Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Zdjęcie cudem wklejone oraz kryzys zażegnany...
21 sierpnia 2007
...choć był już tak blisko, że czułam jego oddech na swoich plecach.
Pogoniłyście go kochane Vitalijki i dzisiaj jest znowu piękny dzień. Właściwie to ja dzisiaj zupełnie straciłam apetyt na cokolwiek - dziwne?
Posiłki jednak jem. Dobrze pamiętam jak to jest - cały dzień nic nie jesz bo się nie chce a wieczorem hulaj dusza piekła nie ma! O nie! Stary numer i nabrać się nie dam. Samochód też nie pojedzie jeśli paliwa mu nie wleję. Wieczorem stoi w garażu no to wtedy paliwo jest mu nie potrzebne. Ze mną jest tak samo. Jedzenie na noc? Zdecydowanie nie! Co innego rano. Muszę mieć energię do pracy i to stopniowaną małymi dawkami.
A dzisiaj się u mnie działo w pracy...
Znalazłam domek dla małego psiaka. Psinka mała bo ma dopiero 5 tygodni ale urośnie bardzo duża. Psiakiem wcześniej zaopiekowała się moja Przyjaciółka wiedziała jednak, że nie może go zatrzymać na dłużej. Ja zgadałam się z koleżanką z pracy i psiak ma nowy domek. Cudny szczeniak! Zresztą by przekazać go koleżance musialam go dostarczyć do firmy. Nikt nie mógł się skupić nad pracą. Sporo zamieszania narobiła ta psina. Ciekawe co z niego wyrośnie?
Dzisiaj też zaczęłam chodzić na zabiegi laserem i ultradzwiękami. Mam nadzieję, że pomoże mi to na ostrogę piętową bo wszystkie stosowane do tej pory wynalazki nic nie dały.
Teraz jeszcze samochód do garażu a przy okazji domową psinę wezmę na dłuższy spacerek. Później prysznic i peeling kawowo-cynamonowy i znjadzie się jeszcze parę rzeczy do zrobienia - trochę sprzątania, trochę ksiegowania. A tak w ogóle to cały czas czekam na natchnienie do szycia a wesele za dwa tygodnie. No i jak zwykle jak zacznie mi się kopcić koło tyłka to ja dopiero będę studnie kopać.
Pozaglądam też do Was. Może trzeba będzie kogoś pochwalić, może podnieś na duchu.
P.S. Czuję się świetnie, mogę góry przenosić! Byle do piątku. Ciekawe co tam będzie na tej mojej wadze do zobaczenia. Mam nadzię, że waga nie wyląduje z hukiem pod balkonem.
Zdjęcie było zrobione w październiku 2006r. a ja oczywiście z psiunem ale nie swoim.
P.S.' Majka bardzo proszę o pomysł na tunikę do spodni a mój adres to abiozi@poczta.onet.pl ( dla mnie Twój pamiętnik jest zablokowany więc nie mogę do Ciebie napisać)
Cześć mam na imię Danka, czytając twój dziennik to tak jakbym czytała o sobie. Mam dokładnie ten sam problem z odchudzaniem ważę 106 kg i jak schudnę to 3-4 kg jak nadejdą kłopoty i stresy to zajadam i waga powraca. Chciałabym bardzo schudnąć też dla własnego zdrowia bo w przyszłości grozi mi cukrzyca i wiele innych chorób jak nie schudnę dla własnego dobra i zdrowia. Też jestem po studiach, pracuję jestem szczęśliwą mężatką, ale moim marzeniem jest troszkę schudnąć dla lepszego samopoczucia. Mam prośbę mój pamiętnik to dak80 proszę motywujmy się razem wspierając się wpisami bo mamy podobne problemy ;-) A razem jest raźniej się odchudzać. Od października idę na studia już podyplomowe i
być może uda mi się zmienić pracę, na lepszą. Trzeba mi tylko mobilizacji w odchudzaniu - Tobie świetnie idzie widzę że świetnie idzie trzymasz reżim ja muszę jeszcze nad tym popracować , a więc wspierajmy się pozdrawiam :-)
Wczoraj tego zdjęcia nie było, wyglądasz na nim super. Mam prośbę jak znajdziesz troszkę czasu wytłumacz mi jak krowie na rowie jak wklejać zdjęcia bo dla mnie to ciemna magia. Jestem porostu zielona.Cieszę się, że kryzys zażegnany. Całuski, pa, pa.....
