Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pamiętaj "Nie instaluj teściowej", hi, hi..

No widzisz kurna, ta vitalia to babskie forum, to i nie wstyd sie przyznac do sexsownej pizamki ;)) i skarpetek pod pierzynka... Co na to maz ... niewazne, jak ma cierpliwosc to niech szuka mnie pod tymi warstwami ;) Mieciu, dzieki za tips o tych wywiadach. Fajnie bylo uslyszec z ust fachowca to co sama zaobserwowalam na sobie. Zawsze kusze sie na jakies wynalazki, diety cud , a potem dochodze do wniosku, ze wolno i po troszku, duzo sportu i wtedy jest najlepiej. Mam nadzieje, ze naucze sie wkoncu utrzymywac wage i przestane walczyc z jojo... Buziaczki dla ciebie i pozdrowienia dla slubnego :)

dziekuję za życzenia.Dobre z tą teściową .Pozdrawiam , buziaki

Tak trzymaj, dokładnie taka dieta jest najlepsza, jeść co się lubi w odpowiednich ilościach! Gratuluję spadku! Ja dziś na obiadek zjadłam trochę za dużo :) przede mną już tylko kolejna porcja pysznej owsianki na kolację :) GO GO GO!

MŻ..to najlepsze , ale i chyba najtrudniejsze... Łatwiej jeść same warzywa...same jaja, samo białko...wtedy czujemy, że jesteśmy na diecie, że działamy, no i chudniemy... A to mobilizuje i nakręca...natomiast mż działa powoli, z ociąganiem, ale...jest na dłuższą metę skuteczniejsze...ale taaaaakie truuuuudne... Mieciu , może wejdź, jak masz czas i ochotę, na pamiętnik...elamela.gd.... w ostatnim wpisie dala link do filmiku...bardzo ciekawe, spec mówi właśnie o minusach monodiet i o wręcz konieczności wolnego chudnięcia.... Cmok;))

:D

a ja trafiłam na sprawnie działający model i sama go psuję :(

A to dobre heh;)

uśmiałam sie :) razem z koleżankami z pracy bo im też przeczytałam

Uśmiałam się tak, że moja kotka spojrzała na mnie jak na wariatkę i przeniosła się do sypialni. Ufff...... prawdziwe niestety. Ja zamieniłam pakiet rozrywkowy na system operacyjny Mąż + ( czyt. w pakiecie z teściową) ha ha ha

Bardzo zabawne, ale jakie prawdziwe ;)

Super ten wpis.Uśmiałam się :)

he he super :-) że ludzie potrafią takie rzeczy wymyślić :-) Super:)

dziekuje za porcje humoru na udany dzien:)

coś w tym jest .... ostatnio rzuciłam pytaniem do małża wysiadjąc z auta z dwiema siatami z zakupów -- kochanie kiedy ty mi kwiatki kupiłeś??? - córka zawtórowała - no właśnie ojciec kiedy ??? - Małż przetrawił odszukał w karcie pamięci swojej i wyartykułował- na wiosnę w biedronce, pamietasz takie fajne tulipany były.... to taki męski punkt widzenia;-))))))))

to się pośmiałam:) pozdrawiam!

osuwanie zbędnych aplikacji, też pomaga, bo zwalnia miejsce bardziej pożytecznym. Uchachałam się

Możesz kopiować ile wlezie. W końcu po to człowiek dzieli się swoimi przemyśleniami, aby może komuś też pomogły. Jestem dziś pierwszy raz u Ciebie:-) i już mi się podoba. Oj chyba w weekend przysiądę tutaj na dłużej, bo jest tyyyle ciekawego do poczytania. Miło mi bardzo Cię poznać Mieciu! Beata

boskie :) poproszę o linka jesli posiadasz :)

He he he. Na więcej nie mam siły.

rewelacyjne już dawno się tak nie uśmiałam !!