Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To mi nie grozi.



Waga jutro będzie się ze mnie śmiała bo zeżarłam chyba z kg Michałków i Marcepanków.
Ale zgrzeszyłabym gdybym powiedziała, że mi nie smakowały.
                           
                               Taki wizerunek póki co mi nie grozi

                 


                   
                               Buziaczki
                                     i
nawet przez chwilę nie myślcie o tym, żeby się                               poddać.

  • kfiatosheq

    kfiatosheq

    8 grudnia 2011, 13:27

    Sama uwielbiam michałki, także doskonale Cię rozumiem! :D ja właśnie czytam Twój pamiętnik i wcinam cukiery ;)

  • beatkal

    beatkal

    7 grudnia 2011, 18:52

    oj ten Mikolaj ile on spustoszenia wokol Vitalijek nasial........

  • mirabai

    mirabai

    7 grudnia 2011, 13:44

    A ja w tym roku na 100% nie tkne michalkow!! Taka dzielna jestem!! A tak na prawde,to po prostu ich tu nie ma :)) Ale nastepnym razem jak pojade do Polski,to tez ich nie rusze,bo przeciez o linie dbam,prawda? :)) Pozdrawiam :)

  • izulka710

    izulka710

    7 grudnia 2011, 12:53

    Nie mam zamiaru:))Buziaki:***

  • Agujan

    Agujan

    7 grudnia 2011, 12:20

    gadasz jak mój wewnętrzny lew :)))))))))))))) że też nie poznałam Cie po tej grzywie :) Buziak :*

  • Grazka19751

    Grazka19751

    7 grudnia 2011, 12:02

    Oj widzę, że szalało się w Mikołajki na całego, szalało się ;-)))

  • masztalski

    masztalski

    7 grudnia 2011, 09:57

    Coś małe ilości dostarczył ale oczywiście się z Tobą podzielę . Wiedział skubaniec że na słodkie mnie nie naciągnie - no - chyba że ananas kandyzowany , reszta mnie nie rusza . A do tego wyżej przedstawionego wizerunku zupełnie nie pasujesz ! Ja to chyba jakaś nienormalna jestem - słodkości mnie nie kręcą a kg. przybywają .Było by z czego rezygnować tak dobitnie a tu - całej reszcie trzeba kaganiec na pysk zakładać . cmok

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    7 grudnia 2011, 09:41

    Białe Michałki są odjazdowe. Skąd wiesz czy Gwiazdor nie szykuje takiego wora 5-cio kilowego, hehehe?

  • alinan1

    alinan1

    7 grudnia 2011, 09:29

    ha ha ha...Dzięki, dzięki, dzięki!!! Jasne, że załatwię zaraz te siekiery z powrotem!!! Dość tego bujania się!! Miecia...a gdzieś Ty znalazła tą pornografię warzywną??? ha ha ha!! ŚWIETNE!!!

  • baja1953

    baja1953

    7 grudnia 2011, 09:28

    No, to żeśmy się wczoraj obie obżerały. Stare i głupie... No, ale to przecież grudzień, nie potępiaj się zbyt surowo, Mieciu:))

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    7 grudnia 2011, 09:13

    No ja myślę. Michałki to dobra rzecz. Sama bym wciągnęła z kilogram. A zwłaszcza pyszne są białe Michałki. A ty jakie podjadałaś?

  • gorzatka2

    gorzatka2

    7 grudnia 2011, 08:58

    a niech to, a ja kupiłam tiki-taki i - kurna chata - też mi smakowały... [dziękuję za ostatni wpis - wiele mi uświadomił]

  • azi74

    azi74

    7 grudnia 2011, 08:54

    O co chodzi z tymi Michałkami ??? Czy oni coś do nich dodają takiego uzależniajacego ??? Hm... właśnie wczoraj kumpela mi mówiła,że kupiła w Makro 5 kg. karton Michałków w mega promocji . Oczywiście nie było nad czym się zastanawiać taka to była okazja ... hihi Teraz nie wie gdzie je schować ,gdzie wynieść ,spalić ,wyrzucić ,bo... cały czas podjada ,a dna nie widać i dupa rośnie ... Ot nasza głupota ! CMOK

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    7 grudnia 2011, 08:07

    ja zjadlam paczke bialych od soboty do poniedzialku... Wstyd. Ale potwierdzam, Michalki sa pyszne!

  • Karampuk

    Karampuk

    7 grudnia 2011, 07:56

    oj jak dobrze ze nie mam marcepanków bo tez bym zezarła, michałki moga byc bo mnie nie ruszają

  • MalaMili

    MalaMili

    7 grudnia 2011, 07:25

    uwielbiam Michałki :))))))))) wczoraj mogłaś pochłonąć nawet i 5kg- w końcu Mikołajki były :)) buziaki i pięknego dnia :*

  • sobotka35

    sobotka35

    7 grudnia 2011, 07:12

    Jesteś prawdziwą miłośniczką słodyczy - jestem pod wrażeniem!!!:)Ja po dwóch cuksach zamuliłabym się na cały dzień,ale jakieś pyszne kanapki mogabym zjeść z całego chleba:)Milusiego dnia:)

  • jolajola1

    jolajola1

    6 grudnia 2011, 23:19

    hihi hihi, czy ten szkieletor w obcasach to miał być APETYCZNY ?

  • sylwia12498

    sylwia12498

    6 grudnia 2011, 23:08

    nawet nie piszę co wrąbałam ... ;) pozdrawiam i dziękuję za ostatnie porady:)

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    6 grudnia 2011, 23:02

    Nie to, że nie lubi, tylko nie je tak regularnie;-P jak kiedyś, a dokładnie od 23 czerwca br. Także trochę tego odwyku już za mną. Nawet latem żadnego pudełka litrowego moich ulubionych lodów Zielonej Budki nie wciagnęłam nosem w ciągu doby! A kiedyś potrafilam, oj tak! Teraz to tylko się z tego pośmiać można i dobrze! Nie dajmy się Mieciu! Słodycze traktujmy jak niechcianego gościa, niech pojawią się raz na jakiś czas, ale potem szybko znikają!