hej!!dzieki ze o mnie niezapomnialas!!wlasnie wrocilam i bede cie odwiedzac jak tylko sie da!!!milego dietkowania!!buzka!!
<img src="https://app.vitalia.pl/img413/2310/motylekteczowyam0.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Jesteś super człowiekiem, wiesz?
Co do tuniki, to może miałabyś ochotę na kameez (regionalny strój indyjski). Ja go bardzo lubię. Można czasem znaleźć fajny na allegro. Pogodnego dnia!
dominusia50
22 sierpnia 2007, 13:16
Bardzo ładnie wyglądasz na zdjątku. Widać w Twoich oczach siłę, tak łatwo się nie poddasz. Całuski przesyłam!
narabia
22 sierpnia 2007, 12:41
mam problemy ze wstawieniem zdjęć w pamiętniku.... proszę możesz mi powiedzieć jak mam to zrobić:(
narabia
22 sierpnia 2007, 12:34
masz śliczną buzię... a twój towarzysz ze zdjęcia jest przeuroczy... życzę dalszych sukcesów:))pozdrawiam
Ładna z ciebie kobieta!!Oj ja też uwielbiam zwierzęta nie dała bym im zrobić krzywdy.Bardzo mnie boli gdy ktoś dokucza zwierzętom.A co do tego że mi coś pomagasz to jest prawda bo trochę uzyskuję więcej siły czytając twój pamiętnik i nie żartuje wcale.A do ciężaru swojego ciała oj ja już odczuwam bardzo dużą różnicę wszędzie.kiedyś nawet się bałam gdzie kolwiek usiąść że się nie zmieszczę że połamie się krzesło że coś mnie nie wytrzyma nawet doszłam do mrożnej jaskini w Zakopanem ale z płaczem wyszłam bo bałam sie że gdzieś się nie zmieszczę i zaklinuję się w niej.Teraz się z tego śmieję ale kiedyś to nie było śmieszne.Jestem nie dość że lżejsza to o wiele mniejsze mam obwody.Więc Ania naprawdę warto i ja o tym wiem.Masz podobne imię do mojego więc obie damy radę mimo kryzysów poradzimy sobie.Hania!!
Grubasek2007
22 sierpnia 2007, 09:25
bardzo sie cieszę że kryzys sobie odszedł i że ponownie wrócił Ci optymizm i chęć do walki z kilogramami. Ps: Wiem że w piątek waga nie wyląduje z hukiem pod balkonem-BEDZIE SUPER!!! Pozdrawiam
ako5
21 sierpnia 2007, 23:42
iałm twój nowy wpis z pieknym zdjeciem i naglw wszystko mi znikneło....Szkoda, na tym zdjeciu wygladałas super!!! pozdrawiam Ala
Asia1511
21 sierpnia 2007, 23:33
nio nareszcie, milo czytac Cie znowu usmiechnieta i w pogodnym nastroju, kobitko bierz sie za to szycie bo weselicho za pasem. Ja dzisiaj bez peelingu, nio i moja waga sie znalazla wiec trzeba sie bardziej pilnowac;) Caluski:*
pmajka
21 sierpnia 2007, 23:23
Abi poleciała:)
Pozdrawiam raz jeszcze :)
ako5
21 sierpnia 2007, 22:36
Ja widze ,że z Ciebie to jeszcze ludzie będa:))) Trzymam kciuki za wazenie:))) Buziaki Ala
No to super że wygoniłaś swój kryzys.Widzę że dobrze myślisz na temat odchudzania.wiesz że mi też pomagają te twoje pomysły na odchudzanie.Zawsze coś mądrego napiszesz jestem tobie bardzo wdzięczna.Oj nie wiem bez pamiętnika bym chyba sobie też nie poradziła.On mi dużo pomaga to znaczy się wy Vitalijki.PA!
