Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś się pozbierałam...


   
  Już nie płaczę.
  Aż mi wstyd teraz, że tak się rozkleiłam kilka dni temu.
Czas szybko leci i za tydzień będę już w domku.
Dzisiaj jeszcze sprzątam i pakuję się do szpitala.
Mam nadzieję, że faktycznie spędzę tam tylko kilka dni.
Mam stawić się w poniedziałek w południe na oddziale chirurgicznym.
We wtorek zabieg usunięcia woreczka żółciowego a w czwartek powrót do domku.

Musiałabym mieć ogromnego pecha gdyby mi się nie udało.

Już nie mam tak destrukcyjnych myśli jak wcześniej.
Zresztą muszę wrócić bo w pracy mam mnóstwo nie dokończonych spraw.
Plany na przyszłość - idę na studia o kierunku rachunkowość i finanse.
Mam też do pozbycia się sporo ciężkich kilogramów.
Zresztą mogę tak wymieniać bez końca.

To jeszcze nie mój czas na odejście.

Bardzo dziękuję za słowa wsparcia.
Na prawdę mi pomogły.

Szczerze to myślałam, że od tamtego dnia będzie tylko gorzej.
Stało się jednak inaczej.
Zapanowałam na strachem.
Nadal się boję ale już nie panikuję.
Będzie dobrze i szybko do Was wrócę.

A co do diety to samo jakoś mi ubyło pół kilograma - wiem, że to okrutne tak pisać. A może to tylko zwykłe wachnięcie się wagi? Już nie waże się każdego dnia.
Tylko, że niestety z wesela przywieźliśmy trochę ciasta i tak je podjadam po małym kawałku. Właściwie to już go nie ma i bardzo dobrze. Jem teraz bardzo mało bo trzustka ciągle przypomina mi o swoim istnieniu i bardzo muszę uważać.
Zdaję sobie sprawę, że po operacji będę musiała uważać jeszcze bardziej, przynajmniej przez jakiś czas. Liczę, że będzie sprzyjało to dietkowaniu.

Kurcze będzie mi Was brakowało przez te kilka dni.
Szkoda, że nie mogę zabrać komputera ze sobą.
Zresztą zaczynam być ciekawa jak tam będzie?
Czy pielęgniarki nie będą zołzowate i czy da się z nimi dogadać. Tyle się o nich słyszy sprzecznych informacji. Zobaczymy. Zresztą mam nadzieję, że po powrocie zdam Wam szczegółową relację.

Zdjęć  z wesela jeszcze nie mam.
Moje Kochanie miało mi zrobić zdjęcia w tunice ale ostatnio wraca tak zmęczone z pracy, że nie mam siły go zamęczać. Może jutro...?


  • abiks

    abiks

    27 maja 2008, 18:51

    Roxana pisała , zezabieg operację miała 30 minut , ja mialam ponad 2 godziny.. <img src="https://app.vitalia.pl/198/a8dee100d642b752.gif" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/> **

  • tigresse

    tigresse

    10 września 2007, 18:35

    Będzie dobrze! Dzielna kobietka z Ciebie! :-) Mam nadzieję, że ostroga już Ci nie dokucza - rozmawiałyśmy kiedyś o tym. Wracaj szybciutko do zdrowia i do nas :-) Wszystkiego dobrego - trzymam kciuki!

  • Inga2

    Inga2

    10 września 2007, 13:12

    Trzymaj się dzielnie, na pewno wszystko będzie ok. Czekam niecierpliwie na Twój powrót.

  • ROXANE

    ROXANE

    10 września 2007, 08:08

    Zapomnialam cos napisac, gdy masz atak trzustki, ogranicz jedzonko,i tylko rzeczy lekko strawne, np. gotowane jabluszko i pamietaj woda,letnia woda ........ duzo pic.Wowczas zacznie dochodzic do siebie. Buziaczki milutkie

  • otulona

    otulona

    10 września 2007, 01:14

    Będzie super potem. Pielęgniarki na pewno owiniesz wokół palca!! Ha ha! Trzymam kciuki.:))

  • jolakuncewicz

    jolakuncewicz

    9 września 2007, 22:49

    Kiedyś to była operacja a dziś przy postępie medycyny to zabieg. Życzę abyś wszystko zniosła bardzo dobrze i szybko wróciła do nas. Pamiętaj, że pielęgniarki to tylko ludzie i też mają różne zmartwienia i kłopoty i nie zawsze udaje się im to pozostawić w domu.Ja pracowałam jako położna 13 lat i wiem jakie są dziewczyny w pracy.Porównam, że to tak jak i wszędzie ; na poczcie, w urzędzie, w szkole... Bądę czekać na ciebie,pa.

