Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poranne czułości


Wychodzę rano z pokoju. Szybkie i konieczne przemieszczenie się do łazienki uniemożliwiają mi Zorka i Tenka, które właśnie wróciły z mężem ze spaceru. Machają ogonami, skaczą, liżą, łaszą się, odprawiając powitalny rytuał. Mąż łapie mnie, chce dostać porannego całusa.

- Eeeeej, no jeszcze ciebie tu brakowało - opędzam się zniecierpliwiona.

- Bo ja też jestem pies. Pies na baby!

  • migotka69

    migotka69

    14 sierpnia 2011, 13:48

    wesoło masz z tym swoim mężem!

  • agattta85

    agattta85

    14 sierpnia 2011, 13:08

    przeczytała wpis jednej dziewczyny do Twojego pamiętnika. I zgadzam się z nią w 100% czytając twoje wpisy uśmiech gości na mojej twarzy. Fajna z ciebie babka. :-)

  • Agujan

    Agujan

    14 sierpnia 2011, 12:56

    Ty uważaj na tą liczbę mnogą ;)

  • optymiistka

    optymiistka

    14 sierpnia 2011, 12:55

    Mam nadzieje, że jednak dostał tego całusa :D

  • jolajola1

    jolajola1

    14 sierpnia 2011, 12:36

    gdzy mój Pan i Władca zachowuje se w ten sposób, mimo pewnej 'rubasznej prostoty' takie, hihi, zoologiczne komplementy sa bardzo miłe i zaskakujące

  • konnaczynka

    konnaczynka

    14 sierpnia 2011, 12:06

    na baby??? chyba na Babę ;-)

  • aniolek08

    aniolek08

    14 sierpnia 2011, 12:05

    Każdy potrzebuje czułości ;D

  • gilda1969

    gilda1969

    14 sierpnia 2011, 11:49

    Hahahaha:)))) Na babę - jedną - jestem tego pewna! Taką ma cudną kobietę, jak skarbik, o!:)

  • seronil

    seronil

    14 sierpnia 2011, 11:33

    :)

  • .Chocolaterie.

    .Chocolaterie.

    14 sierpnia 2011, 11:30

    Ale się uśmiałam :)

  • elzunia1974

    elzunia1974

    14 sierpnia 2011, 11:28

    cha cha cha dobre!!!!!!!!!!!! miłego dnia::)

  • elasial

    elasial

    14 sierpnia 2011, 11:27

    wyprosił ł całusa,jako i inne psy? :-))