Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak święto to święto...


a co i nie ma co się wychylać.Bajka mnie wyprostowała, że ja tu o mądrościach a poznanianka powinna myśleć o rogalach. Więc grzecznie melduję Basiu, że 1 już zaliczyłam. Popiłam kawą z imbirem i mleczkiem i jest super. Sempe napisała, że rogal ma ok. 1000 kalorii w Necie podają ok. 600 więc biorę średnią. Nie żałuję nic a nic bo były smaczne. Ankarka one są takie dobre jak piszą, ale zależy jeszcze z jakiej cukierni.
Rano waga pokazała 65.50. Zobaczymy jak jutro odniesie się do rogala. Ponieważ ostatnio mój wpis krążył wokół d**y  zobaczymy, czy rogal tam osiądzie, hi, hi.
Dzisiaj gimnastyka zorganizowana. W czwartki ćwiczymy z ciężarkami. Ja mam 2 kg. Mam nadzieję, że rogale wytrzepię z tyłka.
Powyżej smaczny winowajca zbędnych, ale smacznych kalorii.
Pozostaje wszystkim, które bedą kosztowały rogali życzyć smacznego.
Buziaczki
  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    10 listopada 2011, 10:47

    te poznańskie rogale! Pyszności! Kiedyś jadłam i potwierdzam, że są niesamowite! Smacznego!

  • masztalski

    masztalski

    10 listopada 2011, 10:42

    Kicham na kalorie - zarydzykuje ,,,,mniam , a wagi i tak są gupie ,,,,cmok

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    10 listopada 2011, 10:42

    Ten ksztal tylko tam moze sie umiejscowic ;)

  • nanuska6778

    nanuska6778

    10 listopada 2011, 10:31

    A ja wlasnie zalalam drozdze mlekiem:-))) Znalazlam przepis i dziele go na 4. 1/4 szkl mleka, niepelna szkl. maki, i lyzka cukru. Tylko nie wiem, jak jajko podzielic na 4:-DDD A mase makowa mam zamrozona jeszcze z Bozego Narodzenia:-))) Ale Tradycja to Tradycja. Mimo, ze ja nie Wielkopolanka, a Kujawianka:-))) A wlasciwie cos pomiedzy:-))) Buziolki

  • filipinka1

    filipinka1

    10 listopada 2011, 10:21

    rogala też bym zjadła:)) u nas na Mazowszu takich niestety (a może stety) nie ma. Jadłam takiego raz w życiu w 2008 roku gdy byłam na wystawie psów w Poznaniu właśnie w listopadzie, był PYSZNY!!!

  • baja1953

    baja1953

    10 listopada 2011, 10:21

    Póki co idziemy łeb w łeb, Mieciu, ja tez jestem po jednym...drugi do kawy popołudniowej...Jutro kolejne... A z wagą mnie przegoniłaś, no, cóż...;)) Cmok, Pyro;))