... jestem po prostu padnięta po tygodniu pracy... i gardło mnie boli :( czuję, że migdały mam powiększone :(
... dzisiaj dzień aktualizacji wagi na pasku - jest 61 kg... wczoraj było ponad 62, ale po długim czasie wizyta w kibelku okazała sie skuteczna... i już... ;)
... postanowiłam jednak prowadzić ciążę w przychodni NFZ... bo jeżeli każda wizyta ma się wiązać z kosztem ok. 300 zł, to naprawdę czeka nas bankructwo... przynajmniej badania będę miała za darmo, a w razie czego zawsze mogę się wybrać na wizytę prywatnie... jestem umówiona na założenie karty ciąży na piątek rano... wtedy chcę poprosić o zaświadczenie dla pracodawcy i od razu zaniosę je dyrektorowi :) to będzie już 11 tydzień :) a brzuszek już naprawdę mam zaokrąglony, więc lepiej wyprzedzić ewentualne pytania :)
Desperatka75
12 lutego 2008, 18:28Przecież będzie musiał zorganizować zastępstwo na pół roku. Nie wiem, jakiego masz dyrektora, ale moja dyrka rzuciła mi się na szyje z gratulacjami :-) - ma humorki, ale ogólnie jest spoko babka. Fajnie masz, że nie tyjesz....zazdroszczę;-), u mnie już sporo na plusie ;-). zdrówka życzę! Buźka!
20dziestka
12 lutego 2008, 12:35kurcze niech juz sie robi wiosna bo masz racje w tkaich warunkach ludzie to chodzace wirusy..uwazaj teraz na siebie :))) Mowisz ze zdecydowalas sie na panstwowego ginekologa ...mowisz tez ze tak drogo jest u prywatnego?? 300 zl?? to rzeczywiswcie tragedia..ja place 50 zl prywatnie..moze unas sa inne ceny..sama nie wiem..ale wiem ze im dalej w Polske tym pewnie drodzej ;/ buziaczki i zyczeymy milego dnia
Eleyna
12 lutego 2008, 12:34serdeczniutkie przesylam
jess80
11 lutego 2008, 11:30ze podjelas taka decyzje, ciesze sie bardzo:-)pozdrawiam cieplo:-)
Brzoskwinkaa
11 lutego 2008, 10:18Dzieki z calego serca za kciuki! Niestety pytania egzaminacyjne przewyzszyly moj poziom wiedzy. Chodzę lekko podłamana, ale o dziwo nie zajadam tego żalu niczym! Zapijam herbatką... Pozdrawiam i wybacz, ze jednak zawiodłam :(
niunia007
10 lutego 2008, 22:27wiesz...bardzo mi sie podoba twoje podejscie do wagi podczas ciazy!!! a moze pokazesz nam swoj brzuszek?? buziaki dla ciebie!!! i niech gardelko przestanie bolec!!buzka paaa
traszkaneda
10 lutego 2008, 22:06ojej :) dawno nie latalam po pamietnikach, i co widze?? no gratuluje kochanienka :) ja juz z gorki - brzuszek przedwczoraj opadl wiec pozostalo 2 gora 3 tyg i zobacze moja Hanie :) buziaki - dbaj o siebie... i radze isc na zwolnienie jesli masz szanse...
sobotka35
10 lutego 2008, 12:54zdróweczko?Miłej niedzieli:)
MUMINKOWA
9 lutego 2008, 22:28no kochana to odjęłas kilka trfnych decyzji:):) pozdr. agnieszka
Emimonika
9 lutego 2008, 20:55i jeszcze jedno. W 11 tygodniu to ja już ważyłam parę kilo więcej. Ty widzę trzymasz wagę w ryzach. Super!
Emimonika
9 lutego 2008, 20:53mnie brzuszek dopiero pojawił się gdzieś tak w 6 miesiącu. Za to od pierwszych tygodni rósł mi... tyłek. Poszperałam trochę tu u ciebie, byłam ciekawa jak to było kiedy zorientowałaś się że będziesz mamą... termin masz na 10 wrzesnia? mój brat ma urodziny tego dnia :-) Aaaa i piękną suknię miałaś! Tę srebrną. Normalnie zjawiskowa!
gebus
9 lutego 2008, 17:55Oj jak fajnie,zrob zdjecie i pokaz nam sie teraz jak jestes w stanie blogoslawionym.Pozdrawiam.
Trollik
9 lutego 2008, 16:42nie ma za co dziekowac akurat w tych sprawch moge sluzyc poradą a cierpliwosci tu u mnie ostatnio jak na lekarstwo pozdrowionka i uwazaj na siebie
kilarka2
9 lutego 2008, 15:20myślę,że to mądra decyzja :) wypoczywaj w weekend, a gdybyś sie kiepsko czuła to w poniedziałek smaruj do lekarza i na zwolnienie, nie ma co przesadzać w tej chwili - nadgorliwość jest wiesz... gorsza od faszyzmu ;)
sobotka35
9 lutego 2008, 15:11zdaniem zarówno na dobrego jak i na bylejakiego lekarza można trafić wszędzie...a pieniążki przydadzą sie choćby na wyprawkę dla dzidzi:)Aniulciu,nie lekceważ tego bólu gardła i nie pozwól zlekcewazyć go lekarzowi.Mnie taki ból gardła,kiedy byłam w ciaży,doprowadził do leczenia w szpitalu zapalenia płuc.Uważaj na siebie,odżywiaj sie zdrowo i odpoczywaj kiedy tylko możesz:)Trzymaj się cieplutko:)
Sylw00ha
9 lutego 2008, 13:57miłego weekednu i spokojnego :)
pokahontass
9 lutego 2008, 12:25gratuluję :D i życzę powodzenia :D :***
moniaf15
9 lutego 2008, 11:58nie ma za co :O) a mnie cos dzis glowa boli... moze dlatego ze kawy nie wypilam... milej soboty :O) fajnie masz bo nawet jak maz w pracy to nigdy juz nie jestes sama :O) buzka
jolaos
9 lutego 2008, 10:54mam nadzieje ze pokazesz nam jakieś zdjęcie brzuszka :) No a prywatne leczenie jest rzeczywiście drogie, sama musze się leczyć państwowo. Buziaki
Cwalinka
9 lutego 2008, 10:32prowadze ciąże prywatnie, póki co byłam na dwóch wizytach i w sumie wyniosło mnie 110 zł, plus badania 100. może nie jest to najtańsza opcja, ale u mnie w mieście nie chce iść państwowo, jakoś wole mojego ginka prywatnie. są to koszty ale wydaje mi się że lepiej się mną zajmnie, poza tym ma usg u siebie w gabinecie a państwowo nie wszyscy u nas mają. pozdrawiam i buziaczki