pmajka
21 sierpnia 2007, 21:48
Abi ja ostatnio szyłam sobie tunike a tez mam troszke kilogramów więc jesli chesz moge Ci pomysł podesłac na maila :)
Trzymam kciuki i pozdrawiam
Majka
blackholsey1
21 sierpnia 2007, 21:10
ja jestem zbyt uparta i za bardzo przekonana zawsze do swojego zdania zeby je zmienic
blackholsey1
21 sierpnia 2007, 20:32
Twoje racjonalne myslenie wprowadza mnie w kompleksy. ja tak nie umiem wszystkiego skalkulowac. moze dlatego ze jestem prosta kobitka i albo na tak albo na nie =P bedzie na pewno dane Ci to sprawdzic. trzymaj tak dalej! wierze w Ciebie z calego serduszka =*
dak80
1 września 2007, 11:24Cześć mam na imię Danka, czytając twój dziennik to tak jakbym czytała o sobie. Mam dokładnie ten sam problem z odchudzaniem ważę 106 kg i jak schudnę to 3-4 kg jak nadejdą kłopoty i stresy to zajadam i waga powraca. Chciałabym bardzo schudnąć też dla własnego zdrowia bo w przyszłości grozi mi cukrzyca i wiele innych chorób jak nie schudnę dla własnego dobra i zdrowia. Też jestem po studiach, pracuję jestem szczęśliwą mężatką, ale moim marzeniem jest troszkę schudnąć dla lepszego samopoczucia. Mam prośbę mój pamiętnik to dak80 proszę motywujmy się razem wspierając się wpisami bo mamy podobne problemy ;-) A razem jest raźniej się odchudzać. Od października idę na studia już podyplomowe i być może uda mi się zmienić pracę, na lepszą. Trzeba mi tylko mobilizacji w odchudzaniu - Tobie świetnie idzie widzę że świetnie idzie trzymasz reżim ja muszę jeszcze nad tym popracować , a więc wspierajmy się pozdrawiam :-)
paulinqa3
22 sierpnia 2007, 19:09śliczny ten pisaczek :):):)
Motyl77
22 sierpnia 2007, 18:42Wczoraj tego zdjęcia nie było, wyglądasz na nim super. Mam prośbę jak znajdziesz troszkę czasu wytłumacz mi jak krowie na rowie jak wklejać zdjęcia bo dla mnie to ciemna magia. Jestem porostu zielona.Cieszę się, że kryzys zażegnany. Całuski, pa, pa.....
izunia2007
22 sierpnia 2007, 18:25Ale masz milego pyziaczka!
kalifornia26
22 sierpnia 2007, 18:17hej!!dzieki ze o mnie niezapomnialas!!wlasnie wrocilam i bede cie odwiedzac jak tylko sie da!!!milego dietkowania!!buzka!! <img src="https://app.vitalia.pl/img413/2310/motylekteczowyam0.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Berchen
22 sierpnia 2007, 15:00Slicznie wygladasz, pozdrawiam i zycze powodzenia
heket
22 sierpnia 2007, 13:26Jesteś super człowiekiem, wiesz? Co do tuniki, to może miałabyś ochotę na kameez (regionalny strój indyjski). Ja go bardzo lubię. Można czasem znaleźć fajny na allegro. Pogodnego dnia!
dominusia50
22 sierpnia 2007, 13:16Bardzo ładnie wyglądasz na zdjątku. Widać w Twoich oczach siłę, tak łatwo się nie poddasz. Całuski przesyłam!
