Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam :) / krótko do chamskich dziewuch na
Vitalii


Hej dziewczynki, ja przyjechałam dopiero wczoraj :) Pogoda jak same widziałyście mi nie dopisała, ale nie pogoda jest najważniejsza a towarzystwo :) Było fajnie, na początku byliśmy sami z M. a w piątek dojechali do nas jego znajomi, dwie pary, poznałam ich już wcześniej :) Było super:) Romantycznie :) Jestem zakochana i szczęśliwa :) Odnalazłam taki puzzelek w moim życiu, który uzupełnia i upiększa całą resztę :) Czuję się piękna, kochana i rozpieszczana, to jest niesamowite uczucie:) Jestem pierwszy raz zakochana i chyba pierwszy raz ktoś jest zakochany we mnie:) Wiem, że mam go i czuję przy nim bezpieczna ajjjć :) A nasz wspólny wyjazd tylko mnie w tym upewnił :)
Zapytałam się go, tak w rozmowie, czy gdyby spotkał mnie kiedy ważyłam o wiele więcej niż teraz zwróciłby na mnie uwagę. Wiedział że chodzi o wagę 134 kg. Kazałam powiedzieć sobie szczerze. Powiedział, że chyba nie, bo najpierw zwrócił uwagę na mnie, jako na ładną dziewczynę i to go zachęciło do poznania mojego charakteru. Ale gdyby wtedy nie zwrócił na mnie uwagi, to wiele by stracił :)
 Nie mam mu tego za złe, bo większość facetów gdyby miała odpowiedzieć szczerze, odpowiedziałaby podobnie... a po drugie, gdyby on zwracał uwagę tylko na wygląd, na pewno nie byłby w tej chwili ze mną, bo nadal wiele mi brakuje, takie są fakty:) Nie noszę miniówek i krótkich szortów jak dziewczyny jego kumpli:)

Do tych gwiazdek, które chcą mnie tutaj obrażać, ale średnio im to wychodzi, które zakładają o mnie wątki na forum, chcę powiedzieć, że średnio mnie interesuje co o mnie myślicie, możecie sobie pisać wszystko, na co macie ochotę ;) Pozdrawiam Was serdecznie i proponuję odnalezienie jakiejś pasji życiowej, bo domyślam się, że własnego życia nie macie, skoro Waszym jedynym problemem jest obmyślanie intryg. Brakuje Wam dystansu do świata, do Internetu. Ja nie muszę nikomu udowadniać niczego, może jak jesteście takie zajebiste, otwórzcie swoje pamiętniki. Najbardziej rozśmieszył mnie komentarz o tym, że jak mój chłopak zobaczy flaki obwisłej skóry to coś tam.. no nie powiem, miałam ubaw. Tak samo jak z komentarza, że Pomocy Ania też wyjeżdżała na wakacje.. aha czyli teraz pół Vitalii to ta sama osoba, bo wyjeżdża na wakacje? Hahaha:D
Kiedyś się takimi idiotkami przejmowałam, dzisiaj nie zamierzam, śmieszy mnie to, że ktoś wchodzi i mnie czyta, w momencie gdy ma do mnie jakieś ale i chce tylko mi dopiec, to jest głupie, równie dobrze można ten czas poświęcić na ćwiczenia:) Jesteście nudnymi, chamskimi dziewuchami, bo interesujące, kulturalne i piękne kobiety nie byłyby tak zdesperowane, by zakładać tutaj konta tylko po to, by obrażać innych!!

_______________________

A co do mojej diety... Po wakacjach waga taka jak na pasku..  Na wakacjach były grille, ja nie odmawiałam sobie niczego. Zrozumiałam, że jeśli chcę schudnąć, muszę się pilnować, nawet na takich wypadach. Szybko i dużo schudłam, ale moje życie wyglądało zupełnie inaczej niż teraz. Rzadko wychodziłam, a jak wychodziłam to wszystkiego sobie odmawiałam. Mogłam cały mój dzień podporządkować diecie i ćwiczeniom. Dzisiaj czeka na mnie wiele pokus, a ja na zbyt wiele sobie pozwalam. Drinki na imprezach, karczek i piwo na grillach- to wszystko hamuje moje odchudzanie.. Ehh sama nie wiem. Od dzisiaj znowu dieta, 5 posiłków dziennie i dużo ćwiczeń!! Trzeba przerwać tę przerwę :D

  • tylkomnieniezjedz

    tylkomnieniezjedz

    1 sierpnia 2011, 20:38

    Bardzo się cieszę, że odnalazłaś brakujący puzzelek w swoim życiu :) Dużo miłości i szczęścia Ci życzę :*

  • izulka710

    izulka710

    1 sierpnia 2011, 20:28

    Wspaniale,że jesteś szczęśliwa i zakochana:))to naprawdę wspaniałe uczucie:))Powodzenia!Jak na młodą osobę bardzo rozsądnie piszesz i bardzo mi się spodobało jak dałaś tym "złym" do wiwatu!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam!!!

