No właśnie bo to nie ja ważyłam dzisiaj 66,40 tylko ja + moje wspaniałe wspomnienia z Włoch. Najgorsze na wyjazdach zorganizowanych są obiadokolacje serwowane późno wieczorem. I kiedy miałam zrzucić te kalorie?!?!? Trzeba było cholery zabrać ze sobą do łóżka. Pospały sobie ze mną i przypięły się do mojej d**y jak rzep do psiego ogona. Ale na tym koniec narzekania bo świetnie się bawiłam. Od jutra z dziewczynami na warzywach i owocach. Nagotowałam wielki gar zupy warzywnej. Na deserem mam grejpfruta i melona ( już pokrojone czekają w lodówce) dzisiaj było już też dietetycznie więc będzie ok. Innej wersji Miecia nie przewiduje. Marzy mi się 59 i muszę jej mieć. Ta 5 jest taka seksowna, że chyba się jej nie oprę.
Poniżej jak zwykle kilka fotek.......może przeżyjecie.
Urocza kawiarenka nad jeziorem Garda.
Miecia w Padwie...
Przeurocze miasteczko na wyspie Burano, perełka weneckiej laguny..
Plac św.Marka..
Jedne z wielu słynnych masek weneckich..( mam małą kolekcję)..
Słynne gondole weneckie..
A tutaj na stateczku, który nas wiezie do Wenecji taniec z moją siostrzyczką na rurze, he, he, żebyście uwierzyły, że tak dobrze się bawiłam..
Miecia z przystojniakiem Pinokiem, który potwierdzi, że nie kłamie, że świetnie się bawiła bo nie urósł jej wielki nos, hihi.
Na jeziorem Garda w północnych Włoszech największe i najczystsze jezioro tego kraju. Położone w połowie drogi między Wenecją a Mediolanem..
No to byłoby na tyle.
Pisząc teraz do Was mam na uszach słuchawki MP3, słucham mojej ulubionej muzyki i chce mi się żyć.
Od jutra jak wspomniałam będę szaleć na warzywach i owocach i sięgam po wymarzone 59.
Znacie moją maksymę..MARZENIA SĄ PO TO ŻEBY JE REALIZOWAĆ.
Marzyłam o podróżach i ten rok spełnił moje marzenia, a spotkanie z dziewczynami w Warszawie z Ulką Lucką i Klusią oraz z Lucką w Norwegii były pięknym ich dopełnieniem.
No to idę pospać małe co nieco i do usłyszenia. Łapcie swoje marzenia...
kulka55
29 września 2011, 23:12wygladasz Mieciu i szczuplutka jestes:) Ciesze sie, ze mialas udany wyjazd. Nie piszesz o wloskim jedzeniu, a przeciez jest doskonale, i te ich desery... Pozdrawiam.
dziejka
29 września 2011, 22:53Miecia kupiła ?Bo ja zakupiłam i ten durny złodziej co mnie ostatnio okradł chatę, tego nie zabrał he,he.A debil zabrał pierścionek (z włoskiego targu )z brylantami ,za całe pięć EURO .Buziaki