaskoczeniem:D :):) Weroniczko jesteś dla mnie wzorem:) Dla mnie 50 kg straty bylo nie do wyobrazenia!:) a jak się odstrzelisz na imprezke to dopiero bedziesz laseczka:) Ja przy 78 kg już świetnie niegduś wyglądałam, wiec wierze, ze Ty rowniez:):) Pozdrawiam i powodzenia!:)
zakochanabezpamieci
21 lipca 2011, 12:27pamiętam Twój pierwszy wpis na Vitalii. a teraz.. 55 kg mniej. Motywujesz, motywujesz ;)