  • karenina

    karenina

    9 września 2007, 18:07

    ...i daj znać jak już będziesz w domku i będziesz miała siłę do siedzenia przy kompie. <br> Wiem, że to trudne, ale myśl tylko pozytywnie... będzie dobrze...!!!

  • ROXANE

    ROXANE

    9 września 2007, 16:24

    Moja Kochana, jestem juz 20 lat po tej operacji, diete stosowalam prawie 6 miesiecy , ale to rowniez dlatego ze lekarz chcial abym schudla,i udalo sie wowczas bylam szlank dziewczyna , problemy minely bezpowrotnie, a trzustka uspokoi sie , bedzie dobrze tylko pamietaj , trzustka nie cierpi duzo tluszczu!!!!Bedzie Bardzo dobrze tylko w to uwierz!!!!! Jestem z Toba i czekam na twoj powrot ze szpitala!!! Caluski Viola

  • Attika

    Attika

    9 września 2007, 16:20

    operacja na pewno przebiegnie bez komplikacji a anestezjolog bedzie z doswiadczeniem i wybudzisz sie po narkozie :) Aniu wierzymy w Ciebie ! 3maj sie

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    9 września 2007, 14:14

    Dzięki!!!A ty się nie bój już po jutrze będziesz miała to za sobą.I nie będziesz już cierpiała z bólu po operacji.Aniu będę z tobą.Pa!PA!!

  • Azya

    Azya

    9 września 2007, 13:59

    że masz o niebo lepszy humor!!! Mam nadzieję, że szybko wrócisz... No i czekam na tę tunikę!!! D:D:D

  • Pigletek

    Pigletek

    9 września 2007, 11:28

    Spać? ta noc była straszna! Grr. Głupie zakochanie! napisałam do niego wczoraj maila z przymróżeniem oka... i nie odpisałm, choc odebrał maila wieczorkiem... :(((((((

  • ewaneczka

    ewaneczka

    8 września 2007, 23:06

    Wytrwaj w tym szpitalu i wracaj szybko. Pozdrawiam

  • Pigletek

    Pigletek

    8 września 2007, 22:33

    Po wycięciu woreczka musi być ścisła dietka przez jakiś czas, więc na pewno schudniesz. To jakiś pluc, co nie? Pozdrawiam serdecznie i czekam na twój powrót!

  • Motyl77

    Motyl77

    8 września 2007, 22:16

    Szybkiego powrotu na Vitalijkowe łono już bez dolegliwości. Wszystko będzie ok. Masz jeszcze dużo do zrobienia tak, że nawet nie myśl, że cos będzie nie tak. Dużo całusków i uścisków - Gabi.

  • judytajudka

    judytajudka

    8 września 2007, 21:08

    ciesze się że masz takie dobre podejście :O) trzymam za CIebie mocno kciuki :O) do napisania :O) papap

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    8 września 2007, 20:39

    Aniu nie martw się pielęgniarki są też bardzo miłe tak przynajmniej jest u nas w szpitalu.Myślę że u was też.Ani się nie obejrzysz i będziesz w domciu.PA!

  • codziennaja

    codziennaja

    8 września 2007, 20:07

    Bedzie dobrze. Nie martw sie. Sciskam cieplo. M.

  • izunia2007

    izunia2007

    8 września 2007, 18:31

    No widzisz,troszke pomoglo!To dobrze.Za tydzien bedziesz szczesliwa,ze juz po wszystkim,a za miesiac bedziesz sie z tego smiala.Caluski!

  • ROXANE

    ROXANE

    8 września 2007, 17:58

    Moja Droga i mila kolezanko! Sama przeszlam taka operacje i gwarantuje Tobie ze to nic strasznego.To zwykly zabieg kosmetyczny , trwajacy zaledwie 30 minut. Narkozy rowniez prosze sie nie boj , zasniesz i obudzisz sie jak nowo narodzona! A pamietaj ze po tej operacji musisz trzymac dietke.........czyli bedzie dwa w jednym , przyjemne z pozytecznym , Pozdrawiam Cie milutko i glowa do gory!!!!