narabia
22 sierpnia 2007, 12:41mam problemy ze wstawieniem zdjęć w pamiętniku.... proszę możesz mi powiedzieć jak mam to zrobić:(
narabia
22 sierpnia 2007, 12:34masz śliczną buzię... a twój towarzysz ze zdjęcia jest przeuroczy... życzę dalszych sukcesów:))pozdrawiam
kwiatuszek170466
22 sierpnia 2007, 10:45Ładna z ciebie kobieta!!Oj ja też uwielbiam zwierzęta nie dała bym im zrobić krzywdy.Bardzo mnie boli gdy ktoś dokucza zwierzętom.A co do tego że mi coś pomagasz to jest prawda bo trochę uzyskuję więcej siły czytając twój pamiętnik i nie żartuje wcale.A do ciężaru swojego ciała oj ja już odczuwam bardzo dużą różnicę wszędzie.kiedyś nawet się bałam gdzie kolwiek usiąść że się nie zmieszczę że połamie się krzesło że coś mnie nie wytrzyma nawet doszłam do mrożnej jaskini w Zakopanem ale z płaczem wyszłam bo bałam sie że gdzieś się nie zmieszczę i zaklinuję się w niej.Teraz się z tego śmieję ale kiedyś to nie było śmieszne.Jestem nie dość że lżejsza to o wiele mniejsze mam obwody.Więc Ania naprawdę warto i ja o tym wiem.Masz podobne imię do mojego więc obie damy radę mimo kryzysów poradzimy sobie.Hania!!
Grubasek2007
22 sierpnia 2007, 09:25bardzo sie cieszę że kryzys sobie odszedł i że ponownie wrócił Ci optymizm i chęć do walki z kilogramami. Ps: Wiem że w piątek waga nie wyląduje z hukiem pod balkonem-BEDZIE SUPER!!! Pozdrawiam
ako5
21 sierpnia 2007, 23:42iałm twój nowy wpis z pieknym zdjeciem i naglw wszystko mi znikneło....Szkoda, na tym zdjeciu wygladałas super!!! pozdrawiam Ala
Asia1511
21 sierpnia 2007, 23:33nio nareszcie, milo czytac Cie znowu usmiechnieta i w pogodnym nastroju, kobitko bierz sie za to szycie bo weselicho za pasem. Ja dzisiaj bez peelingu, nio i moja waga sie znalazla wiec trzeba sie bardziej pilnowac;) Caluski:*
pmajka
21 sierpnia 2007, 23:23Abi poleciała:) Pozdrawiam raz jeszcze :)
ako5
21 sierpnia 2007, 22:36Ja widze ,że z Ciebie to jeszcze ludzie będa:))) Trzymam kciuki za wazenie:))) Buziaki Ala
kwiatuszek170466
21 sierpnia 2007, 22:24No to super że wygoniłaś swój kryzys.Widzę że dobrze myślisz na temat odchudzania.wiesz że mi też pomagają te twoje pomysły na odchudzanie.Zawsze coś mądrego napiszesz jestem tobie bardzo wdzięczna.Oj nie wiem bez pamiętnika bym chyba sobie też nie poradziła.On mi dużo pomaga to znaczy się wy Vitalijki.PA!
pmajka
21 sierpnia 2007, 21:48Abi ja ostatnio szyłam sobie tunike a tez mam troszke kilogramów więc jesli chesz moge Ci pomysł podesłac na maila :) Trzymam kciuki i pozdrawiam Majka
blackholsey1
21 sierpnia 2007, 21:10ja jestem zbyt uparta i za bardzo przekonana zawsze do swojego zdania zeby je zmienic
blackholsey1
21 sierpnia 2007, 20:32Twoje racjonalne myslenie wprowadza mnie w kompleksy. ja tak nie umiem wszystkiego skalkulowac. moze dlatego ze jestem prosta kobitka i albo na tak albo na nie =P bedzie na pewno dane Ci to sprawdzic. trzymaj tak dalej! wierze w Ciebie z calego serduszka =*