Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie dosypiam. Nie dojadam. Nie wiem w co rece
wlozyc. I jestem szczesliwa. Bardzo :)))


Weekend w centrach handlowych. Prezenty sa. Dla dzieci. Dla przyjaciol. Dla rodziny... hmm, beda :) Dla mnie tez cos - sliczny plaszcz.
Wczoraj mialam umowiona wizyte u endokrynologa na ktora rejestrowalam sie  dawno temu. I co? I zapomnialam...Albo nie chcialam widziec stosownego wpisu w kalendarzu. Nie wiem. I prawde mowiac ... ;)
Dzisiaj fryzjer i kosmetyczka. Okazja by siasc na chwile, nic nie robic...i sprobowac nie myslec o..... ;)))
Niech mnie ktos sciagnie na ziemie. Ziemia, ziemia. Tu Ja.... No tuuuuu. Hihihihi :)))))

No i spoznilam sie na start wyprawy rownikowej. Ale juz juz.... juz jestem! I gonie. Po nocy ale az dogonie. Tylko ile tego przez dwa dni bedzie. 30-100 km (?)
  • buziak1992

    buziak1992

    18 grudnia 2007, 07:43

    Oj kosmetyczka, fryzjer... Hmmmm dziś też mam umówioną wizytę u fryzjera:D:D hehe Ale Ci zazdroszczę tych 30 kg zrzuconcyh...:) Ojej.... Mam pytanko.... Jak długo zeszło Ci zrzucenie tej wagi??

  • danuta1975

    danuta1975

    18 grudnia 2007, 07:40

    Witak Majeczko,fajnie ze jesteś....kosmetyczka i fryzjer Cie uszczesliwią zobaczysz a po wizycie u nich szybciutko zejdziesz na ziemie...Hiii...Wystartowałas juz w akcji rownik????.....

  • mnna

    mnna

    18 grudnia 2007, 07:27

    Uszczęśliwiaj się ile tylko dasz radę <img src="https://app.vitalia.pl/img172/5553/bn11hm6.gif">

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    18 grudnia 2007, 07:05

    <img src="https://app.vitalia.pl/img527/3765/x62ev3.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> ja tez przegapilam wizyte u endokrynologa... umówiłam sie na druga i wcale sie nie martwie.... serdecznie pozdrawiam