  • lazur02

    lazur02

    1 sierpnia 2011, 19:56

    ...że wyjazd sie udał no i serdecznie gratuluję tego cudowengo stanu zakochania :) Jesteś na prawdę wyjątkową osoba i zasługujesz na wszystko co najlepsze a tymi uwagami zawistnych osób zupełnie się nie przejmuj :) Pozdrawiam Zośka :)

  • creative92

    creative92

    1 sierpnia 2011, 18:47

    Dobrze , ze wyjazd się udał :P Zazdroszczę Ci tego faceta .A tymi głupimi dziewczynami się nie przejmuj. Głupota nie boli :P

  • dusza

    dusza

    1 sierpnia 2011, 18:08

    w ogóle nawet nie adresuj ani jednej setnej pamiętnika do tych osób, które chcą dopiec. Nie daj im satysfakcji,że w ogóle Cię to obchodzi. Cieszę się,że jak to fajnie określiłeś,znalazł sie puzzelek ;) ja czekam na taki moment w życiu. Ponownie czekam, bo co było to było. pozdrawiam i zyczę wytrwałości i dobrego humoru!!!!

  • akwaarela

    akwaarela

    1 sierpnia 2011, 17:17

    Trzymam za Ciebie kciuki od początku, i wiem że Twoja droga odchudzanie-życie to prawda;) Musisz być odporna na krytykę ... wydaje mi się że krytykują i podważają autentyczność dziewczyny którym nie wychodzi ani w odchudzaniu ani w życiu. I nawet gdy zaprzeczają że są świetne i spełnione to kłamstwo! ciesz się swoim szczęściem bo Tobie się należy: ciężko pracowałaś i pracujesz nad sobą i nie tylko nad wyglądem ale nad nastawieniem czy odwagą;) Buziaki kochana i trzymam kciuki za powrót do dobrej , zdrowej diety

  • moniq1989

    moniq1989

    1 sierpnia 2011, 17:11

    Cieszę się, że wyjazd się udał:) I że jesteś szczęśliwa:) Bardzo mi się to podoba, jesteś już nie tą samą dziewczyną:) Pozdrawiam ciepło!

  • moniq1989

    moniq1989

    1 sierpnia 2011, 17:10

    Cieszę się, że wyjazd się udał:) I że jesteś szczęśliwa:) Bardzo mi się to podoba, jesteś już nie tą samą dziewczyną:) Pozdrawiam ciepło!

  • ania9508

    ania9508

    1 sierpnia 2011, 17:06

    nieprzejmuj sie głuimi komentarzami...wiele osiągnełaś i jestem pełna podziwu naprawde:)) jesteś moja motywacją ,dzięki tobie temu ile słudłaś (a 55 kilo to nie byle co) wierze że i mi sie uda zrzucić pare kilo.:)) trzymam kciuki żbyś osiagneła wymarzony cel:)) 3maj sie:)))

  • Brokulkowa

    Brokulkowa

    1 sierpnia 2011, 17:00

    :) aż mi się przypomniało jak to było na początku z moim M. ;) a to już 3.5 roku nam zleciało hehe ;D czuje się jakby to było co najmniej 20 lat znamy się jak łyse konie - i ten etap zakochania z cąłych 3 lat jest najweselszy, później zaczyna się związek i nie ma juz aż tak kolorowo, także ciesz się tymi chwilami:*

  • Lusilka59

    Lusilka59

    1 sierpnia 2011, 16:45

    czytajac o zakochaniu. Pamietam moje poczatki z G. To bylo juz tak dawno.... A na te komentarze zawistych hm...jak ich tu nazwac? nie zwracaj uwagi. Zazdroszcza ci pewnie . Maja czego:))))

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    1 sierpnia 2011, 16:19

    Cieszę się, że już jesteś, a jeszcze bardziej cieszę się, czytając,że z M. jest Ci dobrze:) Ja też zrobiłam sobie przerwę od diety, ale dziś już wracam do normalności:) Kochana, nie przejmuj się tymi pannami.Jesteś fantastyczną dziewczyną, która wiele osiągnęła, a na pewno wiele jeszcze osiągnie:)Buźka!

  • FetiFet

    FetiFet

    1 sierpnia 2011, 16:08

    Przypomniały mi się pierwsze chwile z moim facetem :) Cudowne uczucia bycia kochaną i akceptowaną:)