Witajcie moje drogie Vitalijki przez ostatnie pare dni troszke sobie poszalalam...w piatek na Andrzejkach,w sobote u tesciowej na urodzinkach....iii na razie na wage nie wchodze....zeby sie nie przewrocic.Trzymajcie za mnie kciuki ok?
Niestety nawet te najmniejsze grzeszki daja sie we znaki.
Pozdrawiam was i zycze wspanialego tygodnia
aischad
3 grudnia 2007, 18:22Dzięki za wpisik. Gratuluję spadku wagi, masz piękną historię wagi, twój pasek idealnie prościutko spada w dół, normalnie jak od linijki:) Jak ty to zrobiłaś?? OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!
atkalem
3 grudnia 2007, 13:04dziś poniedziałek i pewnie głodóweczka u Ciebie .Z Twoją determinacją kg szybciutko znikną .Grudzień mam troszkę zalatany ,w domku będe sprzątać generalnie w przyszłym tygodniu .Na szczęście zakupy i gotowanie mnie ominią ,bo 21 wyjeżdżam na wczasy . Buziaczki .
mmMalgorzatka
3 grudnia 2007, 11:34za Ciebie trzymam kciuki... szybko uda ci sie powrócic... powodzenia i pozdrawiam
Lodziara21
3 grudnia 2007, 09:47ale chyba az tak bardzo nie zaszalałas..hm?;)zreszta..andrzejki sa tylko raz w roku wiec mozna sobie troche odpuscic.. byle z głowa..;)ja tez troche zaszalałam ale juz chyba wszystko spaliłam..:)
duszek646
3 grudnia 2007, 09:25Mam nadzieje że aż tak żle z tą wagą niebedzie trzymam kciuki i pozdrawiam.
tygrysekwpaski
3 grudnia 2007, 08:28dzięki za odwiedzinki-ja nie oczekuje cudów po 2 tyg,tylko jednego malusieńkiego kilogramka:)pozdrawiam i zycze miłego dnia:)